Seria anime Shonen mają narracje, które są specjalnie zaprojektowane dla młodej grupy demograficznej mężczyzn, nawet jeśli ostatecznie udaje im się przyciągnąć bardziej uniwersalny tłum. Serie Shonen reprezentują jedne z najpopularniejszych historii opowiadanych w anime i często są zaprojektowane tak, aby ciągnąć się przez dziesięciolecia w setkach odcinków.
Serie Shonen to również często największe tytuły anime głównego nurtu, co oznacza, że ich porażki uderzają mocniej i są trudniejsze do zaakceptowania. W rzeczywistości niektóre serie shonen dostarczają tak pogmatwanej narracji, że całkowicie wypalają publiczność, jeśli chodzi o ten ekscytujący, pełen akcji gatunek opowiadania historii.
10/10 Boruto: Naruto Next Generations to niechlujna seria kontynuacji, która powtarza swoje hity

Popularnym trendem nie tylko w anime, ale w większości form nowoczesnej rozrywki franczyzowej jest wykorzystywanie starszych kontynuacji i rozszerzeń, które przedstawiają następną generację bohaterów uniwersum. Boruto: Naruto Następne pokolenia jest jedną z bardziej niezdarnych realizacji tej koncepcji.
Jest ich ponad 500 Naruto epizody, które opowiadają pełną, satysfakcjonującą historię. Syn Naruto kontynuujący swoje dziedzictwo nie jest złym pomysłem, ale Boruta spędza zbyt wiele czasu w cieniu swojego poprzednika. Jest to tak bieżnikowana wersja oryginału, że znalezienie jej głosu zajmuje zbyt dużo czasu i reprezentuje najbardziej leniwy ideał shonen.
9/10 Tokyo Ghoul nie radzi sobie z adaptacją i walczy o powrót do zdrowia

Powstanie i upadek Tokio Ghul anime to przestroga, z której każdy serial shonen może się czegoś nauczyć. Sui Ishida jest niezwykle popularny Tokio Ghul manga doprowadziła do przyspieszenia produkcji adaptacji anime. Seria jest kroniką Kena Kanekiego przenieść się do świata upiorów po tym, jak doświadcza wypadku, który zmienia go w hybrydę człowieka i potwora.
Tokio Ghul pierwszy sezon jest wierną adaptacją shonen, ale następny Korzeń Tokyo Ghoul A oraz Tokyo Ghoul: re są bardzo rozczarowujące i pospieszne. Spadek jakości, który Tokio Ghul doświadczenia wystarczy, aby odwrócić ludzi od jakiejkolwiek nowoczesnej adaptacji shonen.
8/10 Mecha Mayhem otrzymuje głupią metamorfozę Shonena w Mobile Fighter G Gundam

Istnieje wiele charakterystycznych serii, które składają się na gigantyczny chaos robotów gatunku mecha, ale Kombinezon mobilny Gundam jest praktycznie synonimem tej treści. Trochę Gundam seriale podejmują ambitne ryzyko i Mobilny myśliwiec G Gundam to seria z lat 90., która się zmienia Gundam w bitwę.
Bardziej młodzieżowe podejście do gatunku mecha koncentruje się wokół uniwersalnego turnieju, w którym każdy kraj zgłasza gigantycznego robota do walki na jego cześć. G Gundam to zabawna zmiana tempa w stosunku do ponurej normy franczyzy, ale wielu purystów mecha uważa to za zniewagę. G Gundam wygląda jak parodia serii shonen i mecha.
7/10 Użytkownicy magii Black Clover prowadzą bunt, który trwa zbyt długo

Status słabszej Asty jako kogoś, kto nie potrafi władać magią, ale ubóstwia sposoby maga, jest równy kursowi w serii shonen. czarna koniczyna stopniowo dojrzewa do kompetentnej i pewnej siebie shonenowej serii fantasy, ale niektórzy fani mają uzasadnione przekonanie, że znalezienie podstaw zajmuje zbyt dużo czasu i naprawić jego problemy .
głowa kolenia na całym świecie tęgi 2017
Przy 170 odcinkach nie jest to nieodpowiedzialnie długie jak na standardy shonen, ale jest to bardziej zobowiązanie, niż wielu widzów jest gotowych zrobić dla programu, który jest tylko przeciętny. czarna koniczyna Nadchodzący film fabularny może być najlepszym sposobem na posmakowanie tego wszechświata bez blisko 200 odcinków bagażu.
6/10 Pośpieszny i zagmatwany drugi sezon The Promised Neverland niszczy wszelką wcześniejszą dobrą wolę

Obiecana Nibylandia to seria shonen, która miała jeden z najbardziej ekscytujących debiutanckich sezonów dekady, po czym następuje pospieszny i nijaki drugi sezon, który całkowicie zabija zainteresowanie tą pomysłową właściwością. Obiecana Nibylandia pierwszy sezon podąża za grupą sierot, które dowiadują się, że są mięsem armatnim w świecie pełnym potworów.
Sezon 1 rozpoczyna niesamowitą podróż, która jest ignorowana w mylącym drugim roku. Wyraźna zmiana, która zachodzi pomiędzy Obiecana Nibylandia Seasons stanowi surowe przypomnienie, że nawet najlepsza seria shonen może przerodzić się w śmietnik, jeśli nie zostanie wyprodukowana w odpowiednich okolicznościach.
5/10 Zewnętrzny wypełniacz Bleacha i słaba cisza w tempie Shonen Classic

Pomógł Ichigo Kurosaki i jego wybryki Shinigami Wybielacz zostać jednym z „wielkiej trójki” Shonen Jump seria. A Wybielacz anime było nieuniknione, ale jest to niefortunny przykład adaptacji, która za bardzo odbiega od materiału źródłowego i nigdy nie udaje jej się odzyskać. Są w nim mocne elementy Wybielacz, ale jego pomieszany kierunek podkreśla wiele serii shonen, które nie mogą trzymać swoich lądowań.
Oryginalny Wybielacz anime to frustrujący przypadek zmarnowanego potencjału i popularności. Jednak wydanie kontynuacji serii z 2022 roku, Bleach: Tysiącletnia wojna krwi wygląda na to, że może faktycznie być w stanie odkupić poprzednie anime i nieco uratować nadszarpniętą reputację serii shonen.
4/10 Siedem grzechów głównych ma przewidywalny spisek i postacie, które nie potrafią się udowodnić

Mocne historie o odkupieniu stanowią podstawę wielu mocnych serii shonen. Siedem grzechów głównych ma szlachetny cel jako Meliodas i jego banda wojowników postanowili naprawić swoją reputację i tworzyć dla siebie obiecującą przyszłość.
Siedem grzechów głównych jest winny nieodpłatnej obsługi fanów, szerokich karykatur i leniwych decyzji, które spowalniają to, co w przeciwnym razie mogłoby być wciągającą przygodą fantasy. Wyrafinowane gusta mogą wydobyć niektóre elementy jakości Siedem grzechów głównych, ale jeśli jest to czyjaś pierwsza seria shonen, prawdopodobnie nie powrócą do tego gatunku.
3/10 One Piece cierpi z powodu zbyt dużej ilości materiału

Przy ponad 1000 odcinkach i wciąż nie widać końca, Eiichiro Oda Jeden kawałek to bez wątpienia jedna z najbardziej wpływowych serii shonenów tej generacji. Luffy i przygody Piratów Słomianego Kapelusza zapewniają rozrywkę publiczności od 25 lat.
Jeden kawałek stopniowo wymyślił skuteczne podejście do swojego wypełniacza, ale to nie zmienia faktu, że istnieją dosłownie setki rat, które są technicznie nieistotne . Niektórzy widzowie celowo unikają seriali shonen, ponieważ wymagają takiego zaangażowania. Jeden kawałek jest szczytem tego, a wiele osób porzuca gatunek shonen po bezskutecznym ukończeniu kilku pierwszych łuków Jeden kawałek .
recenzja piwa z niebieską wstążką
2/10 Fairy Tail wypada krótko i nie opuszcza imprezy wystarczająco szybko

Wiele współczesnych serii shonen przyjęło gatunek fantasy, aby zastosować perspektywę bardziej zorientowaną na akcję do klasycznych światów magicznych i średniowiecznych kreacji. Ogon wróżki nie odbiega zbytnio od normy, jeśli chodzi o Natsu Dragneela i jego odważną gildię Fairy Tail.
Natsu, Lucy, Happy i reszta ich krewnych to eklektyczna mieszanka, ale podczas swoich przygód dokonują niesamowitych rzeczy. W ponad 300 odcinkach Ogon wróżki największym problemem jest zwięzłość. Wydaje się, że można by wyciąć wiele niepotrzebnych treści, nie wspominając o tym Nieustanny zatrzymany rozwój Natsu .
1/10 Najgorsze stereotypy Shonena są destylowane w przesadnych sekwencjach akcji Dragon Ball Z

Akiry Toriyamy Smocza kula to jedna z najbardziej udanych serii anime wszechczasów, shonen lub nie. Środkowy rozdział serii gubi się w słabych bitwach, niekończącym się wypełniaczu i powtarzalne i wygodne opowiadanie historii które podkreślają najgorsze tendencje gatunku.
Trzeba przyznać, że niektóre z najwspanialszych momentów ze wszystkich Smocza kula wystąpić w Dragon Ball Z , ale przy prawie 300 odcinkach jest to zbyt pracochłonne. Dragon ball z kai kondensuje narrację do 167 odcinków, co jest znacznie przyjemniejszym sposobem na poznanie historii.