Przebudzenie mocy: 15 powodów, dla których to najgorszy film z Gwiezdnych wojen

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

„Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy” sprawiły, że fani spieszyli do kin pod koniec 2015 roku, aby zobaczyć, jak ukochana seria powraca na dużym ekranie. Dyrektor J.J. Abrams przerzucił się z ponownego uruchamiania „Star Trek”, aby kontynuować historię rodziny Skywalkerów i upadłego Imperium w odległej galaktyce. Spodziewaliśmy się bitew statków kosmicznych i galaktycznej polityki, ale przede wszystkim umieraliśmy, aby zobaczyć, co stanie się dalej.



ZWIĄZANE Z: Gwiezdne wojny: 15 rzeczy, których chcemy od ostatniego Jedi



Niestety, wielu fanów było rozczarowanych, że film był w najlepszym razie odświeżeniem oryginałów i nie zrobił zbyt wiele, aby rozwinąć najciekawsze historie z serii, takie jak wojna między Jedi i Sithami, lub bardzo interesujący na drodze Siła. To powiedziawszy, CBR postanowiło przeanalizować 15 powodów, dla których ten film, choć pełen miłości hołd, był jednak najgorszy w całej serii.

OSTRZEŻENIE SPOILERA: Przed nami spoilery wszystkich filmów „Gwiezdne wojny”

piętnaściePOTĘŻNY BOHATER

Rey (w tej roli Daisy Ridley) była padlinożercą, porzuconą jako dziecko na pustynnej planecie Jakku i czekająca na nią tajemniczy powrót rodziny. Okazała się całkowicie samowystarczalna, dopóki nie poznała byłego szturmowca, Finna. Rozpoczęło to misję walki z nowym Imperium (znanym jako Pierwszy Porządek) i znalezienie Luke'a dla ruchu oporu (wspieranego przez Republikę i jego siostrę, generał Leię Organę).



Jednak od bycia mistrzem mechaniki do nagłej umiejętności latania Sokołem Millennium po umiejętność używania Mocy, wszystko wydawało się po prostu iść po jej myśli. Wiele osób skrytykowało to jako czynnik Mary Sue (co oznacza, że ​​​​może łatwo pokonać wszystko) i chociaż ten opis był być może niepotrzebnie szorstki i protekcjonalny, widząc, jak mierzy się z mieczem świetlnym Luke'a przeciwko Kylo, ​​było trochę naciągane. Fakt, że ostatecznie go pobiła (mimo że był ranny) sprawiał, że w oczach niektórych ludzi trudno było w to uwierzyć. Postacie takie jak Luke i Anakin spędzili lata próbując opanować Moc, podczas gdy wydawało się, że Rey używa aplikacji Mocy do wszystkiego. Użyła nawet sztuczki umysłowej Jedi, aby uciec ze szponów Kylo! Mamy jednak nadzieję, że wszystko to wyjaśnimy w „Ostatnim Jedi”.

14NIEZWYKŁY ZŁOCZYŃCA

Nigdy tak naprawdę nie zrozumieliśmy motywacji Kylo do odwrócenia się od rodziny, zdrady Luke'a, jego mistrza Jedi, a także wyeliminowania nowego zakonu Jedi z jego Rycerzami Ren. Abrams i spółka prawdopodobnie pozostawili to do rozwinięcia w przyszłych filmach, ale potrzebny był kontekst, aby poinformować, dlaczego był takim marudnym, emo bachorem. Jego ciągła frustracja z powodu Reya sprawiła, że ​​był rozczarowujący i daleki od zastraszania starych złoczyńców, takich jak Darth Maul, Moff Tarkin, Hrabia Dooku, Darth Vader i Imperator. Doceniamy, że chodziło o jego bardziej emocjonalną postać, ale zabrzmiało to zaskakująco pusto.

jaka jest zawartość alkoholu w Miller High Life?

Scena, w której topi się w pokoju kontrolnym, używając swoich mocy Sithów i miecza świetlnego, by wszystko zniszczyć, przypominała dziecko, które zgubiło swoją zabawkę, a Snoke (jego nowy mistrz) nieustannie sprawdzając swoje emocje, naprawdę odebrał mu to, jak przerażający mogło być. Dla kontrastu, Vader w ostatniej scenie „Rogue One” wydawał się znacznie bardziej makabryczny niż to, co Kylo oferował w całym filmie.



13BRAK INNOWACJI

Ten film istnieje w czasach, gdy CGI i efekty dźwiękowe są w najlepszym wydaniu, jak widać w nowej serii „Planeta małp”, filmach „Transformers” i oczywiście mnóstwie filmów komiksowych. Jednak z jakiegoś powodu nie wydawał się innowacyjny i jakby właściwości „Gwiezdnych wojen” faktycznie przeniosły się w przyszłość. Jasne, podobało nam się wykorzystanie praktycznych efektów przez Abramsa, ale ogólna estetyka wizualna wciąż sprawiała wrażenie, jakbyśmy byli z powrotem w czasach „Zemsty Sithów”.

Brak takich rzeczy, jak na przykład nowe statki, był szczególnie frustrujący, ponieważ naprawdę chcielibyśmy zobaczyć nowe myśliwce, które mogłyby konkurować z Sokołem Millenium lub być może nową rasą X-Wingów, zamiast odkurzać stare modele. Powinni być nowi Szturmowcy podobni do Deathtrooperów z „Rogue One”, a nawet fajniejsze roboty niż BB-8 (który wydawał się tam tylko ze względu na słodki czynnik i sprzedawanie zabawek). Projekt, wygląd i styl filmu wcale nie przypominały wielkiego widowiska, a „Przebudzenie mocy” nie wypadło jak zaktualizowane lub współczesne dzieło sztuki.

zło zostało pokonane gif

12PRÓBOWAŁ ZBYT DUŻO

Ten film zbyt mocno starał się ukryć wszystko w tajemnicy. Tajemnica tożsamości Snoke'a, fascynacja Kylo Vaderem i Ciemną Stroną, zaginięcie Luke'a po tym, jak Kylo zwrócił się przeciwko niemu z Rycerzami Ren, i wreszcie dziedzictwo Reya i marooning na Jakku, wszystko wyszło jako wymuszone (gra słów nie zamierzona ). Mamy nadzieję, że „Ostatni Jedi” rozwiąże wszystkie te problemy w Boże Narodzenie, ale starsze filmy nigdy nie wpychały nam tak wielkich rewelacji do gardeł ani nie próbowały nas zgadywać. Wszystko wydawało się bardziej organiczne; chociaż, trzeba przyznać, oryginały miały po swojej stronie szok nowego.

Wielka ojcowska rozmowa Luke'a i Vadera w „Imperium kontratakuje”, a Leia będąca siostrą Luke'a była dobrze utrzymana i elegancko wykonana we franczyzie, która niekoniecznie odniosła sukces lub porażkę w wielkich momentach oszałamiających, ale bardziej na zabawę i zabawę wątek. Posiadanie zbyt wielu tajemnic nie zawsze pozwala fanom cieszyć się kosmiczną sagą jako prawdziwą przygodą; oczywiście, to pomaga, ale radość z filmu lub jego wzniesienie się na kulturowe zjawisko nie powinno być uzależnione od ukrytych rewelacji i dorzucenia pozorów spisku, który je łączy.

jedenaścieWYNIK MEDICORE

John Williams zdobył Oscara za oryginalny film „Gwiezdne wojny”, a za jego dwie sequele otrzymał kolejne nominacje. Wrócił do „Przebudzenia Mocy” (również nominowanego do Oscara) i próbował zainspirować tę samą magię z oryginałów. Komponując tę ​​partyturę, trzymał się tego, co już było dla Luke'a, Lei i Hana, aby zachować naturę tych postaci z dawnych czasów, i było nostalgiczne, gdy konstruował ich muzyczne historie jako duże części tkaniny tego wszechświata .

Jednak jeśli chodzi o nowe postacie, kontynuował ten sam zestaw pomysłów i traktował Reya, Kylo i Poe bez żadnego rozmachu. Wydawał się nie rozumieć, że była to ciągła historia, a symfoniczny klimat, który próbował ukształtować, po prostu nie mógł zidentyfikować melodycznie nowej sagi. Orkiestrowe bity wydawały się zbyt znajome dla starszych głów, aw tym przypadku po prostu brakowało im żadnego oddźwięku w nowych twarzach serii. Jeśli chodzi o sceny bitewne, zwłaszcza kulminacyjne, nie było to nic inspirującego, a Williams czuł się zaskakująco nijako bez rozpoznawalnego podpisu.

10REMIKS GWIAZDY ŚMIERCI

„Gwiezdne wojny” dotyczyły zniewolenia galaktyki przez politykę i korupcję Imperium, z niszczycielską bronią, Gwiazdą Śmierci, w centrum rzeczy. Kiedy „Przebudzenie mocy” ujawniło, że użyje podobnej broni, ale tym razem w formie i rozmiarze planety (baza Starkillera) zamiast jako poruszającego się satelity, pojawiła się atmosfera nieoryginalności. Zasadniczo uziemili Gwiazdę Śmierci w bazie Starkiller, wykorzystując energię gwiazd i strzelając do celów.

Można by pomyśleć, że do tej pory Imperium (lub podmioty podobne do Imperium) wiedziałyby, że nie pokładają wszystkich swoich nadziei w jednej głównej broni, zwłaszcza że Ruch Oporu zwykle atakuje czołowo i niszczy ją. A może ulepszysz swoje floty? Posiadasz wiele broni masowego rażenia? A może nawet rozszerzając swój zasięg polityczny, jak widzieliśmy w „Mrocznym widmie”? Mózgi nad tężyzną i brutalną siłą wydają się działać w przeciwieństwie do broni terrorystycznej i pojawiają się w „Ostatnim Jedi”, mamy nadzieję na coś innego niż główny laser.

9NIEPOTRZEBNE ZNAKI

W starych filmach prawie nie było postaci wypełniających, ale tutaj tak wiele wydawało się niepotrzebnych. Lando Calrissian jest przykładem oryginalnych filmów, w których przedstawiono kogoś, kto naprawdę pchnął bohaterów na wyższy poziom, podczas gdy Dooku w prequelach pomógł przekształcić Anakina w prawdziwego rywala Sithów. Wszyscy mieli cel, ale tutaj Finn (John Boyega), choć niesamowicie zabawny, okazał się kimś, kogo można usunąć z historii i którego pominięcie nie spowolniłoby fabuły.

Poe Dameron Oscara Isaaca również czuł się na marginesie i został rzucony tylko po to, by pomóc sprowadzić kawalerię na końcu. Brakowało mu znaczenia, powiedzmy, Hana Solo lub Obi-Wana Kenobiego, którzy wszyscy stali się częścią rodziny i kształtowali przeznaczenie bohaterów. Ten pilot był czysto deus ex machina. Lor San Tekka, który udzielił mu informacji o znalezieniu Luke'a, również został ledwo wyjaśniony. Czuł się bardzo bezinteresowny w wielkim schemacie rzeczy i po prostu rzucił się, by rozpocząć poszukiwania Luke'a.

8ŻADNYCH EPICKICH BITW KOSMICZNYCH

Bitwy kosmiczne również były szokująco słabe i można było coś zrobić tak, jak to, co „Rogue One” wyprodukował lata później. Eskapady Sokoła na Jakku, gdy pilotował go Rey, były fajne, ale chcielibyśmy zobaczyć, jak Han używa go, by stawić czoła Najwyższemu Porządkowi i ich pancernikom lub go wyprzedzić. „Mroczne widmo” i pierwszy film z 1977 roku dał nam jedne z najbardziej niesamowitych walk kosmicznych w historii kina, a tutaj poczuliśmy się jak stracona okazja.

W kulminacyjnym momencie Ruch Oporu zaatakował bazę Starkiller, ale nie było żadnego momentu, który utrzymywałby fanów w zachwycie i niedowierzaniu. To była zwykła rozgrywka, która wydawała się bardzo szczegółowa. To była jedyna zaleta używania Gwiazdy Śmierci – mieliśmy epickie bitwy w głębinach kosmosu. Mimo to „Rogue One” podjął walkę wewnątrz planety i to było niesamowite, więc nie ma powodu, dla którego Abrams nie mógłby zrobić tego samego lub lepiej tutaj.

grolsch lager niedźwiedź

7W PIERWSZYM ZAMÓWIENIU BRAK ZAGROŻENIA

Jeśli chodziło o stare Imperium, zawsze panowało poczucie grozy. Wydawał się stanowczy i groźny, rządząc cesarską pięścią. Imperator Palpatine, pracując w cieniu, kazał wszystkim kulić się u stóp Dartha Vadera. Ale tutaj ten sam czynnik strachu nie został powtórzony w przypadku Snoke'a i Kylo. To również spłynęło do generała Huxa, który czuł się bardziej lokajem niż trafnym zastępcą kogoś takiego jak Wielki Moff Tarkin.

Najwyższy Porządek nigdy nie czuł się jak prawdziwa odbudowa armii, ale zamiast tego jak niekompetentna banda ze swędzącym palcem spustowym w bazie Starkiller. Na domiar złego dostaliśmy jeszcze więcej nieudolnych Szturmowców (znowu daleko do Deathtrooperów, których widzieliśmy w „Łotrze 1”) i, co najbardziej rozczarowujące, Kapitan Phasma, który przyniósł ze sobą mnóstwo szumu. Szkoda, że ​​została sprowadzona do zsypu na śmieci przez Finna. Abrams miał szansę umieścić Najwyższy Porządek jako prawdziwą potęgę zamiast tej nieudolnej organizacji biednych kopii.

6NOWA REPUBLIKA BYŁA SŁABA

Po zakończeniu panowania Imperium można by pomyśleć, że Nowa Republika, która powstała z jego popiołów, będzie nieco bardziej okazała i autorytatywna. Fakt, że musiała polegać na Ruchu Oporu, odłamie swojej armii, mówi inaczej. Ponieważ od „ROTJ” minęło tyle czasu, szokujące jest to, że nie rozwinęli się i nie ewoluowali w coś równie groźnego, jak to, czym było Imperium, aby lepiej przygotować się do powstrzymania potencjalnego odrodzenia Imperium.

Wszystko, co dostaliśmy w odniesieniu do Nowej Republiki, to tylko nieco większa i bardziej usankcjonowana armia ruchu oporu, wciąż schowana. Utknięcie w tym trybie wykazało niewielką ewolucję, co jest zaskakujące, ponieważ okazało się, że odrodzenie Najwyższego Porządku wciąż miało większy zasięg niż ta heroiczna grupa. Po tak długim przebywaniu w okopach generał Leia i Han mogli nadzorować silniejszą linię obrony, o czym fani myśleli, że tak będzie po przeszłych incydentach, takich jak bitwa na Endorze i obalenie dwa Gwiazdy śmierci.

5DZIAŁKA BYŁA PRZEWIDYWALNA

Wiele z tego filmu przeciągnęło się i faktycznie okazało się bardzo przewidywalne. To wszystko było dążeniem do ustalenia miejsca pobytu Luke'a, który nawet nie wykorzystał dobrze starej obsady (bar Han Solo). Leia, C-3PO i R2-D2 zostały zdegradowane do pozycji peryferyjnych, a wiele z tego, co się działo, wydawało się średnim materiałem, który chciałeś usunąć, aby dowiedzieć się, dlaczego Luke uciekł. Żaden film z „Gwiezdnych wojen” nigdy nie miał takiego efektu – zawsze chciałeś cieszyć się jazdą.

Abramsowi chodziło o cel, a nie o podróż. Baza Maz Kanata, dynamika Finna i Poego i utrzymywanie tła Rey w ciemności przez cały czas wydawało się, że film prosi cię o to, abyś zniósł to aż do sequelu, w którym można by wyjaśnić więcej. Gdyby ten film rzucił więcej światła na Rey lub nikczemny zwrot Kylo, ​​byłby to bardziej solidny i odpowiedni wpis. Ponadto pominięcie Luke'a na tak długi czas naprawdę zmniejszyło fabułę, ponieważ skończyło się to poszukiwaniem skarbów, w których ścigają kosmiczni złoczyńcy, w przeciwieństwie do czegoś bardziej mózgowego, jak w poprzednich filmach.

co Nick Fury szepnął do Thora?

4ZNISZCZONY TEMAT RODZINY

Temat rodziny to podstawowa magia, na której zbudowana jest ta seria, a Abrams całkowicie stracił to w tłumaczeniu. Dziedzictwo Skywalkera zostało roztrzaskane na kawałki, gdy ukrył Luke'a i ledwo wykorzystał Leię, próbując odkupić Kylo. Sama spuścizna Solo była jak narzędzie do fabuły i MacGuffin, aby zmusić nas do oglądania Kylo w ciemnym świetle. Nawet w nowej ekipie nie było takiego poczucia wspólnoty ze wszystkimi – w tym z Poem i Finnem – jak wtedy, gdy w starych filmach wszyscy byli na „Sokoła” z Hanem i Chewiem.

Rodzina jest sercem i duszą tych filmów, a sprawienie, że Kylo dosłownie zniszczy ich koncepcję, było jak policzek w twarz starych filmów, które wykorzystywały miłość rodziny do uzdrowienia galaktyki. Abrams próbował ożywić to z Hanem, ale szybko wrzucił ten pomysł do kosza, gdy skonfrontował się z Kylo. Skończyło się na tym, że ten film poczuł się jak obcy, którzy po prostu robią rzeczy, aby znaleźć Luke'a, który, jak mają nadzieję, naprawi galaktykę, w przeciwieństwie do ludzi spotykających się i pracujących jako jedność. To, że Luke opuścił statek, powiedziało wszystko.

3OBRAŻENIA KOŃCOWE

To był finał, który pozostawiał wiele do życzenia. Od rozegranego kosmicznego ataku na broń masowego rażenia Imperium, przez R2-D2 używanego jako GPS dla Luke'a, po Rey i Leię dzielące połączenie, które pozostanie niewyjaśnione, wszystko było pełne puchu. Rzadko zdarza się, że ta franczyza wychodzi ze stylu nad treścią (no, może z wyjątkiem prequeli), ale tutaj tak się stało. Poza tym, dlaczego Rey miałby iść sam na spotkanie z Luke'iem? Czy ona nie jest nowa * ahem * nadzieja?

To wszystko, przez co musieliśmy przejść, tylko dla jednego ujęcia Luke'a jako samotnego pustelnika. Ofiarowała mu swój miecz świetlny i niestety nie dostaliśmy ani jednego słowa. To było obraźliwe i czułem się jak wykręt. Twój finał powinien informować i działać jako sufiks do tego, co było wcześniej, kończąc książkę i zawijając jak powieść, ale zamiast tego ostatnie 10 minut tutaj przypominało rozszerzony zwiastun sequela. Kazał nam być na bieżąco z Lukiem jako nowym Yodą i Kylo jako nowym Vaderem, nic więcej.

dwaWSZYSTKIE SYPKI, BEZ SIZZLI

Leia wysłała swojego zrażonego męża, aby sprowadził ich syna z powrotem, gdy jego zdrada rozdarła rodzinę. Jednak Kylo tego nie miał. Smutne jest to, że kiedy się ze sobą skonfrontowali, dialog był słaby i do tego czasu Kylo nie udało się połączyć jako Judasz. To, w połączeniu ze śmiercią Hana, telegrafowaną z odległości mili, sprawiło, że Kylo dokonał tego, co powinno być bardzo ważnym zwrotem i śmiercią, która w ogóle nie odbiła się echem.

Nie było emocjonalnego związku, więc nie czuliśmy się zranieni, jak wtedy, gdy Maul zabił Qui-Gonna lub gdy Obi-Wan pokroił i pokroił Anakina. Nawet Vader ujawnia się, gdy Anakinowi udało się odbić echem w naszych geekowych duszach. Śmierć Hana Solo przypominała jednak moment, w którym Vader zabijał Obi-Wana. Dopiero później zrozumieliśmy, kim naprawdę był Obi-Wan, więc tęskniliśmy za nim, ale kiedy Vader go powalił, nie był zbytnio rozwinięty jako postać. To samo myślenie sprawiło, że śmierć Hana okazała się tania i szokująca. Kylo nie trafiał z nami we właściwe struny, żeby przejmować się jego działaniami, chyba że był skierowany przeciwko Luke'owi.

1NOWA NOWA NADZIEJA

„Przebudzenie mocy” przypominało zdzierstwo „Nowej nadziei”. Abramsowi brakowało pomysłów i pomysłowości w fabule, która była bardzo nieoryginalna. Tak wiele kultowych bitów zostało odświeżonych z oryginalnego filmu. Planetarny złomowiec zostaje wciągnięty w nieświadomą bitwę przeciwko Imperium, w której wmieszani są losowi ludzie, w tym wytworny pilot. Tak się składa, że ​​jest mistyczną posiadaczką Mocy, która może mieć rodzinne powiązania ze Skywalkerami i ich dziedzictwem Jedi, jednocześnie chroniąc robota, na który poluje.

Złoczyńcy mają niszczyciela planet, a teraz Ruch Oporu musi ich zaatakować proaktywnie, najpierw wysyłając jednostkę infiltracyjną. Tak, dokładnie tak się stało, kiedy George Lucas po raz pierwszy ożywił to w latach 70-tych. Przynajmniej Abrams wykazał się wyjątkowym i świeżym podejściem do ponownego uruchomienia „Star Trek”, ale tutaj był to taki sam list miłosny do oryginalnego filmu Lucasa, jak „Superman Returns” Bryana Singera do epoki Richarda Donnera. Nie mamy nic przeciwko nostalgii na nowych ścieżkach naprzód, jeśli chodzi o powroty, ale nie chcemy przesadnych hołdów ani kopii kalkowych.

Daj nam znać w komentarzach, jeśli uważasz, że „Przebudzenie Mocy” jest dalekie od celu!



Wybór Redakcji


Chris Pine wciąż ma nadzieję, że będzie częścią Star Trek 4

Kino


Chris Pine wciąż ma nadzieję, że będzie częścią Star Trek 4

Podczas promocji filmu Netflix Outlaw King na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto Chris Pine wyraził zainteresowanie powrotem do Star Trek 4.

Czytaj Więcej
Sailor Moon Crystal: wszystko, co trzeba wiedzieć przed filmem Eternal

Wiadomości Z Anime


Sailor Moon Crystal: wszystko, co trzeba wiedzieć przed filmem Eternal

Zanim obejrzysz Sailor Moon Eternal: The Movie, poznaj jego poprzednika: pierwsze trzy sezony Sailor Moon Crystal.

Czytaj Więcej