Jedną z bardziej nieoczekiwanych konsekwencji niedawnej globalnej pandemii jest ogromny wzrost zainteresowania filmem Stevena Soderbergha z 2011 roku Zakażenie . Pojazd Jude'a Lawa i Matta Damona obracał się wokół niewiarygodnie realistycznego obrazu tego, jak wyglądałaby śmiertelna pandemia w trakcie jej trwania. Chociaż może to być filiżanka herbaty dla niektórych osób w tym czasie dystansu społecznego, to, czego ten film nie analizuje, to następstwa. Co dzieje się po czymś takim jak koronawirus? Nikt oczywiście nie wie, ale następstwa takiego zdarzenia są zazwyczaj tym, co sprawia, że historia jest ciekawsza, a tak jest z pewnością w przypadku filmu Willa Smitha z 2007 roku Jestem legendą .
złe martwe czerwone piwo
Co ten film robi tak dobrze, że? Zakażenie nie wspomina nawet o społecznych i środowiskowych następstwach takiej katastrofalnej pandemii. Dlatego ustawienie Jestem legendą ma kluczowe znaczenie dla tego, jak przedstawia postapokalipsę. Nowy Jork jest tak rozległym środowiskiem miejskim, że jedynym naturalnym zakończeniem masowego wymierania byłoby powolne wkraczanie natury, aż w końcu miasto wygląda na całkowicie opuszczone. To uczucie porzucenia jest odczuwalne i widoczne przez cały film, ponieważ budynki pokryte są nowo wyrosłym mchem i winoroślą oraz zamieszkane przez zwierzęta, które normalnie uniknęłyby takiego miejskiego środowiska.
Na początku filmu postać Willa Smitha ściga grupę jeleni przez opustoszałe ulice Nowego Jorku, aż napotka lwa, który uciekł z zoo. Te proste kroki w rozwijaniu świata mają kluczowe znaczenie dla nas jako widzów, ponieważ pozwalają nam nie mówiąc nic wiedzieć, że od pierwszego wybuchu epidemii minęło sporo czasu. Immersja jest kluczem i Jestem legendą tworzy jeden z najbardziej wciągających światów, jakie widzieliśmy we współczesnym apokaliptycznym kinie.
Choć może się wydawać, że zbyt mocno opowiadamy się za hollywoodzkimi tropami pomysłowości pojedynczej siły twórczej (Steven Soderbergh), argumentacja sprowadza się do tego: dokładne powody, które tak wielu chwali. Zakażenie jako idealny film do streamowania w czasie kryzysu są te same powody, dla których jest to najgorszy film do obejrzenia podczas samo-kwarantanny. Dlaczego ktokolwiek miałby chcieć głębiej zanurzyć się w realistyczny obraz tego, gdzie świat może? tak właściwie być w pozycji? Może naiwnością jest próbować blokować realia świata zewnętrznego, ale film jest z natury eskapistycznym medium, a ucieczka jest dokładnie tym, czego potrzebujemy, gdy wszyscy jesteśmy uwięzieni w domu. Jeśli społeczeństwo się wokół nas załamie, Will Smith będzie tam z otwartymi ramionami, czekając, aż przyjmiemy najbardziej niedoceniany film w jego karierze.
Zakażenie może mieć tę zaletę, że jest doświadczeniem, w którym można obserwować rozwijającą się pandemię, ale ten urok szybko mija, ponieważ zostaje zastąpiony poczuciem złowrogiego niepokoju. Jeśli Twoim celem jest ucieczka przed pandemią koronawirusa, to Jestem legendą to twój film. Film ten pozwala widzowi poznać na wpół realistyczną, ale wciąż fantastyczną wersję postapokalipsy. Oczywiście, choroba podobna do zombie nie powstałaby przez mutację odry w celu ukierunkowania komórek rakowych, ale Jestem legendą nadanie priorytetu „hollywoodzkim” aspektom tego typu historii sprawia, że jest to dziś o wiele bardziej odpowiedni kawałek eskapizmu niż Zakażenie .