Ballada o ptakach śpiewających i wężach został wydany całą dekadę po oryginale Głodowe Igrzyska trylogii, ale cofnęła fanów do sześćdziesięciu czterech lat przed wydarzeniami z pierwszej książki. Podążało za życiem młodego Coriolanusa Snowa dorastającego w powojennym Panem. Opowiedziana z jego punktu widzenia historia dotyczyła głównie ewolucji igrzysk od brutalnego death matchu do wytwornego widowiska, ale także rzuciła nieco światła na ich tragiczne pochodzenie.
Coriolanus został postawiony na początku historii przez dziekana Cascę Highbottoma, szefa jego… szkoła i twórca Igrzysk Śmierci. Pomimo swojej prestiżowej pozycji, Highbottom wydawał się niemal winny za swoją rolę w ich tworzeniu, przyjmując obfite ilości morflingu, aby uśmierzyć ból. To samo poczucie winy wydawało się również wiązać z jadowitymi uczuciami, jakie żywił do Snowa, otwarcie deklarując na początku książki zamiar zrujnowania życia przyszłego prezydenta. To nasiliło się, gdy historia się toczyła, a Highbottom nixował szanse Snowa na wygranie gier, a nawet wysłał chłopca na arenę w nadziei, że zostanie zabity.
Coriolanus dowiedział się później, że uraza Cascy była związana z kłótnią między dziekanem a ojcem Snowa, Krassusem. Obaj byli „grubi jak złodzieje” przed ostatnim rokiem studiów, ale stali się wrogami na całe życie po tym, jak jeden z ich nauczycieli, dr Volumnia Gaul, przydzielił im zadanie. W całej historii Galię uznano za obłąkaną i okrutną, nic więc dziwnego, że jej podpowiedź była równie złośliwa: wymyślić „karę dla swoich wrogów tak ekstremalną, by nigdy nie zapomnieli, jak cię skrzywdzili”.
Casca był przerażony tym pomysłem, ale widział w nim także zagadkę. W końcu każda kara dla osoby zostaje zapomniana po jej śmierci. Kara, której nigdy nie można zapomnieć, musiała być zbiorowa, społeczna. Jego rozwiązaniem były Głodowe Igrzyska, które istniały po to, by wywołać zbiorowy strach społeczny. Przez siedem lat życia każdego dziecka obawiano się, że zostanie wyrwane, przewiezione na Kapitol i skazane na śmierć. Istniała szansa na przeżycie, ale ta, jak sam Snow wyjaśnił w pierwszym filmie, istniała tylko po to, by zapewnić niewielką ilość nadziei jako przeciwwagę dla przytłaczającego strachu. Casca opracowała ten system jako ciągłe przypomnienie buntu Dystryktów, który ma zostać narzucony następnemu pokoleniu.
Nawet jeśli to był jego pomysł, nawet Casca rozumiał, że Głodowe Igrzyska były zbyt potworne, by je wprowadzić, i nie posunął się nawet do spisania tego. Zamiast tego zwierzył się swojemu przyjacielowi Krassusowi, który następnie upił Cascę i namówił go, aby dalej tkał zasady Głodowych Igrzysk w miarę upływu wieczoru. Robił notatki, ale zapewniał Cascę, że to tylko prywatny żart, który ma zostać między nimi. Dopiero następnego ranka Casca obudził się z pękającym kacem, kiedy uświadomił sobie ogrom tego, co zrobił, i poszedł podrzeć pisma Krassusa. Ale Krassus już przesłał swoją pracę doktorowi Galowi, chcąc uzyskać dobrą ocenę z zadania.
To właśnie ten grzech pierworodny zerwał przyjaźń pary, a także stworzył podstawy dla pierwszych w historii Głodowych Igrzysk. Krassus został bohaterem wojskowym i zginął na linii ognia, a Gal trzymał się propozycji pary, ujawniając ją po zakończeniu wojny i pokonaniu rebeliantów. Pomysł, jak wyjaśnił po latach Coriolanus, przemawiał do poglądu lekarza na ludzkość. Wierzyła, że nawet dzieci są w głębi serca gwałtowne i autodestrukcyjne, pozbawione przypisywanego im społeczeństwa niewinności. Casca otrzymał należne uznanie za stworzenie igrzysk i został obdarzony prestiżem i władzą, której nie chciał. To wiedza o tym, co zrobił, doprowadziła go do uzależnienia od opiatów, ponieważ był zmuszony patrzeć, jak setki dzieci umiera w krwawym sporcie, który sam sobie zaplanował.