Niech żyje noc: John Russo opowiada „Ucieczkę żywych trupów”

Jaki Film Można Zobaczyć?
 





W 1968 roku mały film zatytułowany „Noc żywych trupów” trafił do kin i na zawsze zmienił świat horrorów. Film był natychmiastowym klasykiem i mocno zakorzenił się w amerykańskiej popkulturze, a wpływ, jaki film wywarł na ten gatunek, można odczuć do dziś. Wiele z tego ma związek z historią, prawdziwym klasykiem horroru, który nie zadaje ciosów i absolutnie nikt nie ma szczęśliwego, hollywoodzkiego zakończenia. Prawie 40 lat później film jest nadal aktualny, a zakończenie jest straszne.

Film został napisany wspólnie przez Johna A. Russo i George'a A. Romero. Od tego czasu obaj mężczyźni poszli własnymi drogami, a Romero kontynuował „Noc żywych trupów” filmami takimi jak „Świt żywych trupów” i „Dzień żywych trupów”. Russo również był aktywny w terenie, widząc, jak jego książka „Powrót żywych trupów” została nakręcona w filmie w 1985 roku (znacznie inna niż oryginalna historia, jak wyjaśnimy później). Russo nie skończył z zombie, pomyślał, nie na dłuższą metę. W październiku ukaże się pierwsza z pięciu serii wydań z Prasa awatara zatytułowany „Ucieczka żywych trupów”, oparty na opowiadaniu Russo, które zostało zaadaptowane przez pisarza Mike'a Wolfera z ilustracjami indyjskiego artysty Dheeraja Vermy. CBR News rozmawiało z Russo, aby dowiedzieć się więcej o historii, którą wymyślił.

Najpierw powinniśmy wyjaśnić sytuację praw z „Nocą żywych trupów”. Russo i Romero są współwłaścicielami praw autorskich do „Nocy żywych trupów”, ale po ukończeniu tego filmu każdy poszedł własną drogą. Kiedy Romero kręcił „Świt umarłych”, miał umowę z United Film Distributing, która wymagała od Russo podpisu. Russo był szczęśliwy mogąc pomóc, więc zawarli porozumienie, które dało Romero prawo do zrobienia „Świtu żywych trupów” i nazwania go kontynuacją. W tym samym czasie Russo otrzymał pozwolenie na przekształcenie swojej powieści „Powrót żywych trupów” w film, ale oficjalnie nie nazwano by to kontynuacją. „George tego potrzebował, ponieważ umowa z United Film mogła zginąć, gdyby nie mogli nazwać jej kontynuacją” – powiedział Russo w wywiadzie dla CBR News pod koniec zeszłego tygodnia. „Dostał pieniądze przed nami, co nieco utrudniło nam zdobycie naszych pieniędzy”. Jak to wszystko ma się do nadchodzącego komiksu „Ucieczka żywych trupów”? Podobnie jak inne filmy, wszystkie odnoszą się do wspólnego wątku, że w pewnym momencie doszło do powstania zombie, ale żaden z filmów nie jest tak naprawdę bezpośrednią kontynuacją oryginału. „Ucieczka żywych trupów” pasuje do tego samego miejsca, nawiązując do poprzedniego powstania zombie, ale z historią, która jest sama w sobie.



Bell's Two Hearts Ale ibu

Historia w „Ucieczce żywych trupów” zaczyna się od kilku funkcjonariuszy organów ścigania, którzy włamują się do kompleksu na dzikich terenach Zachodniej Wirginii. 'Istnieją laboratoria, w których niektórzy naukowcy trzymali niektóre zombie i eksperymentują na nich, aby dowiedzieć się, dlaczego nie umierają' - wyjaśnił Russo. – Kiedy więc włamują się do tego miejsca, panuje chaos, ludzie są pożerani, rozlegają się strzały, a niektórzy gliniarze giną. Osoba, która poszła po karabin okazuje się być naczelnikiem, dr Melrose, i zabijają go, ale zanim umiera, mówi coś w stylu „Tak naprawdę nie wygrali”.



Fabuła obraca się wokół naszej bohaterki Sally Brinkman, która według Russo może być „Sigourney Weave filmów o zombie”, nawiązując do głównej roli Weavera w filmach „Obcy”. „Sally jest rozwódką mieszkającą z rodzicami na farmie, a jej ojciec prowadzi zajazd” – wyjaśnił Russo. „Podczas gdy ojciec robi inwentaryzację, dziewczynka i jej matka Marsha jadą konno. Tymczasem na autostradzie jeździ furgonetka z logo „Melrose Electronics”. Ci neonaziści na motocyklach i pick-upach postanawiają porwać ciężarówkę i sprzedać znajdujący się w niej sprzęt elektroniczny, aby pomóc w finansowaniu ich działalności. Wsypują cukier do baku tej ciężarówki, kiedy jest zaparkowana w tej restauracji. Idą za nim, aż ciężarówka się zepsuje i zabije kierowcę i innego faceta w taksówce. Kiedy otwierają tył ciężarówki, myślą, że zgarną ciężarówkę pełną elektroniki, ale zamiast tego wychodzą zombie i idą za nimi. To jest ucieczka żywych trupów. Transportuje się je z jednego laboratorium do drugiego, ale im się to nie udaje i kończą luzem na wsi. Oczywiście w pierwszej kolejności atakują zajazd oraz matka i córka, gdy wracają z jazdy konnej, zostają zaatakowani.

„Ucieczka żywych trupów”.

Do Johna Russo w przeniesieniu „Ucieczki żywych trupów” do komiksów dołącza scenarzysta Mike Wolfer, któremu powierzono zadanie dostosowania scenariusza Russo do komiksów. Spotkaliśmy się z Wolferem i poprosiliśmy go, aby opowiedział o swojej własnej historii z horrorem, a także o tym, co to znaczy pracować z wizjonerem horroru, takim jak Russo.

Wraz z zakupem w 1971 roku mojego pierwszego numeru Famous Monsters Of Filmland, moje trwające całe życie badania nad światem horroru rozpoczęły się. Wykorzystując czasopisma i po lekcjach oglądanie filmów Dialing-For-Dolars, zachowałem każdą odrobinę wiedzy o horrorze, którą mój ośmioletni umysł mógł pomieścić, ale jeden film umknął mojej liście „zobaczyłem”. Film, który był, spójrzmy prawdzie w oczy, sławny. Dwukolorowe plakaty ożywiające, które zdobiły foyer lokalnego teatru, zapowiadające nocne pokazy filmu, były okropne i gdybym była na tyle dorosła, by kupić bilet, nadal nie byłabym w stanie zebrać się na odwagę, by tam przyjść. Szeptane szepty na placu zabaw zrobiły swoją robotę, żeby mnie cholernie przestraszyć, żeby zobaczyć „Noc żywych trupów”. Mnie. Koneser horrorów z czwartej klasy.

Teraz, znowu jest 1971, terror ogarnia wieś Pensylwanii, nie widać broni o dużej mocy, a żywi są mordowani i pożerani przez umarłych... A ja jestem w samym środku tego. Dziesięć pełnych grozy lat minęło, zanim sequel „Noc żywych trupów” ponownie zaszokował kinomanów, a teraz wreszcie zobaczymy bieg wydarzeń, które doprowadziły do ​​zniszczenia współczesnej cywilizacji i genezy panowania nieumarłych.

To wielki zaszczyt pracować nad oryginalnym scenariuszem Johna Russo do „Ucieczki żywych trupów”. Dostosowując słowa Johna do formatu scenariusza komiksowego, przedstawiłem pisemne opracowanie, aby zwizualizować każdą scenę tak, jak robiłby to artysta scenariuszy. W ten sposób miałem okazję wzmocnić moc opisów Johna, dostarczając artyście Dheeraj Verma scenę wizualną, kąty kamery, projekty postaci i scenografii... Wszystkie drobne szczegóły, które zwykle pozostawia się do uznania reżysera . A Dheeraj wykonał fantastyczną robotę, ożywiając projekt z szokującym realizmem, który nie pozostawia nic wyobraźni. To klasyczny horror z nowoczesną wrażliwością.

„Ucieczka żywych trupów” jest naprawdę przerażająca. To także świetna zabawa, ponieważ akcja dzieje się w 1971 roku, co nadaje jej wyjątkowy, retro klimat, który odróżnia ją od prawie każdego innego filmu o zombie, jaki przychodzi mi do głowy. Jesteśmy niesamowicie wierni epoce, od opaski na głowę z piwem Deadheada po samochody i ubrania z tamtych czasów. Otrzymaliśmy nawet nieocenioną pomoc od rzeczywistego biura szeryfa hrabstwa Allegheny, które dostarczyło nam archiwalne zdjęcia pojazdów policyjnych i mundurów używanych na początku lat siedemdziesiątych. Oficer powiedział mi przez telefon, że kiedy szeryf usłyszał, nad czym pracujemy, polecił oficerowi dać mi wszystko, czego chcę. Otrzymanie takiej pomocy od organów ścigania jest imponujące, ale biorąc pod uwagę reputację i dziedzictwo Johna Russo i „Noc żywych trupów”, nie jest to wcale zaskakujące.

„Matka zostaje zabita, ale dziewczyna ucieka konno” – kontynuował Russo. W międzyczasie ci neonaziści szukają ich kumpli. Docierają do zajazdu, gdzie chwytają dziewczynę i jej ojca, ostatecznie zabierając dziewczynę ze sobą i pozostawiając ojca na śmierć. Kuśtyka, ale udaje mu się uwolnić i pojawia się pytanie, czy zdoła uratować córkę i co się z nią stanie?

Więc jeśli chodzi o czas, gdzie dokładnie odbywa się „Ucieczka żywych trupów” w porównaniu z „Nocą żywych trupów”? Russo wyjaśnił, że „Ucieczka” nie odnosi się bezpośrednio do żadnej innej historii i naprawdę może mieć miejsce albo zaraz po „Nocy żywych trupów”, albo nawet jednocześnie. „Po prostu wiesz, że dzieje się to jakiś czas po powstaniu zombie, inaczej nie byłoby zombie w tej klinice” – wyjaśnił Russo. „Nie chciałem specjalnie umawiać się z nim na randkę, ale Avatar uznał, że dobrze byłoby zrobić to jako kawałek z epoki. Komiks ma więc miejsce na początku lat 70., a zombie w nim jest jak zombie-kwiat z koralikami, dzwoneczkami i tak dalej.

Podczas gdy 'Noc żywych trupów' rozgrywa się w większości w tym samym domu przez cały film, Russo powiedział, że 'Ucieczka żywych trupów' nie jest tak siedzący. „Ma wiele zwrotów akcji i, jeśli mogę tak powiedzieć, wydarzy się wiele mądrych rzeczy, o których nawet nie pomyślałbyś” – powiedział Russo. „Istnieje wiele sprzecznych elementów niebezpieczeństw, od zombie po neonazistów itp. To dość złożona fabuła”.

brooklyn lager lato ale

Russo napisał „Ucieczkę żywych trupów” pięć lat temu, tuż przed wyprodukowaniem „Children of the Living Dead”. „Chciałem zrobić to, a nie okropne „Dzieci żywych trupów”, które powstały w tamtym czasie, ale [producent wykonawczy] Joe Wolf chciał zrobić scenariusz swojej córki [„Dzieci żywych trupów” napisała Karen L. Wolf], więc zrobiliśmy to, co było bałaganem”. Jeśli chodzi o możliwość nakręcenia filmu „Ucieczka żywych trupów”, Russo powiedział, że są blisko porozumienia, z możliwym budżetem na produkcję od 8 do 10 milionów dolarów. Fabuła może nie być dokładnie taka sama, jak nadchodzący komiks, ponieważ prawdopodobnie rozgrywa się w bardziej współczesnym otoczeniu w porównaniu do komiksu z lat 70., ale to wszystko będzie zależeć od tego, co chcą zrobić producenci filmu. „Scenariusz można wykonać w dowolny sposób i niczego nie traci” – powiedział Russo.

„Ucieczka żywych trupów” pojawiła się w Avatar, kiedy wydawca William Christensen zadzwonił do Russo, aby zapytać o zrobienie komiksu „Powrót żywych trupów”. „Zaczęliśmy rozmawiać o problemach z prawami autorskimi z oryginalnej historii, napisanej przeze mnie, Russa Streinera i Rudy'ego Ricciego. Zrobiłem powieść opartą na tej historii. Kiedy „Powrót żywych trupów” został nakręcony jako film, ta historia, która bardziej przypominała oryginalny surowy horror, została zmieniona w komedię Dana O'Bannona, ponieważ mówiono, że ten prosty horror nie może się w tym czasie sprzedać . Zastanawialiśmy się więc nad prawami i problemami z usunięciem wszystkiego, kiedy wspomniałem o „Ucieczce żywych trupów”, która nie miałaby żadnych problemów z rozliczeniem. William go przeczytał i bardzo mu się spodobał, podobnie jak artysta, któremu go pokazał, iw ciągu tygodnia lub dwóch zawarliśmy umowę. To naprawdę wspaniałe, ponieważ większość rzeczy po prostu nie idzie w parze tak szybko. I robią z tym kawał roboty.

Jak wspomnieliśmy wcześniej, scenarzysta Mike Wolfer dostosowuje scenariusz Russo i cieszy się, że Wolfer może wykonywać swoją pracę bez żadnych zakłóceń. „Jestem wystarczająco bystry, by wiedzieć, że komiksy są specjalnością samą w sobie i chcę, aby ludzie, którzy są w tym ekspertami, wykonywali tę pracę” – powiedział Russo. „Nie piszę komiksów. To nie moja sprawa. Piszę powieści i scenariusze. To różni się od wszystkich tych rzeczy. To oczywiście odnosząca sukcesy firma i to oni powinni kierować komiksem.

Jeśli chodzi o jego przyszłość w komiksach, Russo chciałby, aby więcej jego prac znalazło się na stronie drukowanej, a także w innych mediach. „Mam jeszcze trzy scenariusze zombie, które różnią się między sobą, jeden to komedia, a drugi jestem w trakcie opracowywania. Chciałbym zrobić moje oryginalne „Children of the Dead” jako sztukę sceniczną, ale nie napisałbym sztuki scenicznej, ponieważ nie jestem dramatopisarzem. Pewnie mógłbym to zrobić, ale wolałbym, żeby napisał to ktoś przyzwyczajony do pisania sztuk scenicznych. To jest coś, co chciałbym zrobić, ponieważ myślę o każdej szkole średniej w kraju, jedyną rzeczą, którą prawdopodobnie chcieliby zrobić, jest sztuka zombie. Fajnie jest patrzeć, jak twoje kreacje są prezentowane publiczności na różne sposoby. Dlatego jestem w tym.

To nie pierwszy raz, kiedy Russo odwiedza świat komiksów. W latach 80. Fantaco opublikowało komiks „Noc żywych trupów” oraz „Noc żywych trupów Londyn” młodego Clive'a Barkera i Steve'a Nilesa. W latach 90. wydał także magazyn o nazwie „Scream Queens Illustrated”, który miał swój własny zespół „Slice Girls”, nawiązujący do popularnych wówczas „Spice Girls”. „Zrobili komiks, książkę z plakatami, płytę CD, teledysk i rzeczy naprawdę nabrały rozpędu w Europie” – wyjaśnił Russo. „Ale wtedy „Spice Girls” nie lubiły tego. Jasne, można zrobić parodię, nie ma prawa tego zabraniać, ale zaczęli dzwonić do stacji radiowych i mówili, że jeśli zagrają naszą parodię, wypłaciliby miliony dolarów z reklam. Więc stacje to zgłosiły. Byliśmy bliscy zawarcia umowy z Elektra Records tutaj w Stanach, ale facet, który prowadził umowę, cóż, myślę, że okazał się jakimś gangsterem, ponieważ nagle go nie było, a jego mieszkanie zostało posprzątane . Nikt by o tym nie mówił. To biznes rozrywkowy dla ciebie!

Chociaż utrata kontraktu płytowego mogła być rozczarowaniem, Russo wyjaśnił, że takie historie zdarzają się cały czas, gdy mamy do czynienia z przemysłem rozrywkowym i podzielił się z nami kolejną łamiącą serce historią, tym razem z udziałem legendarnego piosenkarza Franka Sinatry, który w pewnym momencie bardzo zainteresowany sfinansowaniem filmu fabularnego „Powrót żywych trupów”. „Spotkaliśmy się z ludźmi z organizacji Franka. Polubili mnie i dali jednemu z ochroniarzy, Tony'emu Dino, kopię powieści, a potem on i Joey Rizzo zanieśli ją Frankowi lub jego prawnikowi, Mickeyowi Rudinowi, i postanowili to poprzeć - wyjaśnił Russo. „Więc zostaliśmy zaproszeni do Las Vegas na otwarcie jednego z jego programów. Umieszczono nas w skrzydle Sinatry, zajęliśmy miejsca w pierwszym rzędzie i zostaliśmy zaproszeni na imprezę otwarcia. Tyle że noc otwarcia była tą samą nocą, kiedy samolot matki Franka spadł w góry. W tym momencie umowa po prostu wyparowała.

Kończąc z Russo, rozmawialiśmy z nim o pozornym wznowieniu zainteresowania publiczności gatunkiem horroru. W ciągu ostatnich pięciu lat pojawiło się mnóstwo nowych horrorów, a odrodzenie tego gatunku w komiksach zostało dobrze udokumentowane. Ale Russo utrzymuje, że publiczność nigdy nie traci zainteresowania tym gatunkiem, tylko Hollywood. „Ludzie lubią się bać. Hollywood porzuca gatunek, a publiczność nie” – powiedział Russo. „George Romero powiedział kiedyś coś, co wywołało wrażenie, że często Hollywood nie zdaje sobie sprawy, jak ogromna jest publiczność dla tego materiału. Uważają, że muszą robić horrory lub filmy science fiction z ogromnymi budżetami i tracą z oczu atawistyczny terror i opowiadanie historii, których chcą ludzie. Nigdy nie znika całkowicie, ponieważ wciąż można opowiedzieć dobrą historię grozy przy niewielkim budżecie, ale zdarza się to w cyklach.



Wybór Redakcji


Mortal Kombat Writer obiecuje Death Note 2, że będzie wierną adaptacją

Kino


Mortal Kombat Writer obiecuje Death Note 2, że będzie wierną adaptacją

Scenarzysta Mortal Kombat Greg Russo obiecuje, że kontynuacja filmu Death Note będzie bardziej wierna materiałowi źródłowemu.

Czytaj Więcej
10 najlepszych programów telewizyjnych z najdłuższymi przerwami między sezonami

telewizja


10 najlepszych programów telewizyjnych z najdłuższymi przerwami między sezonami

Tylko najbardziej lojalni fani czekali, aż seriale takie jak Sherlock i Twin Peaks wreszcie wypuszczą kolejny sezon. Niektórzy czekali nawet 25 lat.

Czytaj Więcej