Konsekwencje pierwszego Efekt masowy Gra siała spustoszenie w Przestrzeni Cytadeli, wywołując od dawna spóźnione zmiany w wielu obszarach, z których ludzie byli wcześniej wykluczeni. SOC, który od dawna był organem ścigania zdominowanym przez Turian, miał w swoich szeregach inne gatunki, ale zanim Saren zaatakował Cytadelę, człowiekowi nie było łatwo awansować w szeregach. Przy tak wielu straconych oficerach podczas ataku otworzyło się wiele pozycji. Po raz pierwszy odkąd ludzie dołączyli do ras galaktycznych, w końcu otrzymali możliwość rozwoju kariery.
Jednym z najbardziej godnych uwagi postępów był kapitan Armando-Owen Bailey, rozsądny, ludzki oficer SOC, który może nie zawsze przestrzegał zasad, ale naginał je, aby upewnić się, że zadanie zostało wykonane prawidłowo. Podczas pierwszego spotkania Sheparda z Bailey po ich zmartwychwstaniu zrobił wszystko, co w jego mocy, aby pomóc im uzyskać dostęp do Cytadeli i ważnych informacji, które pomogły im w poszukiwaniach koledzy z oddziału i dane wywiadowcze, które doprowadziły do ukończenia więcej niż jednego misja lojalnościowa dla członków drużyny .
czy jeden cios może pokonać goku
Stwierdzenie, że Bailey jest bohaterem, może na pierwszy rzut oka wydawać się krótkowzroczne, ale tak naprawdę jego niechęć do kompromisu w zakresie swoich zasad przyniosła SOC nowy rodzaj porządku. Bailey zdawał sobie sprawę, że aby złapać naprawdę twardych i niebezpiecznych przestępców, czasami musiał współpracować z pomniejszymi bandytami, aby uzyskać informacje, które doprowadziły do większych popiersi i bardziej stabilnego środowiska Cytadeli dla wszystkich.
Okazał współczucie dla szczurów kanałowych, takich jak Mysz, której wiedza o podziemnym dowódcy Shepardzie i Thanie była bliższa jego synowi, Kolyatowi, podczas misji lojalnościowej Thane'a. Odwrócił nawet wzrok, podczas gdy Thane i Shepard użyli siły, by przesłuchać Eliasa Kelhama – pomimo tego, że ingerował w jego osobiste i biznesowe układy z Kelhamem – ponieważ chciał im pomóc w odnalezieniu syna Thane'a. Po zabraniu Kolyata do aresztu, Bailey był gotów pracować z Shepardem i Thane'em, aby nagiąć zasady, aby otrzymać słabszy wyrok Kolyata, pomimo zarzutów usiłowania zabójstwa, z jakimi miał do czynienia, ponieważ rozumiał, że dzieci popełniają błędy i odebranie im drugiej życiowej szansy na dłuższą metę tylko po to, by stali się trudniejszymi przestępcami. Wziął Kolyata pod swoje skrzydła i kazał mu pomagać na oddziale Zakera, mając nadzieję, że dzięki temu inne dzieciaki, takie jak Mysz, znikną z ulic i z przestępczości.
piwo chimay rouge
W licznych dostępnych aktach kapitana Baileya, w tym Cerberusa i Handlarz Cieni wywiadu, Shepard odkrył, że jest rozwiedziony. Jego komentarze na temat powodu, dla którego pomógł Kolyatowi, sugerowały, że podobnie jak Thane był ojcem, który popełniał błędy. Pomagając Thane'owi i Kolyatowi, możliwe, że sam Bailey działał za ich pośrednictwem, aby znaleźć odwagę, by naprawić szkody, jakie wyrządził własnej rodzinie, stawiając na pierwszym miejscu swoją karierę wojskową i stróża prawa.
w Mass Effect: Inkwizycja towarzysz komiksu, Bailey zdobył awans na dowódcę SOC w ambasadach Cytadeli po zbadaniu egzekutora Pallina na rozkaz Udiny. Nie trzeba dodawać, że Bailey nie był do końca zadowolony ze swojego awansu, ponieważ nigdy nie siedział za biurkiem i popychał ołówki, gdy miał coś do zrobienia gdzie indziej. Mimo to wielokrotnie wykorzystywał dostępne mu zasoby, aby pomóc Shepardowi po tym, jak Żniwiarze zaczęli atakować Ziemię w Efekt masowy 3 .
211 pić alkohol
Kiedy Cerberus zaatakował Cytadelę w niespodziewanym ataku, Bailey był niezbędną siłą próbującą przywrócić porządek i odzyskać siedzibę SOC. Mimo że został ranny w ataku, Bailey zrobił wszystko, co w jego mocy, aby stworzyć zapasową sieć dla swoich kolegów oficerów, aby rozpocząć kontratak przeciwko Cerberusowi. Pomógł Shepardowi odkryć, że Udina była zdrajczynią, a następnie pomógł im dotrzeć na dach przed Kai Lengiem na czas, by uratować Radę.
Bailey pojawił się nawet podczas nabożeństwa żałobnego Thane'a podczas DLC Cytadela, aby zaoferować swoje ciche wsparcie i szacunek dla Drella, z którym był spokrewniony i szanowany, pomimo wiedzy o karierze Thane'a jako zabójcy. Komandor Bailey, bohater Cytadeli, dowiódł, że jest bardziej niż wart wyróżnień, choć jest prawie pewne, że zbyłby je, nie pozwalając, by duma przeszkodziła mu w wykonywaniu pracy, która naprawdę definiuje go jako mężczyznę.