Jednym z superbohaterów Marvela, który może mieć przełomowy rok, jest Czarny Rycerz, niespokojny szermierz Dane Whitman i obecny posiadacz zaklętego Hebanowego Ostrza. Po tym, jak zagrał we własnym, jednorazowym wydaniu specjalnym podczas imprezy crossover Król w czerni , Dane zajmuje centralne miejsce w pięcionumerze miniserialu Czarny Rycerz: Klątwa Hebanowego Ostrza autorstwa Si Spurriera i Sergio Davili. A gdy zespół kreatywny nadaje Black Knight nowe status quo i zaskakująco nowy kierunek przed debiutem postaci Marvel Cinematic Universe w Wiecznościowcy jeszcze w tym roku początkowe podejście narracyjne napotyka kilka wybojów na drodze, zanim (miejmy nadzieję) ustabilizuje się.
Po dołączeniu do epickiej bitwy przeciwko Knullowi i jego najeźdźczej armii symbiontów podczas Król w czerni , Dane postanawia ponownie stać się bardziej aktywnym superbohaterem, zamiast zaszyć się w swoim odległym zamku. Dołączając do Avengers, aby udzielić bardzo potrzebnej pomocy podczas pozornie rutynowej misji w Central Parku, Czarny Rycerz niespodziewanie pogrąża się w środku nowej misji, która obejmuje od współczesności do arturiańskich początków Ebony Blade w Camelot, które zmienią zarówno jego kariera superbohatera i połączenie z mitycznym mieczem na zawsze.
Spurrier podwaja się na samowstrętnym, samoświadomym przedstawieniu Dane'a, które opracował podczas Król w czerni powiązanie, bardzo zgodne z jego miejscem w szerszej społeczności superbohaterów Marvel Universe i mroczną ceną, jaką płaci za każdym razem, gdy rysuje Hebanowe Ostrze. Spurrier zawsze miał silny wpływ na głos Dane'a i zręcznie równoważył melodramatyczne i komediowe podteksty, które przeplatają się z historią. Scenariusz może słabnąć, ponieważ podejście zwierzeń, które zajmuje dużą część pierwszej połowy wydania, nieco zakłóca tempo. Pod koniec wydania, gdy zakres i stawka historii stają się bardziej widoczne, to się wyrównuje, ale jest to zauważalne, ponieważ przebiega równolegle z sekwencją akcji, która zestawia Czarnego Rycerza z Najpotężniejszymi Bohaterami Ziemi, gdy Dane rozważa swoją wartość.
Davila, współpracujący z tuszem Sean Parsons i artystą kolorystycznym Arifem Prianto, strzela do wszystkich cylindrów, gdy pochyla się nad scenografią akcji lub możliwościami fantazji nieodłącznie związanymi z Czarnym Rycerzem. Kiedy zespół grafików naprawdę się odcina, grafika wznosi się w górę, ale podobnie jak w przypadku skryptów, sceny zwierzeń wydają się nieco bardziej sztywne, a niektóre prace na twarzy są sztywne i niespójne na gadających panelach głowy Dane'a, gdy się emituje żale i refleksje na swój temat. Wraz z pierwszym wydaniem sugerującym bardziej fantastyczne, epickie rzeczy, które nadejdą, Davila i reszta zespołu artystycznego są gotowi, miejmy nadzieję, rozwinąć te mocne strony w trakcie miniserialu; na szczęście w tym otwierającym numerze jest sporo akcji, aby naprawdę zabłysły.
Czarny Rycerz: Klątwa Hebanowego Ostrza jest wystarczająco dostępny dla tych, którzy nie znają następnego superbohatera MCU, chociaż naprawdę opłaca się wątki, które Spurrier ustanowił w swoim Król w czerni wiązanie z udziałem postaci; miejmy nadzieję, że oferta specjalna zostanie ostatecznie zebrana wraz z resztą miniserialu. Zespół kreatywny dobrze równoważy ton, ale problem naprawdę nabiera tempa, gdy pokazuje, jak Dane Whitman robi to, co robi najlepiej: mierzy się z mitycznymi zagrożeniami w uniwersum Marvela, jednocześnie walcząc z przeklętym kosztem władania swoim arturiańskim mieczem. A ponieważ Camelot jest gotowy, by wyłonić się w przygodach Dane'a, kreatywny zespół ma praktycznie gwarancję, że oprzeć się na ekscytującym potencjale założenia Czarnego Rycerza.