Zew natury to zaskakująco szczery film, który umieszcza emocjonalny rdzeń historii w łapach ogromnego psa CGI. Chociaż efekty mogą nie działać tak dobrze, gdy zestawia się go z aktorami na żywo, film znajduje emocjonalne słodkie miejsce, gdy koncentruje się na przygodach psa, który znajduje się na głębokiej północy.
Oparta na klasycznej powieści Jacka Londona z 1903 roku, Zew natury to opowieść o Bucku, głupkowatym, ale przyjaznym Bernardyn-Scotch Collie. Po tym, jak przez całe życie był wychowywany we względnym bezpieczeństwie, Buck zostaje porwany, by użyć go w gorączce złota i kończy szereg przygód na dalekiej północy. Po drodze spotyka parę uprzejmych kurierów pocztowych Perrault (Omar Sy) i Françoise (Cara Gee), grupę chciwych bywalców kierowanych przez Hala (Dan Stevens) i życzliwego starca o imieniu John (Harrison Ford), który przybył do Północy, by odnaleźć się po tragicznej stracie w rodzinie.
nowa belgia soczysta mgiełka ipa
Wyreżyserowane przez Chrisa Sandersa ( Jak wytresować smoka ) w swoim debiucie aktorskim efekty cyfrowe okazały się mieszaną torbą. Film został nakręcony głównie na scenach dźwiękowych z lokalizacjami dodanymi w postprodukcji z efektami generowanymi komputerowo i to widać. Efekty zjeżyją się, gdy zostaną zestawione z aktorami na żywo, co może wyrwać widza z historii. Ale kiedy film skupia się wyłącznie na elementach cyfrowych, staje się znacznie bardziej wciągający.
W najlepszym wydaniu Zew natury przypomina dobrze animowany film o psach z narracją Harrisona Forda. Bez ludzkiej obsady, która mogłaby zwrócić uwagę, historia koncentruje się na cechach Bucka i innych otaczających go zwierząt. Animatorzy są w stanie nadać każdemu z nich wiele osobowości, używając oczu, uszu i mowy ciała, aby z łatwością przekazywać wiele informacji. Walka Bucka z innym psem na śniegu to wyjątkowa scena. Daje każdemu psu CGI silne poczucie wagi i osobowości i wykorzystuje okazjonalne fragmenty narracji, aby poprowadzić scenę.
Styl animacji sprawia, że postacie zwierząt są łatwiejsze do odczytania emocjonalnie niż, powiedzmy, ultrarealistyczne zwierzęta CGI z zeszłego roku Król Lew i pomaga przyciągnąć Bucka i inne zwierzęta do publiczności. Buck przechodzi przez dość wciągający, ale oczywisty łuk, gdy znajduje pewność siebie i niezależność. Pomimo korzyści związanych z przywództwem lub zdobywaniem wolności, w sposobie, w jaki ten uroczy pies się porusza i obserwuje zmieniający się świat wokół niego, jest smutek, który sprawia, że czuje się jak rozwinięta postać.
Obsada składa się z jednych z najlepszych aktorów pracujących obecnie w Hollywood, a prawie wszyscy z nich mają wcześniejsze doświadczenie w filmach z dużą ilością grafiki komputerowej. Stevens dobrze sobie radzi jako jednoznaczny czarny charakter, podczas gdy występy Karen Gillan i Colina Woodella są dobre, ale zbyt krótkie. Sy i Gee dobrze się bawią z psami, ale to Harrison Ford najlepiej gra ludzką obsadę. Postać Forda jest znużona, czego można się spodziewać, ale znajduje też sposób, aby nadać postaci odrobinę zachwytu i człowieczeństwa, które wyróżnia go poza to, co jest napisane w scenariuszu.
To nowoczesne podejście do materiału aktualizuje niektóre elementy oryginalnej powieści i całkowicie ignoruje elementy, które nie postarzały się tak dobrze w ostatnim stuleciu. Jednak duch tej historii jest nadal ucieleśniany przez Bucka i jego podróż, aby oddzielić się od świata, który znał i stać się kimś innym. W różnych momentach filmu Buck dosłowny duch dzikiej przyrody jawi mu się jako ogromny, widmowy czarny wilk, przyzywa go dalej do lasu i z dala od ludzkości. Jest to mocny motyw wizualny i skutecznie opowiada fascynującą historię o osobistym rozwoju psa bez zbędnych dialogów czy wyjaśnień. Film nie jest rewolucyjny, odtwarza od dawna ukochaną historię z drobnymi poprawkami, ale przyjemna obsada aktorska i gwiezdne, animowane momenty podnoszą poziom filmu.
Wyreżyserowane przez Chrisa Sandersa, Zew natury gwiazdy Harrison Ford, Omar Sy, Cara Gee, Dan Stevens, Bradley Whitford, Karen Gillan i Colin Woodell. Przychodzi do kin 21 lutego.
więc jestem pająkiem i co z tego?