Recenzja: „Kung Fu Panda 3” ma wiele pand, ale bardzo mało fabuły

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Jack Black powraca, po raz kolejny kierując swój nieskończony entuzjazm i dar do głupoty do uroczego Po w „Kung Fu Panda 3.”. Widowisko i głupota zadziornej serii DreamWorks Animation kryją niezaprzeczalną radość, ale jej trzeci film zatrzymuje się na froncie fabuły i po prostu piętrzy się na pandach.



Po dwukrotnym pokonaniu najniebezpieczniejszych wrogów świata, Po w pełni sprawdził się jako Smoczy Wojownik. Wściekła Piątka jest dumna, że ​​go wspiera, podczas gdy wioska i jego ojciec, pan Ping (James Hong) dopingują każdy jego ruch i zamówienie lunchu. Największym problemem Po jest to, że zwątpienie w siebie powróciło, gdy Mistrz Shifu zleca mu przejęcie treningu jego drużyny. Cóż, dopóki dawno nieżyjący mistrzowie kung fu nie zaczną pojawiać się jako marionetki bojowe żądnego władzy Kaia (JK Simmons w trybie drażliwego narzekania). Po ucieczce z królestwa duchów ten złowrogi mistrz porywa chi innych, kradnie ich moc i dodaje ich do swojej ogromnej armii „nefrytowych zombie”.



Zasadniczo sprowadza się to do złego gościa uciekającego z piekła i zniewalającego dusze, aby osiągnąć dominację nad światem. Ale sprytny scenariusz Jonathana Aibela i Glenna Bergera delikatnie unika słów takich jak „śmierć”, „piekło” i „misja samobójcza” i oddaje się lżejszym elementom fantasy. Tutaj zombie wyglądają jak błyszczące, nefrytowe posągi, które ożywają, więc nawet przemiana niektórych znajomych postaci nie jest zbyt traumatyczna dla młodych widzów. Ale ta trwająca bitwa to tylko niewielka część „Kung Fu Panda 3.”. Przytłaczająca narracja polega na tym, że Po nawiązuje kontakt ze swoim dziedzictwem pand.

Niestety, gdy nadchodzące starcie Po wpędza go w pełną spiralę zwątpienia, pojawia się jego dawno zaginiony ojciec Li (Bryan Cranston). I czy nie wiecie o tym, mówi, że jego ukryte plemię pand ma dokładnie taki zestaw umiejętności, jakiego musi nauczyć się Po, aby obalić tego niepokojącego wojownika. Tak więc, podczas gdy Wściekła Piątka jest inaczej zajęta bitwą, Po, Li i Pan Ping podróżują do wioski pand, gdzie prawie każde dziwactwo Po, od żarcia pierogów po nienawiść do schodów, jest powszechne. Daje to solidne możliwości slapsticku i głupoty. (Jest też nudna i przeciągająca się kamea Kate Hudson, w której gra agresywnie zalotną pandę tańczącą wstążki). Ale wszystko to wydaje się puszyste w ramach cienkiej fabuły ojciec-ojciec-syn.

ciesz się piwem

Wychowując Po, pan Ping czuje się zagrożony przybyciem Li i nie ufa temu wielkogębowi, który wydaje się kraść jego syna. Tymczasem Li zmaga się z tym, co to znaczy być ojcem, gdy jego chłopiec mierzy się ze swoim najgroźniejszym przeciwnikiem. Cranston wnosi do swojego występu werwę, która dobrze gra w lżejszych momentach, ale narzeka nisko i przejmująco w delikatnych miejscach. Potężny Hong, który był skarbem w każdym z tych filmów, jest genialnym przebojem dla wyluzowanego Li, ale z pewnością ugruntowuje kluczowy moment pary z sercem. A Black odbija się od nich obu z wyporem brzucha pandy; serce filmu bije tu najgłośniej. Mimo to czuje się pospiesznie zaklinowany wśród głupich scenografii i kawalkady zwariowanych nowych postaci.



To frustrujące, że historia działa tak ciężko, aby umieścić Po z powrotem na znanym terytorium – słabszym ostatni raz -- zamiast naciskać na odkrywanie nowych terenów. Pomiędzy tym pochylaniem się do tyłu a wygłupami pandy nie ma zbyt wiele miejsca na walkę między dobrem a złem ani na wielki moment samopoznania Poego.

Chociaż w fabule brakuje niuansów i głębi pierwszego filmu, „Kung Fu Panda 3” jest mimo wszystko przyjemna. Reżyserzy Jennifer Yuh i Alessandro Carloni stworzyli wspaniały film z odważnych kolorów, olśniewającej mieszanki stylów animacji, bardzo szczegółowych projektów postaci i ambitnych sekwencji akcji, które sprawiły, że franczyza stała się światowym fenomenem.

Krótko mówiąc, jest to całkowicie piękny, fajny bieżnik.



„Kung Fu Panda 3” rozpoczyna się w piątek w całym kraju.



Wybór Redakcji


Pokémon: 10 sposobów, w jakie czerwony jest zupełnie inny niż Ash

Listy


Pokémon: 10 sposobów, w jakie czerwony jest zupełnie inny niż Ash

Chociaż Ash i Red mogą wydawać się powierzchownie podobni, te dwie postacie Pokémonów mają w rzeczywistości wiele różnic.

Czytaj Więcej
10 najlepszych seriali telewizyjnych z niesamowitymi romansami

Inny


10 najlepszych seriali telewizyjnych z niesamowitymi romansami

Chociaż wiele seriali telewizyjnych ma świetne romanse, te seriale zdecydowanie przewyższają swoje rówieśników.

Czytaj Więcej