RECENZJA: Lucyfer sezon 4 jest dokładnie tym, o co modlili się Lucifans

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

OSTRZEŻENIE: Poniższa recenzja zawiera drobne spoilery dotyczące czwartego sezonu Lucyfera, który pojawi się 8 maja na Netflix.



Diabeł chodzący po Ziemi, pomagający detektywowi rozwiązywać morderstwa – trzeba przyznać, że trudno wytłumaczyć założenie Lucyfera bez wywołania odrobiny śmiechu. Ale prawda jest taka, że ​​serial - luźno oparty na postaci wprowadzonej przez Neila Gaimana, Sama Kietha i Mike'a Dringenberga w DC's Piaskun komiks -- był w stanie zbadać ludzką kondycję w sposób, w jaki inne dramaty proceduralne nie są w stanie. To i diabelski urok jego gwiazd są powodami, dla których Lucyfer zbudował tak niesamowicie lojalną bazę fanów.



Gdy tylko ogłoszono, że Fox odwołał serial, Lucyfer fani rozpoczęli wiele pełnych pasji kampanii, aby uratować program. Przez chwilę przyszłość wyglądała ponuro, ale wkrótce modlitwy zostały wysłuchane, a Netflix ogłosił, że diabeł powróci. Sprawy były jeszcze ciekawsze, gdy producenci zapewniali Lucifans, że serial będzie mroczniejszy i bardziej seksowny niż kiedykolwiek wcześniej – a kiedy sezon 4 zostanie wydany, fani zobaczą, że nie żartowali.

duży balast oka big

W serwisie Netflix program nie jest tak ograniczony pod względem przemocy lub motywów seksualnych, choć nie jest to od razu oczywiste w pierwszych kilku odcinkach – co jest dobrą rzeczą. Wieloletni fani nie będą musieli się martwić o żadne dramatyczne zmiany w tonie lub kinematografii między poprzednim a obecnym sezonem. Występuje graficzna przemoc; zobaczysz mnóstwo trupów i jedną lub dwie makabryczne zgony, ale to wszystko. Jeśli chodzi o rzekomą nagość, w większości jest to po prostu mnóstwo ujęć zaskakująco stonowanego tyłka Toma Ellisa.

Jedynym wizualnym aspektem serialu, który fani z pewnością zauważą, jest znacznie poprawiona jakość efektów wizualnych w serialu. Na przykład wygląd diabelskiej twarzy Lucyfera jest znacznie lepszy od CGI przypominającego grę wideo z lat 90. z pierwszego sezonu i dlatego serial jest bardziej skłonny do afiszowania się z nadprzyrodzonymi cechami swoich postaci, co oznacza diabła twarze, diabelskie oczy, anielskie skrzydła, co tylko chcesz, zwłaszcza w pierwszym odcinku, który wydaje się być napisany dla nowicjuszy w serialu. Przypomina nam się kim jest Lucyfer i czym jest on i ludzie wokół niego.



Poza tym – nie zdradzając zbyt wiele – przez cały sezon fani otrzymują każdą wskazówkę, której potrzebują, aby mieć pewność, że serial nadal jest w dużej mierze proceduralnym dramatem o gliniarzach, ozdobionym nadprzyrodzonymi elementami i egzystencjalnymi pytaniami, które znają i kochają. obsada powraca i jest tak urocza i zabawna jak zawsze, jedyną różnicą jest to, że ten sezon jest znacznie krótszy niż jego poprzednicy, ale to tylko oznacza, że ​​cały tłuszcz został odcięty.

ZWIĄZANE Z: Lucyfer pada pod urokiem Ewy w zwiastunie 4 sezonu Netflix Season

Bez odcinków wypełniających i bez konieczności rozszerzania fabuły bardziej niż to konieczne, podróż każdej postaci w trakcie sezonu wydaje się mieć o wiele większą wagę, a sprawa morderstwa, która obsługuje każdy odcinek, jest zawsze związana z zmaganiami postaci . Nikt nie jest zmuszany do pozostawania w tle, dopóki ich historia nie będzie gotowa do kontynuowania. Doskonałym przykładem jest historia Lucyfera i detektywa Deckera.



bulwar pojedynczy szeroki

Nie licząc dwóch dodatkowych odcinków dołączonych do końca ostatniego sezonu, kiedy ostatni raz widzieliśmy Lucyfera, niechcący ujawnił Chloe swoją diabelską twarz po zamordowaniu porucznika Pierce'a. Sezon 4 w końcu ujawnia reakcję Chloe na zobaczenie prawdziwego wyglądu Lucyfera i objawienie, że wszystko, co jej partner mówił jej o byciu diabłem, o niebie i piekle, było prawdą.

Co ciekawe, sezon 4 nie rozpoczyna się bezpośrednio po zakończeniu tego klifu. Sezon rozpoczyna się miesiąc po epickim starciu Pierce’a i Lucyfera, odsłaniając emocjonalny wpływ odkrycia Chloe w stałym tempie. Spektakl nie spędza dużo czasu na odkrywaniu horroru, który podobno odczuwał Decker po zobaczeniu piekielnej twarzy swojej przyjaciółki, zamiast tego decyduje się wykorzystać jej nowo odkrytą świadomość, aby zagłębić się w główny temat akceptacji, który przenika prawie każdy odcinek. W tym celu serial wprowadza kilka nowych postaci do serii, a mianowicie ojca Kinleya i Eve, granych przez Grahama McTavisha ( Hobbit trylogia) i Inbar Lavi ( Ucieczka z więzienia: Zmartwychwstanie ).

Jako pierwsza ludzka kobieta, Ewa znała Lucyfera od najwcześniejszych dni, kiedy był zbuntowanym diabłem, który jeszcze nie spotkał Chloe Decker ani nie rozpoczął poszukiwań odkupienia. To Lucyfer, którego opuściła niebo, aby dołączyć w tym sezonie: hedonistyczny diabeł, który pokazał jej ekscytację poza granicami wyznaczonymi przez Boga lub człowieka. Jej włączenie do serii jest dalekie od sztuczki; dzięki niej serial jest w stanie omówić, co oznacza akceptacja i jak w grę wchodzą perspektywy innych.

POWIĄZANE: Lucifer: Nowa promocja dogania Cię w samą porę na sezon 4

czy beerus jest najsilniejszym bogiem zniszczenia?

Ewa to mądrze uwzględniona postać, choć nie pozbawiona wad. Inbar gra postać z taką pokręconą niewinnością, jakiej można by się spodziewać, ale niestety nie zawsze to działa. Eve błyszczy, gdy w grę wchodzą inne postacie, takie jak Ella czy Chloe, ale nie zawsze dobrze komponuje się z portretem Lucyfera Ellisa, gdzie jest to prawdopodobnie najważniejsze.

Jeśli chodzi o ojca Kinleya, jednego z antagonistów tego sezonu, McTavish gra go z cichą przebiegłością, nietypową dla złoczyńców serialu. To dobrze pasuje do postaci, ponieważ nigdy tak naprawdę nie wiemy, czego się po nim spodziewać podczas jego pierwszych kilku występów, poza faktem, że jego zaangażowanie zakłóca relacje między Lucyferem a Deckerem. Pomaga także rozwinąć niektóre nadprzyrodzone elementy serialu, co jest dokładnie tym, czego potrzebuje w tym momencie. Mówi się o proroctwach i początkach prawdziwej eksploracji więzi między Lucyferem i Chloe, która powstała już w pierwszym sezonie.

Walka każdej głównej postaci jest jasna i nigdy nie ma nudnego momentu, ponieważ serial pakuje znacznie więcej w swoją nadrzędną fabułę. Między wybrykami Lucyfera a pułapkami procedury policyjnej każda postać ma miejsce na rozwój, a fani bez wątpienia będą zainteresowani, jak się rozwijają. Głębia każdego z nas jest teraz o wiele wyraźniejsza niż kiedykolwiek wcześniej i ciekawie będzie zobaczyć, dokąd stąd idą, jak zmieniają się ich relacje i czy to wszystko prowadzi do kulminacji tak wybuchowej, jak koniec sezonu 3 .

Fani Lucyfer nie będziesz rozczarowany tym, co ma w zanadrzu sezon 4, a jeśli nie jesteś jeszcze Lucifanem, teraz jest prawdopodobnie świetny czas na rozpoczęcie oglądania.

Kierowany przez Joe Hendersona i Ildy Modrovich, Lucyfer W czwartym sezonie występuje Tom Ellis jako Diabeł, Lauren German jako Det. Chloe Decker, DB Woodside jako Amenadiel, Rachael Harris jako Dr Linda Martin, Kevin Alejandro jako Det. Dan Espinoza, Lesley-Ann Brandt jako Mazikeen Smith, Aimee Garcia jako Ella Lopez i nowicjusz Inbar Lavi jako były Lucyfer i żona Adama Eve. Program zostanie wydany w serwisie Netflix 8 maja.



Wybór Redakcji


Nie przytulaj mnie, boję się trwa z powodu jego genialnego wykonania

Telewizja


Nie przytulaj mnie, boję się trwa z powodu jego genialnego wykonania

Pomimo wydania w 2011 roku, Don't Hug Me I'm Scared nadal przyciąga widzów z wielu dobrych powodów.

Czytaj Więcej
Gwiazda Jurassic World, która przegapiła Upadłe królestwo i Dominion, chce wrócić w czwartym filmie

Inny


Gwiazda Jurassic World, która przegapiła Upadłe królestwo i Dominion, chce wrócić w czwartym filmie

Wraz z premierą czwartego filmu w 2025 r. jedna z gwiazd Jurassic World ogłasza, że ​​bardzo chciałaby wrócić z kolejną odsłoną serii.

Czytaj Więcej