Jad jest z pewnością najbardziej kultowym i rozpoznawalnym symbiontem Marvela, głównie ze względu na jego związek ze Spider-Manem. Jego popularność na przełomie lat 80. i 90. przyniosła podobny wzrost popularności jego potomkowi/nemezis, Carnage'owi. Jak w przypadku wszystkich dobrych rzeczy, tę koncepcję powtarzano aż do znudzenia w przypadku innych symbiontów, chociaż nie odniosły one takiego sukcesu.
WIDEO DNIA CBR PRZEWIŃ, ABY KONTYNUOWAĆ TREŚĆ
Z różnych powodów wszystkie te inne symbionty spadły na dalszy plan. Częściowo wynika to z czasu, ale nawet odrodzenie Venoma jako pojedynczego adresu IP nie uczyniło ich bardziej znanymi. Dotyczy to symbiontów i ich gospodarzy, przy czym żaden z tych ludzi nie cieszy się taką samą sławą jak Eddie Brock czy Cletus Kasady.
Pierwsza seria Venoma przedstawiła symbionty Fundacji Life

Stworzona przez Davida Michelinie i Todda McFarlane’a fundacja Life zadebiutowała w r Niesamowity Spider Man #298. Grupa, której celem było przetrwanie najgorszych katastrof, jakie mogły spotkać ludzkość, starała się wykorzystać technologię (zarówno ludzką, jak i pozaziemską), aby osiągnąć ten cel. Doprowadziło to do spotkania z Venomem, gdzie powstała Fundacja Życia wydobył pięć nowych symbiontów z jego ciała w sposób podobny do narodzin Carnage'a.
Tych pięć symbiontów to Scream, Riot, Agony, Phage i Lasher, przy czym ten pierwszy był pierwszą kobietą-symbiontem, jaką kiedykolwiek widziano w komiksach. Związani z najemnikami Fundacji Life, ci wrogowie (którzy zadebiutowali w Venom: Zabójczy Obrońca #4) przeżył porażkę z rąk Venoma i Spider-Mana. Krzyk pozostał najbardziej znaczącym przedstawicielem tej grupy, chociaż Riot zyskał pewien nacisk po pojawieniu się tej postaci w 2018 r. Jad film. Klasyczne wersje tych złoczyńców pojawiały się głównie w latach 90. w różnych wersjach Człowiek Pająk gry wideo, ale ostatecznie ten nacisk był największym rozgłosem, jaki otrzymali jako całość. W rzeczywistości brak większej liczby występów w mediach głównego nurtu był ich największą porażką.
Ostatnio nieco wrócili na światło dzienne Jad komiksy. Phage, Lasher, Agony i Riot służyły zarówno swojemu „bratowi” Carnage’owi, jak i nawet bogu-symbiontowi Knullowi, a ich umysły wciąż skupiały się na bezmyślnej destrukcji. Z drugiej strony Scream (którego najnowszym gospodarzem jest Andi Benton) stała się antybohaterką, sprzymierzając się z Venomem i walcząc ze swoim złym rodzeństwem. W większości były one prezentowane tylko w różnych Jad oparte na crossoverach w ostatnich latach, nawet z obecnymi „ Śmierć Venomverse ” głównie zajmujący się tylko odmianami Venoma lub Eddiego Brocka. To spowodowało, że potomstwo Life Foundation było dość słabo rozwinięte, pomimo ich widocznego potencjału.
Symbionty Fundacji Life były zbyt dobre

Jak wspomniano, Venom był niezwykle popularny w latach 90., co ułatwiło mu przemianę w bohaterskiego Zabójczego Obrońcę. W ten sposób Carnage został wykorzystany jako bardziej nikczemna wersja tego, czym Venom zaczynał, oferując przysłowiowe to, co najlepsze z obu światów. Niestety, ich wzajemne pchnięcie było zdecydowanie przesyceniem, co widać było w obu przypadkach Spider-Man: serial animowany zaledwie kilka lat po stworzeniu. W zestawieniu z licznymi Jad książek, spin-offów i wydarzeń typu crossover z epoki, czytelnicy mieli więcej niż wystarczająco symbiontów, zanim pojawiła się ekipa Life Foundation.
Nie pomogło to, że pięć nowych symbiontów wydawało się nieorganicznym naciskiem na potencjalne nowe IP, ponieważ wszystkie były jedynie zamianą palet Venom i Carnage. Ich początkowe zastępy najemników oznaczały, że nie mieli zbyt dużej głębi i byli tam tylko po to, by być siniakami. Szczerze mówiąc, nawet Brock i Główny gospodarz Carnage, Cletus Kasady najlepsze historie i charakterystyki otrzymali dopiero wiele lat później, co oznacza, że prawdopodobieństwo opracowania tych kopii z zamienionymi kolorami było jeszcze mniejsze. Był to obszar, w którym w 2018 r Jad film ulepszył Riot, czyniąc Carltona Drake'a swoim gospodarzem i nadając mu odrobinę osobowości. Jak na ironię, wielu fanów początkowo nie rozpoznało symbionta, co świadczy o tym, jak nieznana była firma Life Foundation Five przez te wszystkie lata.

Kolejną przeszkodą dla bohaterów jest ostateczna spirala spadkowa Venom i Carnage pod względem popularności. Pod koniec lat 90. Venom ponownie stał się złoczyńcą, a Eddie Brock został ostatecznie uwolniony od symbionta. Kiedy zamiast tego Mac Gargan – dawny Scorpion – związał się z nim, Venom stał się bardziej nikczemny niż kiedykolwiek. Były tyran Petera Parkera, Flash Thompson związał się z nim także jako bohaterski Agent Venom, nadając Zabójczemu Obrońcy uzbrojoną w broń, militarystyczną metamorfozę. Choć popularne, Agent Venom komiksy i historie nadal trzymały Eddiego Brocka poza centrum uwagi. Nawet gdy stał się Anti-Venomem, brakowało mu rozgłosu, jakim cieszył się w latach 90-tych.
W 2010 roku Eddie Brock i symbiont Venoma w końcu ponownie się spotkali, a postać naprawdę ugruntowała swoją pozycję bohatera we wszechświecie Marvela. To zobaczyło mitologia symbionta i Venoma radykalnie rozszerzony, a miesięcznik Jad tytuł był obecnie jednym z najlepszych i najpopularniejszych Marvela. Mimo to symbionty Fundacji Życia były spychane co najwyżej do drobnych występów, pomimo tego, jak bardzo symbionty jako całość odzyskały znaczenie . Nawet występy bohaterów w mediach były rzadkie, a największym wspólnym przedsięwzięciem alternatywnych symbiontów był nieco nielubiany Disney Człowiek Pająk kreskówka.
To wielka szkoda, biorąc pod uwagę, że teraz jest lepszy czas niż kiedykolwiek, aby wprowadzić je w coś wyjątkowego. Venom jest obecnie Król w Czerni , czyniąc go bardzo bardziej kosmiczny zasięg . Stwarza to szansę dla Krzyk comiesięczny serial o bardziej przyziemnym tonie, czyniący z Andi Bentona sympatycznego nieudacznika niż kiedyś Eddie Brock. I odwrotnie, kontynuacja lub miniserial o innym spawnie Fundacji Życia Venoma byłby dobrym nawiązaniem do bieżącego Rzeź seria. Dając im własnych, zdefiniowanych gospodarzy i programy, symbionty w końcu miałyby szansę stać się czymś więcej niż tylko kolejnym przykładem wydawcy, który posunął się za daleko w zwycięskim pomyśle.