DBZ: Battle of Gods jest często okrzyknięty jedną z najlepszych części serii Dragon Ball. Wraz z długą przerwą w serialu na dużym ekranie, Battle of Gods ponownie wprowadził wiele ukochanych postaci, które stały się powszechnie znane. Wielu wita Bitwę Bogów jako ostateczne doświadczenie DBZ w formie filmowej. Z drugiej strony wielu twierdzi, że raty, takie jak Fusion Reborn, są znacznie lepsze. Więc podam pięć powodów, dla których uważamy, że Bitwa Bogów jest najlepszym filmem Dragon Ball i pięć, dlaczego Fusion Reborn jest lepszym filmem. Bez względu na to, co myślisz, wszyscy możemy się zgodzić, że każdy film z tej serii jest o wiele lepszy niż ta bzdura na żywo, o której nie należy wspominać.
10Bitwa bogów: jaśniejszy ton
Chociaż żaden z filmów DBZ nie był w żaden sposób ciemny, ale zawsze były odtwarzane prosto. Jednak pomimo kilku chwil zwięzłości, filmy cały czas traktują siebie poważnie. Bitwa Bogów dała naszym bohaterom szansę na relaks i zabawę dla odmiany. Wciąż jest mnóstwo akcji, ale jest też wiele komedii, nawiązań i odwołań do wczesnych części. To sprawia, że film celebruje franczyzę, podczas gdy Fusion Reborn wydaje się jak dwa odcinki połączone razem.
9Odrodzenie fuzji: lepsze tempo
Przed Bitwą Bogów większość filmów DBZ utrzymywała długość około 45-50 minut każdy. Nie jest to do końca długość funkcji, ale krótszy czas działania pozwala, wcześniejsze raty sprowadzają się prosto do sedna. Brak wypełniacza do wyciągania rzeczy, co prowadzi do większego skupienia się na fabule i akcji. Battle of Gods nieustannie zmienia rzeczy, starając się skupić na każdej postaci. Chociaż daje im to poczucie większego znaczenia, większość z nich jest wykorzystywana do jednorazowych żartów i momentów, które można wyciąć. Dla porównania, Fusion Reborn dociera do tego, co kochają fani i nie traci czasu na dotarcie do końca.
8Bitwa Bogów: Beerus jako Antagonista
Beerus, jako antagonista, był powiewem świeżego powietrza. W przeciwieństwie do innych złoczyńców, którzy chcieli podbić galaktykę lub dokonać zemsty na Goku, Beerus nie był złym człowiekiem. Jasne, jest bogiem zniszczenia i twierdził, że niszczy Ziemię, ale chciał tylko sprawdzić, czy Super Saiyan God istnieje. To sprawia, że antagonista jest trudny do znienawidzenia i czyni go znacznie bardziej interesującym niż złoczyńcy z poprzednich filmów. Antagonista Fusion Reborn był po prostu jakimś złym demonem, który dążył do zniszczenia wszechświata... z powodów. Ojej, to nic, czego wcześniej nie widzieliśmy.
7Fusion Reborn: Wprowadzenie Gogeta
Zanim Goku i Vegeta połączyli się, by zmierzyć się z Brolym, Goku i Vegeta połączyli się, by zmierzyć się z Fioletowo-Różowym Demonem o imieniu Janemba. To był film, który przedstawił Gogetę światu. Może być w filmie tylko przez około 3 minuty, ale chłopiec pozostawił wpływ na franczyzę. W porównaniu do Vegito, Gogeta był bezsensownym wojownikiem, który nie bawił się ze swoim przeciwnikiem. Od tego czasu Gogeta pojawił się w niemal każdej grze wideo i zadebiutował w kanonie Dragon Ball Super: Broly.
6Bitwa Bogów: Super Saiyan God Goku vs. Beerus
Kiedy Super Saiyan 3 nie wystarczył, by zmierzyć się z Beerusem Niszczycielem, Goku potrzebował jakiegoś sposobu na walkę z Bogiem. Czy jest więc lepszy sposób, aby to zrobić, stając się Bogiem, a przynajmniej uzyskując moc jednego. Super Saiyan God był ostatnią z wielu przemian, jakie otrzymali Goku i Vegeta. Prowadzi to do tego, że Goku i Beerus rzucają się w oczy, co prowadzi do prawdopodobnie najlepszej walki w serii.
5Fusion Reborn: traktuje SS3 jako zagrożenie
Battle of Gods i Dragon Ball Super zostały oskarżone przez fanów o dewaluację transformacji Super Saiyan 3, na którą Goku tak ciężko pracował. Podczas gdy Super Saiyan 1 i 2 były znacznie słabsze niż następujące transformacje, Super wykonał dobrą robotę, wykorzystując te transformacje. Super Saiyan 3 był teraz jedną z najbardziej bezużytecznych form w serii. Jasne, był silniejszy niż Super Saiyan 1 i 2, ale zużywał znacznie więcej energii niż jakakolwiek inna transformacja, w tym Super Saiyan God i Blue. Fusion Reborn był jedną z ostatnich części, która uczyniła Super Saiyan 3 prawdziwym zagrożeniem dla złoczyńców.
4Bitwa bogów: korzystanie z postaci drugoplanowych
Ponieważ Fusion Reborn koncentruje się na Goku, który walczy z najnowszym złym, nie pozostawia wiele miejsca dla filmów drugoplanowych, które mogą w jakikolwiek sposób pomóc. Jasne, Gohan, Videl i chłopcy pomagają z powrotem na Ziemi, ale niewiele robią, aby wpłynąć na ogólną walkę Goku i Vegety z Janembą. Podczas gdy Battle of Gods ugrzęzło w komedii, wszystko to służy dopracowaniu obsady drugoplanowej i sprawieniu, by byli znacznie bardziej aktywni niż w poprzednich filmach.
3Odrodzenie fuzji: bez grafiki
Pomimo poprawy animacji Battle of Gods, cierpi na jedną rzecz, która nęka przemysł anime, CGI. Chociaż nigdzie nie jest tak skandaliczne jak inne tytuły anime, wciąż trochę rozpraszające jest obserwowanie, jak ręcznie rysowane postacie zderzają się w tle CGI lub posiadanie modeli 3D Goku i Beerusa, które wyglądają bardziej jak ich odpowiedniki z gier wideo. Podczas gdy Battle of Gods zawierało mnóstwo animacji 2D, małe fragmenty grafiki komputerowej sprawiły, że ostateczna bitwa była trochę bałaganem. To tylko pokazuje, że branża anime wciąż musi wymyślić, jak dobrze korzystać z CG.
dwaBitwa bogów: animacja
Nawet jak na dzisiejsze standardy animacja każdego z filmów DBZ wciąż się sprawdza. Chociaż można podziękować za remastering Toei i Funimation, filmy są zawsze świetne do oglądania. Jednak Bitwa Bogów jest filmem lepiej wyglądającym. Ulepszona animacja i jaśniejsze kolory sprawiają, że ruchy postaci i sekwencje akcji są o wiele bardziej żywe. Jasne, CGI to trochę bałagan, ale to mała skaza na skądinąd pięknym filmie
1Odrodzenie fuzji: więcej akcji
Jeśli jest jedna rzecz, którą wszyscy pamiętamy o DBZ, to jest nią akcja. Jasne, Battle of Gods ma akcję, ale nigdzie nie tak bardzo jak w poprzednich filmach. Masz dwie walki Goku i Beerusa i wszyscy kontra Beerus. Porównaj to z Fusion Reborn; w porównaniu jest skarłowaciały. Masz Goku walczącego z Pikkonem, dwie bitwy Goku z Janembą, Vegetę z Janembą, Gohana i Videla z Friezą i jego sługami, Goten i Trunks z Dyktatorem (zgadnij kto to jest) i wreszcie Gogetę z Janembą (z kilkoma pomoc od Pikkon). To dużo, co zostało wciśnięte w 50-minutowy film, ale oni właśnie to zrobili.