To jedna z najczęstszych dyskusji wśród entuzjastów gier karcianych anime: Yu-Gi-Oh! przeciw Yu-Gi-Oh! GX . Cóż, przynajmniej tak było, dopóki nie było sześciu różnych Yu-Gi-Oh! anime do wyboru, a rozmowa stała się znacznie bardziej skomplikowana.
Niemniej jednak, podczas wbijania Yu-Gi-Oh! -- znany jako Yu-Gi-Oh! Potwory pojedynkowe , aby odróżnić to od anime Toei z 1998 roku -- przeciwko Yu-Gi-Oh! GX było fajną rzeczą do zrobienia, wielu fanów było niezłomnych w przekonaniu, że spinoff nie pasuje do swojego poprzednika. I do dziś wielu oldschoolowych Yu-Gi-Oh! wielbiciele nadal zachowaj oryginalne przygody Yugi Muto i jego przyjaciół jako złoty standard franczyzy. Jednak teraz, gdy mamy moc patrzenia po fakcie, można argumentować, że GX jest właściwie mocniejszy z dwóch pierwszych koncertów.
Równie zabawne i kultowe, jak oryginał Yu-Gi-Oh! Seria jest taka, że duża część powodów, dla których zwykle jest umieszczana na piedestale, sprowadza się do nostalgii – w szczególności do nostalgii za wcześniejszymi sezonami. I na tym polega główny powód, dlaczego GX jest prawdopodobnie lepsza z dwóch serii: Yu-Gi-Oh! osiągnęły szczyt zbyt wcześnie, podczas gdy GX tylko z biegiem czasu stawało się coraz lepsze.
Jeśli chodzi o anime, które istnieją w celu promowania kart kolekcjonerskich, Yu-Gi-Oh! GX był mistrzowską klasą w powolnym rozwoju postaci. Zanim seria się skończyła, bohaterowie byli zupełnie innymi ludźmi niż wtedy, gdy spotkaliśmy ich po raz pierwszy. I musieliśmy zobaczyć, jak ten proces rozwija się w czasie rzeczywistym, obserwując, jak powoli rosną, uczą się i ostatecznie zmieniają w czasie ich pobytu w Akademii Pojedynków – z głównymi bohaterami serii, Jaden Yuki/Judai Yuki, którzy przeszli najgłębszą ewolucję.
Podczas gdy protagonista serii Jaden Yuki/Yuki Judai z łatwością przeszedł najgłębszą ewolucję, większość GX bohaterowie - czy to główni, czy drugoplanowi - otrzymali również intrygujące łuki i motywacje, które obejmowały wiele sezonów. Naprawdę czuli się jak licealiści, którzy przez cztery lata powoli poznawali, kim naprawdę są.
Yu-Gi-Oh! dał znaczące łuki głównym graczom, takim jak Yugi, Yami i Seto Kaiba. Jednak jego drugoplanowe postacie nie rozwinęły się tak bardzo w ciągu pięciu sezonów serialu, z wyjątkiem kilku lekcji życia i wielkich momentów tu i tam. Jasne, niektóre GX postacie również odpadły. Ale mając na uwadze, GX zadbał o to, aby jego postacie stale się rozwijały, Yu-Gi-Oh! często wahał się, czy zakłócić status quo.
Procent likieru słodowego mickey
Głosy, maniery i silne osobowości Yu-Gi-Oh! Oryginalna obsada słusznie pozostanie w sercach i umysłach fanów na zawsze. Mimo to, to jest GX , którzy czują się bardziej jak prawdziwie dopracowane osoby. Pozornie nieszkodliwe historie „wypełniaczy” z początku roku GX bieg okazał się niczym, ale, jak podkreślili poświęcenie serialu, aby naprawdę zbadać, co sprawiło, że jego bohaterowie się poruszali – co jest ostatecznie powodem GX był w stanie przewyższyć swojego poprzednika.
W każdym sezonie GX był lepszy od poprzedniego, z każdym rokiem szkolnym wykładniczo podnosząc stawkę i zmuszając uczniów do przystosowania się. W rzeczywistości sezon 4 był tak satysfakcjonującą zapłatą, że szkoda, że tak wielu przypadkowych fanów nigdy go nie widziało, biorąc pod uwagę, że był to jedyny sezon GX nie dubbingowane na angielski ani transmitowane w amerykańskiej telewizji.
Yu-Gi-Oh! GX osiągnął szczyt, gdy zbliżał się do końca, a jego postacie były w pełni zrealizowane, dzięki czemu całe doświadczenie wydawało się wartościową podróżą. Yu-Gi-Oh! Potwory pojedynkowe , z drugiej strony, naprawdę osiągnął szczyt pod koniec sezonu 3, a kolejne dwa sezony nie do końca były w stanie odzyskać magię, która zdobyła pokolenie pojedynkujących się.
Sezon 4 z pewnością miał sporo dobrych pomysłów i wspaniałych chwil, nie wspominając o nowych postaciach, które były o wiele bardziej interesujące, niż im się przyznano (nawet jeśli nie były szczególnie zapadające w pamięć). I chociaż pierwsza połowa sezonu 5 po prostu wydawała się stąpać po starym gruncie, nadal udało się wrzucić wszystko na wyższy bieg w drugiej połowie i zakończyć serię na wysokim poziomie.
Mimo to faktem jest, że choć spóźniony GX stale podbijał stawkę i podniósł swoją historię i postacie na nowe wyżyny, późno Potwory pojedynkowe głównie czuł się jak cień dawnego ja. Mówiąc o swoich ulubionych momentach z oryginalnego serialu, jest powód, dla którego dużo OG Yu-Gi-Oh! fani mają tendencję do przywoływania Duelist Kingdom i Battle City, a nie Sagi Orichalcos czy Grand Prix Kaiba Corp.
Pod koniec dnia, Yu-Gi-Oh! GX jest mistrzem pojedynków, który przeszedł na emeryturę na szczycie, podczas gdy Yu-Gi-Oh! Potwory pojedynkowe jest byłym mistrzem, który minął swoją rozkwit.