Dziedzictwo Kaina wymaga odpowiedniego zakończenia

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Spośród hord gier wideo wydanych w ostatnich latach tylko garstka była w stanie zaoferować graczom niezapomniane wrażenia, a żadna z nich nie była tak stylowa i elegancka jak Dziedzictwo Kain seria, która zakończyła się nieco gwałtownie z Dziedzictwo Kaina: Bunt w 2004 roku. Stosunkowo mała, ale wciąż entuzjastyczna baza fanów została od tego czasu potraktowana przez występy zarówno Kaina, jak i Raziela w innych grach, ale nic, co zapewniłoby wampirzym antybohaterom odpowiednie zakończenie.



Seria obracała się głównie wokół Kaina, zaczynając od jego przemiany z człowieka w wampira w 1996 roku Omen krwi . Ta gra wprowadziła Filary Nosgoth, ich strażników, Kapłaństwo Sarafan i początek wydarzeń – nieświadomie zainicjowanych przez samego Kaina – które pogrążyły Nosgoth w epoce chaosu. Gra z 1999 roku Łupieżca Dusz przedstawił byłego porucznika Kaina, Raziela, i rozszerzył te elementy, dodając większą złożoność do tej opowieści o ludziach, wampirach, najeźdźcach z innego świata zwanych Hyldenami i manipulującym Starszym Bogiem, którzy manipulują czasem i przeznaczeniem we własnych szalonych dążeniach do władzy , a wszystko to kręci się wokół tytułowego Łupieżcy Dusz.



Chociaż jakość rozgrywki różniła się znacznie w zależności od gry, seria była i nadal jest chwalona za dopracowaną fabułę, pisanie i występy wokalne, które pomogły tchnąć życie w mieszkańców Nosgoth. Pomimo krytycznego przyjęcia, gracze musieli przejść ponad 15 lat, nie wiedząc jak, a nawet gdyby Kainowi udało się przywrócić Nosgoth po pokonaniu Starszego Boga w Bunt . Seria zakończyła się, gdy pozostał tylko jeden główny wróg. Pytanie brzmi, dlaczego?

Prawda jest taka, że ​​franczyza przeszła wiele kreatywnych i technicznych wyzwań podczas swojego rozwoju. Na przykład autorka serialu i reżyserka Amy Hennig stwierdziła w wywiadach, że Łupieżca Dusz został przyspieszony przez wydawcę Eidos Interactive. W wywiadzie z PlayStation.Blog, wyjaśniła, „Deweloper nie pomyślałby o próbowaniu czegoś takiego w mniej niż trzy lata (minimum), ale Eidos chciało gry w mniej niż dwa”. To nieuchronnie doprowadziło do wielu cięć, aby: Łupieżca Dusz miało to wpływ zarówno na rozgrywkę, jak i fabułę.

Hennig – któremu seria prawdopodobnie zawdzięcza wiele ze swojego twórczego sukcesu – opuścił Crystal Dynamics przed opracowaniem na Dziedzictwo Kaina: Bunt został ukończony, pozostawiając historię niedokończoną i stosunkowo nierówną pod względem jakości. W rzeczywistości jej odejście może również wyjaśniać mocno krytykowaną rozgrywkę w ostatniej części, która dla wielu była myląca, nużąca i ogólnie frustrująca. Te główne problemy, choć niekoniecznie przyczyną, prawie na pewno przyczyniły się do spadku sprzedaży.



POWIĄZANE: Vampire: The Masquerade – dlaczego powinieneś wypróbować klasyczną grę RPG na tablety

Dziedzictwo Kaina: Bunt nie było to do końca porażką, ale z pewnością nie spełniło oczekiwań Eidos Interactive, co spowodowało, że wydawca wycofał się z kolejnej gry opracowywanej przez Ritual Entertainment, Dziedzictwo Kaina: Mroczna przepowiednia .

Eidos nigdy nie został oficjalnie ogłoszony Mroczna przepowiednia przed anulowaniem gry i niestety dostępnych jest niewiele szczegółów dotyczących tego, co z założenia jest jedyną próbą bezpośredniej kontynuacji Bunt . Według artysty Daniela Cabuco, były wampirzy tyran zapuściłby się w królestwo Hyldenów, aby raz na zawsze położyć kres ich groźbie. Grafika koncepcyjna sugeruje, że gra widziała zarówno obecnego Kaina, jak i przeszłego Kaina (jak pokazano na: Omen krwi 2 ) jako grywalne postacie, sugerując planowane pogodzenie różnych osi czasu. To wciąż pozostawia mnóstwo pytań bez odpowiedzi, a mianowicie tych dotyczących losu Filarów i rasy wampirów.



Zainteresowanie tych oddanych fanów nadal istniało i Eidos o tym wiedziało. Po prostu nigdy nie było pewności, jak najlepiej iść naprzód. Trwało to nadal po przejęciu Eidos przez Square Enix w 2009 roku.

Powiązane: Final Fantasy VII Remake: Najlepsze zapowiedzi i pisanki

Dziedzictwo Kain IP zbliżyło się do ponownego zobaczenia światła, gdy Climax Studios rozpoczęło prace nad Dziedzictwo Kaina: Martwe Słońce . Jednak nie była to kontynuacja per se, ale ponowne uruchomienie lub retcon całej serii według menedżera społeczności Square Enix Europe, George'a Keliona. Gra wprowadziłaby dwie zupełnie nowe postacie: wampira Geina i człowieka o imieniu Asher. Ostatecznie gra została anulowana na krótko przed jej ujawnieniem, ponieważ Square Enix uważało, że gra nie będzie działać wystarczająco dobrze, aby uzasadnić jej koszt. Zamiast tego firma Square Enix wydała Nosgoth MMO, pierwotnie pomyślany jako składnik gry wieloosobowej, aby Martwe Słońce .

Reakcja fanów na MMO była w dużej mierze negatywna. Poza nazwą i drobnymi elementami w jego założeniu, bardzo niewiele łączyło go z Dziedzictwo Kain serial, a tym bardziej jego fabuła, którą fani serii uwielbiają najbardziej. W rezultacie serwery zostały zamknięte po nieco ponad roku w 2016 roku.

ZWIĄZANE Z: Tomb Raider: Angel of Darkness to restart, którego potrzebuje franczyza

Jeśli jest coś, co wyjaśnia historia serii gier wideo, to właśnie to Dziedzictwo Kain Fandom jest w całości poświęcony serii ze względu na swoją historię. Nie chodziło o nierówne, często mocno ułomne elementy rozgrywki ani fakt, że były w niej wampiry. To była historia i samo pisanie. Aby zaoferować coś innego, czy to ponowne uruchomienie, czy jakąś stycznie powiązaną nową grę z Dziedzictwo Kain rzucony na nią tytuł, jest bezmyślny. Reakcja na Nosgoth i Martwe Słońce sam powinien to udowodnić.

W serialu wciąż jest potencjał. Na jego wysokości, Dziedzictwo Kain sprzedano około 3,5 miliona egzemplarzy w kilku grach. Nikt nie może zastąpić ani naśladować tego, co Amy Hennig wniosła do serii, ale skoro historia jest tak bliska ukończenia, być może nie jest to konieczne. Bunt opuścił serię w stosunkowo prostym miejscu i Mroczna przepowiednia wydawało się krokiem we właściwym kierunku. Nawet po tak długim czasie fani wciąż pragną powrotu do serii. Gdyby Square Enix unikał pośpiechu i pozwalał na tyle czasu i wysiłku, ile potrzeba, mógłby mieć coś tak wyjątkowego i niezapomnianego, jak seria, która tak dawno oczarowała fanów.

Czytaj dalej: Final Fantasy VII Remake: Pięć JRPG do wypróbowania po najnowszych grach Square Enix



Wybór Redakcji