Projekt NANA #9 — tomy 17 i 18

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Witam wszystkich! W tym miesiącu Melinda, Michelle i ja wracamy, aby omówić tomy 17 i 18 NANA. Michelle stwierdza, że ​​lubi Miu, Danielle ma objawienie Yasu, a Melinda przejmuje dysfunkcyjny związek Takumiego i Reiry.



Danielle: Zacznę od zwrócenia uwagi, że osobiście uważam, że tom 17 jest nieco obciążający ekspozycję, podczas gdy tom 18 był raczej nerwowy, co z tak zwanym „odliczaniem do tragedii” powoli, ale pewnie się kończy. Ale tym razem zamiast przeskoczyć do deseru (tj. soczystych rzeczy w tomie 18 lub fascynującej retrospekcji do wczesnych lat Takumiego), zacznijmy od rewelacji na temat Misato. Czy jej historia zadziałała dla ciebie? Czy uważasz, że to pasuje do wszystkiego, co o niej dowiedzieliśmy się? A jak myślisz, co zrobiłaby Nana, gdyby wiedziała o powiązaniach Misato z jej rodziną?



Melinda: Powiedziałabym, że historia Misato *działa* dla mnie i tak, myślę, że jest zgodna z tym, co widzieliśmy w niej do tej pory, ale nie jest dla mnie tak przekonująca jak inne rzeczy, które się dzieją dookoła tego. Cieszę się, że nie dominuje w całym tomie. Nie jestem jednak pewien, co powiedzieć o reakcji Nany. Myślę, że mogłaby przez jakiś czas nie chcieć być przy niej, gdyby się dowiedziała. Do tego momentu Misato reprezentowała rodzaj czystej adoracji dla Nany. Myślę, że odkrycie, że sekrety Misato faktycznie mają związek z *jej*, może być trudne dla Nany. W końcu nie ufa łatwo.

Michelle: Myślałam, że historia Misato wykonała dobrą robotę, wyjaśniając, jak poznała i przyjęła imię młodszej siostry Nany bez robienia z tego wielkiego dramatu. Nie jestem pewien, jak zareagowałaby Nana – zawsze wiedziała, że ​​Misato ją ubóstwia, ale prawdopodobnie uważa, że ​​to coś czysto pozytywnego, a nie obsesja, w służbie której Misato ukryła kluczowe informacje.

Myślałem, że wiele z tej serii dotyczy ludzi o wyidealizowanych poglądach na siebie i wydaje mi się, że związek między Naną i Misato jest tylko kolejnym tego przykładem.



Melinda: Och, to wspaniały wgląd, Michelle! Pójdę o krok dalej i powiem, że większość serii dotyczy ogólnego postrzegania siebie nawzajem i tego, jak może to być wypaczone z różnych powodów. Coś, co uderzyło mnie dość głęboko na początku tego tomu, to obserwacja Hachiego na temat prawdziwej Misato i tego, że „nie jest wystarczająco dorosła, by uważać swoich rodziców za ludzi, którzy mają własne życie poza nią”. Wydaje mi się, że połowę tomu spędziłem zastanawiając się nad tym w głębi mojego umysłu i jak łatwo dotyczy to ludzi w różnych okolicznościach, w tym dorosłych.

Danielle: Ach, takie doskonałe uwagi o tym, jak Nana idealizuje Misato. Pamiętam, jak nieszczęśliwa czuła się Hachi, kiedy po raz pierwszy spotkała Misato, ponieważ czuła się tak *samolubna*, że chciała być wyjątkowa dla Nany w sposób, w jaki żadna inna osoba nie była. Wiele z tej serii opowiada o tym, jak ludzie starają się trzymać tych, których kochają, w sposób wykluczający, co może być szkodliwe dla obu osób. Gdzieś musi istnieć równowaga… między Yasu, dla którego wszyscy bliscy mają równy status, a duszącym pragnieniem Nany, by całkowicie posiąść Hachi lub Ren.

Michelle: Myślałam, że być może Miu jest najlepsza w tym, że nie chce kogoś całkowicie posiadać. Jest trochę zazdrosna o związek Yasu z Shion, ale nie odniosłem wrażenia, że ​​spowoduje to hiperwentylację lub ucieczkę z tego związku. Jest również w stanie niemal natychmiast zobaczyć, że *Hachi* jest silną, a Nana słabą, bez względu na to, co myśli sama Hachi. Czy tylko ja zacząłem ją naprawdę lubić w tych dwóch tomach?



Melinda: Każdy, kto zaprzyjaźnia się z Hachi, mi odpowiada, więc Miu zdecydowanie mi się podobało podczas tych tomów, tak.

Danielle: *podnosi rękę* Nie tylko zaczęłam ją lubić, miałam totalną Yasu EPIPHANY. Jestem teraz jak konwertyta Yasu. W przeszłości byłem wobec niego bardzo krytyczny, ale obserwując, jak reaguje na katastrofę, jaką jest Shin z twardą miłością, zdaję sobie sprawę, że prawie zawsze podchodził do innych we właściwy sposób (w moim przekonaniu wielkim wyjątkiem jest jego niekwestionowane wsparcie dla Ren, ponieważ Ren całkowicie musi zostać wyprostowany przez kogoś, kto ma dużo więcej rozsądku niż on, a Reira jest katastrofą jako przyjaciółka).

niż jakiekolwiek bardziej pobłażliwe sugestie. Podczas gdy Nana i Takumi najpierw myśleli o trasie, a Hachi najpierw o Shinie, to Yasu był w stanie zobaczyć ich obu jednocześnie. Przypuszczam, że mimo wszystko on i Miu tworzą dobrą parę, ponieważ jest dość bezstronną obserwatorką, która nie wymyśliła wyidealizowanych wyobrażeń na temat innych postaci.

Melinda: Znalazłam komentarz Yasu mówiący, że sprawienie, by Shin poczuł się winny za odwołanie trasy, było mniej okropne niż sprawienie, by poczuł się niepotrzebny, by być, właściwie, bardzo wzruszającym. Byłem fanem Yasu od samego początku, ale myślę, że naprawdę pokazał się w tej sytuacji jak najlepiej.

Michelle: Ciekawe, jak mocno Ren też wydawał się czuć to samo. Może to ze względu na wspólne pochodzenie oboje są bardzo wrażliwi na to, by ktoś poczuł się niepotrzebny.

Danielle: Nie mogę tu w ogóle przypisywać Renowi żadnej zasługi, ponieważ nigdy nie jest *użyteczny* w takich sytuacjach. Próbuje chronić Yasu na odległość i zamiast tego wykonuje całkiem fajny interes własny. Odrzucenie przez Rena próby zaciągnięcia go przez Nanę do zespołu na ich pierwszy duży koncert na arenie naprawdę mnie cieszy. Czy nigdy nie stanie się bohaterem dla Nany? Czy to nie wymaga zbyt wiele od niego (lub kogokolwiek?) Chciałabym tylko raz, żeby postawił Nanę na pierwszym miejscu. Właśnie. Pewnego razu.

Melinda: Wiesz, chociaż raz mogę się ukryć wściekły na kogoś innego niż Takumi (heh), ponieważ całkowicie się z tobą zgadzam, Danielle. Chociaż mnie to nie *zaskakuje*, to wkurza mnie, że Ren nie chce pomóc tutejszej Nanie, przynajmniej na jeden koncert. Jak to mogło go zranić? A jednak mogło to ocalić Blast.

Michelle: Będę jedynym głosem wspierającym decyzję Rena tutaj. Ok, tak, może zrobienie tego na jeden koncert nie zaszkodziłoby, ale oczywiste jest, że Shin nie zostanie wydany przez jakiś czas. Co wtedy? A co z innymi programami? Co się dzieje, gdy Shin zdaje sobie sprawę, że wszyscy szli bez niego? Nie ma tu dobrej odpowiedzi, ponieważ wyruszenie w trasę z innym basistą i całkowite odwołanie trasy *obie* mogą wykoleić ścieżkę rozwoju Blast.

Ciekawe, że Takumi wziął za to wszystko odpowiedzialność.

Melinda: I tak, pomaganie na jednym koncercie nie ratuje całej trasy, ale przynajmniej daje im trochę czasu na znalezienie innego basisty lub innego rozwiązania.

Danielle: Cóż, myślę, że to, co mnie naprawdę denerwuje, to nie tylko odmowa, ale sposób, w jaki *wbija* nóż w Nanę, mówiąc jej, że nie chciałby pomóc komuś, kto nie wspierał jej członka zespołu. Teraz Nana tonie w ruchomych piaskach i jest zła na Shina, ale ma do tego prawo. Z czasem mu wybaczy, ale myślę, że teraz może się wściekać. A hipokryzja Rena - kiedy wie, że odszedł z zespołu na zielone pastwiska, aby skorzystać *jemu* i *tylko jemu* - jest dla mnie po prostu obrzydliwa.

Michelle: To dobry punkt na temat hipokryzji. Ten kąt nie przyszło mi do głowy.

Melinda: Tak, TAK, Danielle, *to*. Och, spójrz, jestem zdenerwowany. Naprawdę uważam też, że Nana (i wszyscy w zespole) ma prawo być zły na Shina tutaj, bez względu na to, jaki był jego ból, i naprawdę Ren po prostu szuka wymówki, by nie musieć wychodzić poza jego komfort. strefa.

Danielle: Chociaż nie jestem zaskoczona, że ​​Ren powiedział nie, coś nadal wydaje się nie tak z *dlaczego* - w głębi duszy - odmawia jej. Czy tak bardzo boi się „wyjść ze swojej strefy komfortu”, jak mówisz? Czy to coś innego? Czy naprawdę mógł chcieć storpedować karierę Nany? Nie widzę tego w przypadku Rena, bez względu na to, jak bardzo może być zaabsorbowany sobą (i pamiętaj, że jest to osoba, która mogłaby „naprawić” cały trójkąt Takumi-Hachi-Nobu, po prostu otwierając usta i dając Nanie głowę o tym, że Takumi nie rozumie, że Hachi z nim skończył). Czy po prostu jest tak zajęty sobą, że nie chce się w to angażować... bo to przeszkadza?

Melinda: Nie sądzę, że jest tak bardzo zaangażowany w siebie, ale że jest naprawdę, naprawdę tchórzem. Boi się postawić się na szali, nawet po to, by się ratować. To właśnie sprawia, że ​​Reira jest dla niego tak pocieszającą przyjaciółką. Nie wymaga od niego niczego poza tym, co najłatwiejsze.

Michelle: Podczas gdy Nana jest w potrzebie i wymaga sporo, stąd jego odpowiedź „Mam dość zaspokajania jej”.

Danielle: Może nadszedł czas, aby w pierwszej kolejności zastanowić się, dlaczego Blast jest w tym bałaganie… biedny Shin. Ciekawie jest zobaczyć, jak zagubiony i autodestrukcyjny Shin jest jako nastolatek, ale w retrospekcji widzimy młodego mężczyznę, który wziął odpowiedzialność za swoje czyny i bardzo ciężko pracuje, aby zdobyć przyczółek w przemyśle rozrywkowym. Szczerze mówiąc, jestem trochę dumny z tego, jak wyszli zarówno on, jak i Nobu.

Melinda: Myślę, że Yazawa świetnie sobie z tym radzi. Pokazując nam przyszłego Shina w zestawieniu z obecnym Shinem, który robi najgorszy bałagan w swoim życiu, uniknęła konieczności opowiadania nam, co się z nim stało, poprzez późniejszą niezręczną ekspozycję. To cudownie skuteczne opowiadanie historii.

gruby czarny albert

Zgadzam się też, uwielbiam widzieć zarówno przyszłego Shina, jak i przyszłego Nobu oraz mężczyzn, którymi się stali. Są jeszcze piękniejsze, niż mogłam się spodziewać. Czy myślisz, że mogliby wypaść tak dobrze, gdyby Blast nie został zmuszony do zerwania w tym momencie? Szczególnie w przypadku Shina muszę się zastanowić, czy ta brzydka pobudka może być dokładnie tym, czego potrzebuje, aby dowiedzieć się, jak prowadzić zdrowsze życie, nawet jeśli dzieje się to kosztem innych.

Danielle: Mimo, że Shin to chodząca katastrofa i angażuje się w ryzykowne zachowania, muszę zaznaczyć, że to zabawne dla mnie, że jest taki wielki skandal związany z garnkiem wszystkich rzeczy. To znaczy, zdaję sobie sprawę, że jest to reprezentacja japońskiego przemysłu muzycznego, a nie amerykańskiego, ale jednak… Shin identyfikuje się jako punk. Jak dokładnie on *powinien* działać? Do licha. I chociaż seks z nieletnimi jest tego składnikiem, tak naprawdę, o ile mogę to powiedzieć, po prostu dostał się do puli. W USA zostaje natychmiast zwolniony za kaucją i prawdopodobnie wyjeżdża na koncert następnego dnia.

Michelle: Cóż, przepisy dotyczące marihuany w Japonii są bardzo surowe. Paul McCartney został tam aresztowany za trawkę w 1980 roku i spędził dziewięć dni w więzieniu. Przypuszczam, że to *jest* wielka sprawa i wielki skandal.

Zgadzam się, że widok przyszłego Shina, który najwyraźniej wyszedł całkiem nieźle, zanim poznamy szczegóły jego upadku z łask, jest uspokajający. Interesują mnie, jak bardzo zbliżają się obecne i przyszłe wydarzenia. (A może powinno to być przeszłość i teraźniejszość? Nie jestem pewien…) Wcześniej mieliśmy tę złowrogą narrację retrospektywną, ale nie mieliśmy pojęcia, co się stanie, ale powoli, jak lejek, krawędzie historii spotykają się i teraz możemy zobaczyć drugą stronę. Wciąż nie wiemy dokładnie, co skłoniło Nanę do ucieczki do Anglii, ale widzimy, że tam jest i że cierpi, a to tylko wspomnienie wiary Hachi w nią utrzymywało ją do tej pory przy życiu.

Danielle: Bardzo podoba mi się metafora lejka, ponieważ powoli, ale pewnie zaczynamy widzieć cały obraz. Widzimy, dlaczego Shin został aktorem, skąd wzięły się nasiona biznesu Hachi (Miu uczy ją, jak ubierać się w kimono), dlaczego Nobu dzieli swój czas między karczmę rodziców a scenę muzyczną itd. Znamy Nanę żyje, ale wiemy też, że trzyma się swojego obecnego życia tylko na włosku, co jest dość bolesne. Nana pragnąca zapomnienia śmierci jest po prostu... tak załamana. Tajemnica pozostaje – dlaczego czuje, że nie może skontaktować się z Hachi

Melinda: To naprawdę wielka tajemnica, prawda? Chociaż łatwo wyobrazić sobie wiele powodów, dla których Nana może odejść z branży muzycznej w Japonii, a może nawet może stracić kontakt z kolegami z zespołu, którzy są nierozerwalnie związani wspomnieniami z jej młodości i rodzinnego miasta, o wiele trudniej to sobie wyobrazić. dlaczego może zerwać wszelkie więzy z Hachi, do którego najwyraźniej nadal trzyma się, choćby tylko w myślach. Co mogło się stać, że ich dwoje *ich* rozdzieliło się w ten sposób?

Michelle: Szczerze myślę, że to wraca do kwestii posiadania wyidealizowanego poglądu na kogoś. Nana wciąż próbuje być bohaterem shoujo Hachiego i prawdopodobnie czuje, że będzie zbyt wielkim rozczarowaniem. Wiara Hachi w nią była czasami źródłem siły, na przykład, gdy przygotowuje się do rozpoczęcia kariery solowej, ale ten rodzaj wiary wiąże się również z oczekiwaniami, że może czuć, że nie jest w stanie sprostać.

Danielle: To interesująca teoria, szczególnie ze względu na to, jak *nie* zdenerwowała się Nana, kiedy brukowce opublikowały historię o jej matce. Właściwie byłem pod wrażeniem faktu, że Nana zdecydowała się wziąć „dobro”, które pochodziło z historii – prawdziwe pojednanie z Hachim – i nie trzymać się faktu, że matka porzuciła ją wiele lat temu. Oczywiście może tak być, ponieważ, jak zauważa Michelle, zmieniła Hachi w wyidealizowaną wersję siebie (a jednocześnie argumentowałbym, że jest to rodzaj matki).

Michelle: Myślę też, że pociesza ją fakt, że Hachi wciąż jest sobą, nawet po niszczącym ideał związku i związku z Takumi. W końcu wrócili do miejsca, w którym Nana może zapomnieć, że niektóre z tych rzeczy się wydarzyły i pozwolić sobie na ponowne zobaczenie Hachi jako kogoś świętego.

Danielle: Teraz, gdy spekulowaliśmy na temat przyszłości bohaterów, wróćmy do ich przeszłości – albo przynajmniej do przeszłości Takumiego. „Historia Takumiego” – w przeciwieństwie do opowieści Nobu i Naokiego, które miały grubą warstwę romantyzmu/nostalgii filtrującej ich doświadczenia z dzieciństwa – jest raczej niezachwianym, niemal brutalnym portretem antybohatera NANY. Pomimo faktu, że zawsze uważam, że jego traktowanie kobiet jest godne pogardy, uważam również, że jego rozwój od brutalnego, bezmyślnego bandyty do ciężko pracującego lidera zespołu był imponujący. Wiele postaci z NANA ma imponująco gówniane dzieciństwo, ale takumi wygląda jak piekło. Fakt, że w przeciwieństwie do wielu innych postaci nie robi wszystkiego, aby sabotować własne życie lub sukces (ponieważ jest tak „uszkodzony” lub jest jakąś wymówką, którą moglibyśmy zrobić dla Nany, Shina, Rena itp.) jest znak bardzo twardej osoby. Podejrzewam jednak, że prawdopodobnie jestem sam w swoim dziwnym szacunku dla tej postaci....

Melinda: Mam dużo szacunku dla Takumiego jako biznesmena, a jego poboczna historia wzmacnia to, ze wszystkich powodów, które opisujesz, Danielle. Myślę też, że jego poglądy na kobiety są przerażające, a ta historia tylko wzmacnia tę perspektywę. Co ciekawe, osobą, dla której wyszedłem z tej historii, czując nowe poczucie współczucia, jest Reira.

Chociaż gardzę sposobami, w jakie Takumi wykorzystuje swoje dziewczyny (i och, sposób, w jaki radzi sobie z jedną z nich, która poddaje się aborcji, sprawia, że ​​mam ochotę walnąć go w twarz), tak naprawdę myślę, że dziewczyna, którą traktuje najbardziej okrutnie, to Reira. Jego wyobrażenie o niej jako o nietykalnej lalce może powstrzymywać go przed zbezczeszczeniem jej czy czymkolwiek innym, ale jest również odpowiedzialny za prawie wszystko, co jest z nią nie tak *teraz*. Wszystkie te rzeczy, które w niej denerwują/irytują? Takumi je stworzył. Trzymając ją tak mocno, ale odmawiając jej dotykania, w bardzo realny sposób, jak sądzę, doprowadził ją do szaleństwa. Nie może być z nim, ponieważ jest dla niego zbyt cenna, by mógł go dotknąć, ale nie może też być z nikim innym, nie do końca, ponieważ wciąż ją trzyma. Jeśli już, ta historia sprawia, że ​​bardziej gardzę Takumi, ale zdecydowanie daje mi nowe uznanie za to, jak bardzo jest do dupy być Reirą. Ona naprawdę *jest* śpiewającym ptakiem w klatce, a Takumi zostawił ją tam tak długo, że to cud, że w ogóle może śpiewać.

Danielle: Myślę, że czuję się dokładnie odwrotnie niż ty, jeśli chodzi o to, kto jest odpowiedzialny za Reirę -- myślę, że tylko *Reira* jest odpowiedzialna za Reirę. Wiedziała, że ​​nigdy nie pokocha jej tak, jak ona kochała jego… więc dlaczego miałby brać odpowiedzialność za to, że nie mogła opuścić jego boku? Dziewczyna, którą widzieliśmy w retrospekcji, miała ducha i ogień. Domaga się nawet, by wiedzieć, co znaczy dla Takumiego, a kiedy nie może jej odpowiedzieć, to powinno być jej wskazówką. ODEJDŹ OD TEGO MĘŻCZYZNY. Nie wzięła go i kiedy zapada się w wygodną klatkę dla ptaków Takumi, czuję, że może winić tylko siebie. Takumi ma silną osobowość, ale nie wciągał jej kopiącej i krzyczącej w swoją orbitę (a tym samym swoją kontrolę). Ona *weszła* prosto do klatki, doskonale wiedząc, jaki jest.

Mało mi jej żal, bo choć szanuję nastolatka, który potrafił mu się przeciwstawić, ale nie zinfantylizowane kobiety, które poddają się jego wszelkim wskazówkom/kaprysom. Całkowicie zgadzam się, że wykorzystał ją do zrobienia swojej kariery, ale myślę, że dała się wykorzystać.

Melinda: Nie zgadzam się, że to jej cała odpowiedzialność. Ostatnia strona historii pobocznej, kiedy wyjaśnia, że ​​chce trzymać ją przy sobie... *wie*, jak to zrobić. Dokładnie wie, co zrobić, aby zatrzymać ją przy sobie, i chociaż odrzuca jej romantyczne zaloty, tak naprawdę nigdy nie pozwala jej odejść. Chętnie podejdę do połowy i powiem, że oboje odgrywają tu swoją rolę, ale po prostu nie mogę zwolnić go z odpowiedzialności, skoro tak świadomie trzyma ją przy sobie. I tak naprawdę nie sądzę, żeby dał jasno do zrozumienia Reirze, że nigdy nie pokocha jej tak, jak ona kocha jego. Właściwie myślę, że on *kocha* ją dokładnie w ten sposób, ale nie chce jej dotykać, ponieważ wtedy zostaje przez niego skażona i nie może już być jego drogocennym aniołem. Dla mnie to po prostu chore.

Michelle: Czuję, że wszyscy chcielibyście, abym oddała głos w rozstrzygającym remisie, ale naprawdę nie mogę. Zgadzam się, że Takumi kocha ją w pewien sposób – znowu z wyidealizowanymi poglądami! – i celowo trzyma ją przy swoim boku, ale to Reira tam pozostaje. Może gdyby wyjaśnił, że niemożliwy jest rodzaj związku, którego ona pragnie, odeszłaby, ale raczej w to wątpię. Oboje są odpowiedzialni i żadne z nich nie chce ani nie jest w stanie odejść od związku.

Na marginesie uznałem, że to bardzo interesujące, że robi z Yasu dokładnie to samo, co teraz robi z Shinem. Podobno go kocha, są w związku, ale ostatecznie tak naprawdę chodzi o Takumi. W rzeczywistości w tej serii jest naprawdę sporo postaci o sprzecznych romantycznych uczuciach dla dwojga ludzi.

Danielle: Zaczynam przychodzić do Takumiego, zasługując na sporą część odpowiedzialności za status quo między nim a Reirą, chociaż myślę, że opieram się odczytaniu go jako „zakochanego” w Reirze. Myślę, że to dlatego, że wyraźnie czuje obrzydzenie, kiedy próbuje myśleć o Reirze w sposób seksualny, co sprawia, że ​​wierzę, że jego miłości do niej nie można odczytać w kategoriach romantycznych, ale raczej w coś znacznie bardziej złożonego. W pewnym sensie myślę, że w swoim sercu ma miłość do Hachiego, podczas gdy Reira jest częścią jego duszy / przedłużeniem samego siebie. Takumi może obejść się bez swojego serca (tzn. może odrzucić Hachi, kiedy mu to pasuje), ale nie sądzę, że poradzi sobie bez tego, co go definiuje, tj. Reiry. Może to być głupie rozróżnienie między miłością a sobą, ale z jakiegoś powodu to po prostu działa dla mnie.

Michelle: To ma sens. Wiesz, dowiadując się, że Takumi wcześniej kogoś zapłodnił i zażądał aborcji, zastanawiam się, dlaczego nie zrobił tego samego Hachi. Czy to dlatego, że ona, chociaż nie jest czystym aniołem, jest nadal bardziej fundamentalnie *dobra* niż inne kobiety, z którymi się spotkał, i zdał sobie sprawę, że wraz z nią miał największą szansę na stworzenie szczęśliwej rodziny, której mu odmówiono?

Melinda: Cóż, był wtedy nastolatkiem (może nawet gimnazjalistą?), więc wydaje się prawdopodobne, że ma to *coś* z tym wspólnego. Z pewnością nie czuł się odpowiedzialny za to, co się wtedy wydarzyło, i żałował, że w ogóle musi w tym uczestniczyć. Mam wątpliwości, czy ta różnica miałaby wiele wspólnego z samą Hachi, ponieważ nie sądzę, żeby w tamtym czasie w najmniejszym stopniu ją kochał, ani nawet uważał, że jest dużo warta. Była po prostu czymś, czego nie chciał, aby Nobu miał. Myślę, że być może dorósł, by czuć do niej miłość, ale wtedy była tylko częścią jego potrzeby pokonania Nobu, a dbanie o nią i oferowanie wsparcia jej dziecku było tym, co mógł zrobić, aby to najlepiej osiągnąć.

Michelle: Jestem prawie pewna, że ​​był w liceum, ale biorąc pod uwagę jego historię odmawiania ochrony, ta dziewczyna i Hachi *nie mogą* być jedynymi dwiema dziewczynami, które są w ciąży.

Nie mam zamiaru przypisywać mu lepszych motywów niż miał, bo myślę, że masz rację, że chciał ją zabrać Nobu, a może później pojawił się pomysł założenia rodziny. Po prostu myślę, że może to mieć gdzieś, nawet jeśli tylko trochę.

Danielle: Myślę, że myślę, że to znaczące, iż kobietą, którą wybiera, by komplikować mu życie (coś, co zawsze uważał za kłopotliwe) to Hachi. A ciąża wydaje się być poważną komplikacją dla faceta, którego pierwszą reakcją na jakiekolwiek kłopoty jest zerwanie więzi z kobietą w swoim życiu.

Oczywiście, status Takumiego pozwala mu wspierać Hachiego i dziecko w sposób, w jaki nie był w stanie jako nastolatek… ale co jest naprawdę interesujące, to to, że akceptuje Hachiego *wiedząc*, że dziecko może nie być jego. Chodzi mi o to, że jest to kompletna postawa 180 od czasu, gdy nie obchodził go nawet fakt, że dziewczyna aborowała dziecko, o którym wiedział, że jest jego.

Nie zgadzam się z Melindą, że cenił Hachi tylko dlatego, że Nobu jej pragnął… nawet jak na tak ekstremalnego mężczyznę jak Takumi wydaje się irracjonalne poświęcać się kobiecie tylko dlatego, że kochał ją jakiś inny facet. *Zgadzam się*, że on jej wtedy nie kocha, ale myślę, że Hachi *interesuje* go. I to zainteresowanie, które miał dla niej, może być najbliżej, jak kiedykolwiek (do tego momentu) *poczuć* coś do kogoś spoza najbliższej rodziny… poza Reirą, oczywiście.

Michelle: Prawdopodobnie nigdy nie spotkacie się ze sobą, jeśli chodzi o Takumi! :)

Melinda: Prawdopodobnie nie. Ale przynajmniej oboje kochamy Hachi!

Michelle: I oboje chcecie kopnąć Rena w golenie.

Danielle: I nie mogę nawet zacząć mówić wam obojgu, jak bardzo cieszy mnie zakończenie projektu NANA w tym miesiącu obrazem nas kopiących Rena w golenie. Dołącz do nas później, wiosną, kiedy we trójkę zmierzymy się z ostatnimi trzema tomami NANA, które zostały opublikowane w USA, a następnie spróbujemy wymyślić, dokąd pójdziemy dalej.



Wybór Redakcji


Naruto: 10 rzeczy, które każdy fan powinien wiedzieć o Nejim Hyuga

Listy


Naruto: 10 rzeczy, które każdy fan powinien wiedzieć o Nejim Hyuga

Pomimo bycia głównym bohaterem i jedną z najważniejszych postaci w Naruto, wciąż jest wielu fanów, których nie wie o Nejim Hyudze.

Czytaj Więcej
Star Wars Jedi: Upadły zakon: co sprawia, że ​​Taron Malicos jest najbardziej śmiercionośnym Sithem?

Gry Wideo


Star Wars Jedi: Upadły zakon: co sprawia, że ​​Taron Malicos jest najbardziej śmiercionośnym Sithem?

Star Wars Jedi: Fallen Order zabiera graczy do Dathomir, gdzie Cal spotyka wielu wielkich wrogów. Nikt nie jest większy niż najgroźniejszy sith, Taron Malicos.

Czytaj Więcej