Marvela TOPÓR. X Men #1 to drugi z trzech jednorazowych numerów, które rozszerzają trwające Dzień sądu fabuła. Letnie wydarzenie Marvela zbliża się do punktu kulminacyjnego, a te trzy kwestie podkreślają krytycznych graczy w ostatniej misji ratowania Ziemi. Pierwszy numer dotyczy Iron Mana, trzeci poświęcony będzie Wiecznemu Ajakowi, a ten numer skupia się na Jean Grey . Chociaż Progenitor osądził już Ziemię jako całość, nie skończył jeszcze osądzać jednostek, a Jean Gray jest następna na jego liście. Scenariusz Kieron Gillen z ilustracjami Francesco Mobili, kolorami Franka Martina i listami Claytona Cowlesa z VC, ten skłaniający do myślenia problem dotyczy napiętego związku Jeana z Feniksem.
Mały zespół Avengers, X-Men i Wiecznościowcy prowadzi misję wewnątrz Progenitora, próbując samodzielnie zniszczyć Niebiańskiego, zanim wytępi całe życie na Ziemi. W środku znajdują fizyczne przeszkody, ale największą przeszkodą dla Jeana jest telepatyczny ostrzał Progenitora. Nadeszła kolej Jean Grey na osąd. Historia Jeana z Feniksem jest niezwykle złożona, a w jednym numerze jest wiele do omówienia.
Gillen wykonuje świetną robotę, ukazując poziom wyrzutów sumienia, które Jean czuje z powodu tego, co zrobiła. Czas Jeana jako Feniksa jest dość splątany, ale Gillen wykorzystuje to na swoją korzyść. Zamiast dać się złapać w drobiazgi każdej przeróbki w historii Jeana, przedstawia czytelnikowi wyraźne emocjonalne uderzenia. Najważniejsze jest bezpośrednie i obecne na stronie. Postać Jeana, na dobre i na złe, przebija się przez zamieszanie. Emocjonalne chwile nabierają mocy i celu, doprowadzając do domu wyjątkową pracę postaci Gillena.
W tym numerze wyróżnia się sztuka Mobiliego. Zapewnia oszałamiającą bombastę w sekwencjach akcji z dużymi obrazami powitalnymi. Grafika biegnie do krawędzi stron, a Mobili w pełni wykorzystuje tę nieruchomość. Niekonwencjonalne panele sprawiają, że każda strona jest świeża i wyjątkowa. Mobili doskonale sprawdza się w akcji, ale także zapewnia doskonałą ekspresję emocjonalną dla każdej postaci, zwłaszcza Jeana. Ciężkie emocjonalne uderzenia tej historii nie wylądowałyby, gdyby nie niuansowa egzekucja Mobili.
Kolory Martina przenoszą sztukę Mobili na inny poziom. Moce Jeana są często używane w całym wydaniu, a spektrum różowych odcieni użytych do ich oddania jest wspaniałe. Strony pękają z energią, a moce Jeana są wyraźną atrakcją. Odcienie czerwone i pomarańczowe to kolejny element warty uwagi, ponieważ zawsze na pewno wybuchnie ogień, jeśli w grę wchodzi Feniks. Martin wykorzystuje również coś, co wydaje się być inną techniką kolorowania, aby odróżnić ustawienia telepatyczne od rzeczywistości, dodając przejrzystości pracy.
Liternictwo Cowlesa jest doskonałe i świetnie prowadzi czytelnika przez problem. Wiele postaci rozmawia w różnych momentach, ale Cowles nie czuje się przytłaczający. Progenitor i Iron Man mają również unikalne dymki, które automatycznie je wyróżniają. TOPÓR. X Men #1 to książka, która ma wiele do zrobienia – zbadanie historii Jean Grey podczas przesuwania fabuły ważnego letniego wydarzenia do przodu to duże zadanie. Imponujące jest to, że Gillen i reszta zespołu kreatywnego dostarczają oszałamiający problem, który z pewnością zadowoli fanów.