Ze wszystkich groźnych postaci, które ma do zaoferowania Wszechświat Marvela, niewielu ma pozostawił po sobie spuściznę równie tragiczną jak Madelyne Pryor . Teraz, gdy odzyskała swoją rolę Królowej Goblinów z Limbo, wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie jakiemukolwiek nikczemnemu spiskowi, jaki Madelyne ma w zanadrzu dla świata, który nią odrzucił, ale to nie może być dalej od przypadku. W rzeczywistości jedyną rzeczą, o którą Madelyne może się dziś martwić, jest upewnienie się, że ludzie zdadzą sobie sprawę, że wymiar, którym rządzi, jest daleki od piekła i że w żaden sposób nie jest też diabłem.
Podczas patrolu ulic Nowego Jorku, który powinien być zwykłym dniem, tytułowy bohater ks Niesamowity rocznik Spider-Mana # 1 (autorzy: Erica Schultz, Julian Shaw, Andrew Dalhouse i Joe Caramagna z VC) ściga wędrownego demona. Na nieszczęście dla niego demon prowadzi Spider-Mana z powrotem do nowo utworzonej ambasady Limbo w mieście, co nie powstrzymuje bohatera przed próbą aresztowania. Gdy zmieniające się korytarze prowadzą go coraz głębiej w otchłań tego piekielnego królestwa, Spider-Man wpada prosto na środek biura Madelyne Pryor. Co zaskakujące, Królowa Goblinów jest nieskończenie bardziej zainteresowana stosami papierkowej roboty ułożonymi wysoko na jej biurku niż wymierzaniem jakiejkolwiek brutalnej sprawiedliwości, zwłaszcza gdy jest to dokładnie ten rodzaj oczekiwań, przed którymi tak ciężko pracuje.
Co się stało z Madelyne Pryor – i jak ponownie została królową Limbo?

Kiedy Madelyne Pryor pojawiła się po raz pierwszy w 1983 roku Niesamowici X-Men # 168 (autorstwa Chrisa Claremonta i Paula Smitha) od razu stało się jasne, że coś jest nie tak z ówczesną enigmatyczną kobietą. Mając uderzające podobieństwo do zmarłej wówczas Jean Grey, Madelyne była często mylona z byłym Feniksem przez tych, którzy stanęli jej na drodze. Jeszcze bardziej tajemniczy był fakt, że umysł Madelyne był najwyraźniej odcięty od prób Charlesa Xaviera, by zajrzeć do niego swoimi zdolnościami parapsychicznymi, przez co znacznie trudniej było dostrzec, jakie sekrety ukrywała od samego początku.
Jak się okazało, Madelyne była w rzeczywistości klonem Jean Grey stworzonym przez nikogo innego jak Mister Sinister używając materiału genetycznego oryginału w nadziei, że ostatecznie urodzi najpotężniejszego mutanta wszechczasów, którego mógłby kontrolować w swojej wojnie z Apokalipsą. Chociaż burzliwy romans Madelyne i małżeństwo ze Scottem Summersem zakończyły się narodzinami Cable, zakończyło się to również całkowitym złamanym sercem, gdy wszystko rozpadło się na wszelkie możliwe sposoby. Co gorsza, różne siły, które przez lata manipulowały Madelyne, zniszczyły wszelkie poczucie nadziei i dobrej wiary, które wtedy opuściła, zmuszając ją do objęcia płaszcza Królowej Goblinów, a następnie tronu Limbo.
Dlaczego Limbo Madelyne Pryor jest tak różne w porównaniu z innymi piekłami Marvela

Znany również jako Otherplace, Limbo to międzywymiarowe królestwo, o którym mówi się, że jest częścią Nexusa Wszystkich Rzeczywistości. Podczas gdy prawdziwość tego twierdzenia była przez lata kwestionowana, Limbo konsekwentnie udowadniało, że jest tak samo piekielne jak samo piekło, z demonami i diabłami wszelkiego rodzaju wędrującymi po jego jałowym, zniszczonym krajobrazie. Przez lata tron Limbo był zdobywany i traciny przez demony takie jak S'ym, N'astirh i przerażający Belasco, jednak wniebowstąpienie Madelyne do roli władcy było niepodobne do żadnego, które miało miejsce przed nim. Oprócz tego, że była pierwszą stosunkowo ludzką władczynią Limbo, Madelyne była dopiero niedawnym przeszczepem w czasie, gdy po raz pierwszy objęła tron, co odegrało kluczową rolę w jej utracie tego tronu i wkrótce potem jej życiu.
Podobnie jak wiele innych postaci Marvela, śmierć była nie był to koniec Madelyne Pryor ani ostatni rozdział jej panowania jako Królowej Goblinów . Chociaż lata, które upłynęły od jej zmartwychwstania, z pewnością poprowadziły ją w różnych nieoczekiwanych kierunkach, każde nieszczęście na drodze ostatecznie doprowadziło ją z powrotem do miejsca, w którym po raz pierwszy zapuściła prawdziwe korzenie. I chociaż jej obecne panowanie nad Limbo już raz rozpętało piekło na Ziemi, ta mściwa, manipulacyjna passa również zakończyła się prawie tak szybko, jak się zaczęła. Po wszystkim, przez co przeszła, wszystko, czego Madelyne naprawdę pragnie w tym momencie, to być wysłuchaną, zrozumianą i pozostawioną w dużej mierze w spokoju. Oczywiście będąc Królową Goblinów z Limbo, prawdziwa samotność jest praktycznie niemożliwa do znalezienia, zwłaszcza gdy tak desperacko próbuje zrobić coś dobrego z całym pozornym złem, jakie ma do swojej dyspozycji.
Jak panowanie Madelyne Pryor nad Limbo może ocalić rodzaj mutantów przed wyginięciem

Madelyne nie tylko przeszła legalnymi ścieżkami zakładania oficjalnej ambasady Limbo w Nowym Jorku, ale dołożyła wszelkich starań, aby była ona traktowana poważnie przez tych po obu stronach jej progu. Co więcej, Madelyne już pracuje nad planem sprowadzenia zmutowanych uchodźców do Limbo w następstwie zmasowanego ataku Orchis na ostatnią galę Hellfire . W tym tempie nie ma wątpliwości, jak daleko zaszła dzisiejsza Królowa Goblinów od miejsca, w którym była, kiedy po raz pierwszy obejmowała tron Limbo. Jednak dopiero okaże się, jak daleko jest gotowa pójść w tym samym kierunku.
Biorąc pod uwagę, jak długo Madelyne posuwała się wcześniej w pogoni za swoimi pragnieniami, trudno sobie wyobrazić, że dziś nie posunie się tak daleko w służbie mutantów, którzy stracili swój dom podczas ataku na Krakoa. Jej zmiana twarzy była sama w sobie zaskakująca, ale oznaki, że Madelyne zmierza do czegoś lepszego, były rozsiewane przez jej różne występy przez lata. Jeśli już, Madelyne zawsze była bardziej ofiarą okoliczności niż jawnym złoczyńcą, a teraz, kiedy zarówno się z tym pogodziła, jak i ponownie posiada własne królestwo, nie ma problemu z robieniem wszystkiego, co konieczne, aby nikt cierpi tak jak ona. Przynajmniej nie pod jej okiem.