Kostiumy filmowe Wojownicze Żółwie Ninja z lat 90. były absolutnym koszmarem

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Wojownicze Żółwie Ninja po raz pierwszy eksplodował popularnością w latach 80. i 90. Zaczynając jako seria komiksowa, szybko przekształciła się w program telewizyjny. W 1990 roku TMNT otrzymało swoją pierwszą filmową adaptację. Wojownicze Żółwie Ninja był najbardziej udanym niezależnym filmem wszechczasów przez prawie dekadę, prześcignięty dopiero w 1999 roku przez Projekt Wiedźmy Blair.



Chociaż jest krytyczny odbiór był mieszany, nie można zaprzeczyć, że projekt kostiumów do filmu był najnowocześniejszy – ale miał swoją cenę. Było kilka problemów z kostiumami - od ich rozmiaru i wagi po ich trwałość i cenę - które sprawiły, że stały się absolutnym koszmarem. Chociaż publiczność uwielbiała wygląd kostiumów na ekranie, za kulisami były one dużym wyzwaniem dla noszących je aktorów.



Kostiumy ważyły ​​ponad 70 funtów

Kostiumy zaprojektował legendarny Jim Henson (który zaprojektował także m.in. Muppety) w swoim Creature Shop w Londynie. Podobno ukończenie najnowocześniejszych garniturów zajęło osiemnaście tygodni. Nie tylko wyglądały gwiezdnie, ale także naśladowały ludzkie zachowanie. Do tego kostiumy potrzebowały około sześćdziesięciu funtów sprzętu animatronicznego. Na szczęście były one używane tylko do zbliżeń i dialogów.

Do scen akcji używano innego zestawu kostiumów, ale nie były one aż tak lepsze dla aktorów. Ich ruchy były nadal stosunkowo ograniczone w tych kombinezonach z żółwiami akcji. Co więcej, ponieważ były pozbawione jakiejkolwiek elektroniki, kostiumy miały przerażające, martwe spojrzenie.

Strój zrobiony „Raphael” Klaustrofobiczny

Josh Pais zagrał Raphaela w Wojownicze Żółwie Ninja , jedyny aktor który miał na ekranie strój żółwia i wykonywał głos aktorski. Pais cierpiał na klaustrofobię, przez co noszenie garnituru było dla niego wyjątkowo niewygodne.



To był intensywny związek między mną a garniturem, Pais powiedział The Hollywood Reporter . Ubieraliśmy się od palców po szyję. Wtedy głowa szła dalej. Następnie przyklejali głowę do ciała, aby wszystko było bezszwowe. Wtedy byłeś tam.

[On] miał tę rzecz, w której dochodziło do punktu, w którym był tam zbyt długo i musiał wyjść, a ta głowa musiała odpaść, pamiętał reżyser Steve Barron.

Kiedy kręciliśmy, nigdy nie było problemu, Pais kontynuował. Ale wtedy krzyczeli „przeciąć”, a może jedna z głów Żółwia nie działała, więc wtedy może być godzina, aby to naprawić i ponownie go podnieść […] Po prostu wariowaliśmy, a ty słyszałeś jeden z nas mówi: „Usuń głowę! Jebie zdejmij głowę! Zdejmij to!''



ZWIĄZANE Z: Ta teoria TMNT może wyjaśniać sekret najbardziej frustrującego wyboru szlamu

Wszyscy aktorzy-żółwie stracili około 20 funtów

Mimo że Wojownicze Żółwie Ninja toczy się w Nowym Jorku, większość zdjęć kręcono w Północnej Karolinie, więc łatwo sobie wyobrazić, że kostiumy były niezwykle gorące. Problem z garniturem w połączeniu z długimi dniami filmowania oznaczał obawy o zdrowie aktorów, więc system chłodzenia i usta zostały zainstalowane w muszli, chociaż te pierwsze mogły być bardziej dla animatroniki.

To ostatnie jest często wskazywane w artykułach poświęconych błędom filmowym, ponieważ można zauważyć dziurę podczas zamrożenia filmu. Dziura w ustach kostiumów żółwia była właściwie zamierzona i ważna. Otwór zrównał się z ustami aktorów, co pomagało aktorom oddychać i ułatwiało współpracownikom zrozumienie ich dialogu.

ZWIĄZANE Z: Pierwsze oficjalne streszczenie filmu Rise of the TMNT Movie

Jednak nawet z otworem na usta i systemem chłodzenia kostiumy szybko się przegrzewały. Przez większość czasu aktorzy w garniturach mogli wykonać tylko dwa ujęcia, zanim musieli zdjąć głowę. Od rana do przerwy obiadowej każdy z nas tracił co najmniej 5 funtów, powiedział Josh Pais we wspomnianym wywiadzie. W końcu wszyscy czterej aktorzy stracili podczas kręcenia około dwudziestu funtów.

Kostiumy wymagały stałego mocowania

Biorąc pod uwagę ich wagę i zawiłości kostiumy musiały być trwałe, prawda? Więc nie. Kostiumy wymagały ciągłego naprawiania. Dosyć często trzeba było wymieniać całe kończyny, bo nawet pot aktorów rozbijał gumę.

Nic więc dziwnego, że kostiumy, o ile nadal istnieją, są dziś w fatalnym stanie. W październiku 2019 roku kostium akcji Leonarda z trzeciego filmu był wystawiony na aukcję i wyglądał jak mieszanka Wojownicze Żółwie Ninja i Stwór z Czarnej Laguny .

Ogólnie rzecz biorąc, kostiumy wydawały się nie być zabawne. Była to jednak cena, jaką trzeba było wówczas zapłacić za najnowocześniejszą technologię – a skafandry wyglądały świetnie wizualnie – o ile się nie rozpadały.

Czytaj dalej: Wszystko nadchodzi na Tubi w styczniu 2021 r.



Wybór Redakcji


5 przeróbek anime, które były lepsze niż oryginał (i 5, które się nie podobały)

Listy


5 przeróbek anime, które były lepsze niż oryginał (i 5, które się nie podobały)

Tytuły anime są często przerabiane, aby przywrócić popularną klasykę i nostalgię. Niektóre przeróbki odnoszą wielki sukces, podczas gdy inne nie trafiają w cel.

Czytaj Więcej
Jak Gryphon z Amazon Prime przygotowuje sezon 2

telewizja


Jak Gryphon z Amazon Prime przygotowuje sezon 2

Finał 1. sezonu Gryphon wprowadza wiele wątków dla Marka i jego przyjaciół do walki z siłami zła nadciągającymi z Czarnej Wieży w 2. sezonie.

Czytaj Więcej