Nowa Transformatory komiks od Skybound Entertainment po raz kolejny rozpoczyna klasyczną wojnę pomiędzy Autobotami i Decepticonami. Seria, wprowadzając ponownie kilka nostalgicznych postaci, ma głównie na celu aktualizację oryginalnej ciągłości Generacji 1. Klasyka komiksy i kreskówki z G1 ugruntowało pozycję niektórych Transformersów jako ikon, chociaż jeden z tych Robotów w Przebraniu może nie żyć wystarczająco długo, aby osiągnąć ten status w nowej serii.
zawartość starego lekkiego alkoholu milwaukee
Bumblebee stał się twarzą Transformatory franczyzy, a jego pozycja w Generacji 1 przełożyła się na główną rolę w serii filmów aktorskich. Co dziwne, w najnowszym komiksie serii ta sława najwyraźniej zostaje zniweczona. W rzeczywistości może to oznaczać interesujące odwrócenie losu innego Autobota.
Skybound zabił jednego z najpopularniejszych transformatorów

Wydarzenia z Transformatory #1 (autorstwa Daniela Warrena Johnsona) bardzo przypomina te z pierwszego odcinka klasycznej kreskówki z lat 80. Obejmuje grupę Autobotów i Decepticonów lądujących awaryjnie na Ziemi, zanim zostaną odbudowane przez Teletraan-1. Ten komputer Cybertronian na Arce Autobota jest uruchamiany przez latającego Autobota Jetfire, który jest poważnie uszkodzony i potrzebuje energii kiedy przybędzie na Ziemię. Po ponownej aktywacji Teletraan-1 ponownie konfiguruje Cybertronian w nowe formy, odmładzając ich i umożliwiając im transformację w nowe alternatywne tryby.
Jednym z Decepticonów, który ma zostać odbudowany, jest dowódca powietrzny Starscream, który jest zastępcą dowódcy jedynie po samym Megatronie. Podobnie jak w klasycznej kreskówce, Jetfire był kiedyś przyjacielem Starscream. Niestety, jego były sojusznik znacząco się zmienił od ich ostatniego spotkania, a on pokazuje to poprzez akt przemocy. Przygotowany do walki Starscream bezdusznie strzela do wciąż uśpionego ciała Autobota Bumblebee. Strzelając w jego twarz promieniami zerowymi, Starscream rozkoszuje się tym podłym czynem. Kiedy Jetfire próbuje zemścić się, zostaje również postrzelony przez Decepticona.
Po powrocie do trybu online Optimus Prime odpiera zagrożenie ze strony Decepticonu i przychodzi z pomocą ludzkim intruzom, którzy dotarli do Arki. Następnie pochyla się nad ciałem Bumblebee, a jego reakcja sugeruje, że młody Autobot rzeczywiście nie żyje . Nie jest jednak jedyną ofiarą bitwy, ponieważ już osłabiony Jetfire również uległ atakowi Starscream. W rezultacie w pierwszym numerze Energon Universe firmy Skybound nie żyją dwa kultowe Transformersy, chociaż jedna z tych śmierci jest znacznie bardziej wstrząsająca niż druga.
Bumblebee to jeden z najbardziej kultowych Autobotów

Pierwotna wersja Bumblebee, debiutująca w Generacji 1, miała być młodym, niemal rozpoznawalnym Autobotem. Chociaż był mały i słaby fizycznie, był niesamowicie lojalny wobec Optimusa Prime i związał się z ludzkim sojusznikiem Autobotów, Spike'iem Witwickym. Poza jego widocznością w kreskówce G1, najbardziej zauważalną cechą tej postaci był alternatywny tryb jazdy – Volkswagen Beetle – który podkreślał jego przyjazny charakter. Jak na ironię, Bumblebee, mimo że był popularny w latach 80., przez dłuższy czas nie był ponownie szeroko stosowany w serii.
Jego jedyny występ po G1 przez dłuższy czas miał miejsce w Transformatory: Generacja 2 linia zabawek i komiks. Nie był on główną częścią tego ostatniego, a pierwsza zabawka G2, którą otrzymał, była jedynie złotą przemalowaną wersją oryginału. Jak na ironię, było to w trakcie epoka Wojny Bestii: Transformatory - w którym wszyscy Cybertronowie przyjęli alternatywne tryby zwierząt - że Hasbro utraciło prawa do nazwy Bumblebee. To był jeden z powodów, dla których Hot Shot pochodzi z Transformatory: Armada został tak nazwany, mimo że planowano, że będzie pierwszą nową wersją Bumblebee. Nie był to jedyny przypadek Transformers zmienia nazwę , ale to było chyba najbardziej rażące.
Wreszcie w 2006 roku ukazała się płyta Transformersy: Klasyka toyline, na którym pojawiła się pierwsza od ponad dekady nowa zabawka Bumblebee. Następnie nastąpiła akcja na żywo z 2007 roku Transformatory film, który radykalnie zmienił Bumblebee na dużym ekranie. Teraz komunikował się przez radio samochodowe Bumblebee był znacznie większym i silniejszym Autobotem, który przekształcił się w Chevroleta Camaro. Od tego czasu w różnych mediach pojawiły się różne wcielenia tej postaci, niektóre z nich zbliżały się do wersji filmowej, a inne – mianowicie Trzmiel z Transformers: animowane - miał bardziej motyw w stylu G1. To uczyniło go jednym z najbardziej kultowych Transformersów wszechczasów, a jego obecna sława dorównuje nawet przywódcy Autobotów Optimusowi Prime. Nie wydaje się jednak, aby miało to miejsce w nowym komiksie, chociaż toruje drogę podobnemu Autobotowi do zajęcia centralnego miejsca.
Skybound ma w końcu oddać Autobotowi Cliffjumperowi to, co się mu należy

Wprowadzony również w Generacji 1, Cliffjumper nie jest najpopularniejszą ani dobrze zdefiniowaną postacią. Dzieje się tak pomimo charakteru jego figurek, które w dużej mierze opierają się na znacznie bardziej ukochanym Autobocie. Począwszy od G1, większość zabawek Cliffjumpera to w rzeczywistości przemalowania lub przeróbki figurek Bumblebee, przekształcające jego żółto-czarną kolorystykę na czerwony i szary. Jego największą sławą był fakt, że Casey Kasem (kultowy aktor głosowy, który początkowo wcielił się w Kudłatego Scooby Doo ) wyraził go, a także odcinek, w którym podejrzewał, że inny Autobot Mirage był zdrajcą zespołu.
Poza tym odniósł przelotny sukces we franczyzie. W rzeczywistości stało się czymś w rodzaju powtarzającego się żartu, że postać ginie w różnych kontynuacjach. Zaczęło się od serialu animowanego Transformatory: Prime , w którym podkładał mu głos supergwiazda Dwayne Johnson i nie był to zwykłe przemalowanie Bumblebee. Trend był kontynuowany w live-action z 2018 roku Trzmiel film, a jego śmierć ustąpiła miejsca Bumblebee'owi, który stał się główną postacią. Z tego niefortunnego statusu wyśmiewano później wydawnictwo IDW Publishing Transformatory komiczny. Tam bohaterowie nieustannie mylili go z Bumblebee, doszło nawet do spotkania z Deathsaurusem (an niejasny Decepticon z Transformatory Anime ), co prawie wbiło Cliffjumpera.
Teraz wydaje się, że Skybound w końcu odwraca złe traktowanie Cliffjumpera, chociaż dzieje się to kosztem Bumblebee. Ogłoszono to przed obecnym Transformatory ukazał się komiks, w którym Cliffjumper miał być głównym członkiem zespołu Autobot. To ciekawe i z całą pewnością zamierzone posunięcie ze strony serii” pisarz i artysta Daniel Warren Johnson co mogłoby zdziałać cuda pod względem popularności tej postaci. Jeśli nic więcej, wygląda na to, że Cliffjumper został uratowany przed szybką śmiercią, przynajmniej na razie.