Koszmar Twilight Zone na 30 000 stóp to ksenofobiczna porażka

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

OSTRZEŻENIE: Poniższy tekst zawiera spoilery do Strefy mroku, odcinek 2: „Koszmar na wysokości 30 000 stóp”.



Z Strefa mroku reboot, fani mają nadzieję, że bardziej na magię klasyków Roda Serlinga, a mniej na to, co przyniosły próby reanimacji serii w latach 80. i 00. XX wieku. W erze opowiadania historii w krótkim formacie, jak Czarne lustro i Dziwne miasto , wydaje się, że jesteśmy przygotowani na takie przedsięwzięcie, odkrywając cuda świata, tajemnice nauki i horror rzeczy, które wybuchają w nocy.



Niestety, chociaż wczesna próba odrodzenia, polegająca na wymyśleniu na nowo jednej z najbardziej kultowych historii posiadłości „Koszmar na wysokości 20 000 stóp”, jest ambitna i podważa materiał źródłowy, kończy się również ksenofobiczną porażką.

„Koszmar na 30.000 stóp” chce przyjąć nowoczesne i bardziej instynktowne podejście do historii niż jego poprzednicy. Odcinek skupia się na Justinie Sandersonie (Adam Scott), reporterze śledczym cierpiącym na zespół stresu pourazowego. Jest to dalekie od postaci granych przez Williama Shatnera i Johna Lithgowa w poprzednich wersjach, gdzie zamiast skupiać się na szaleńcach myślących, że widzą potwora na skrzydle samolotu, reżyser Owen Harris skupia się na emocjonalnej wojnie i terroryzmie wziął Justina. W rezultacie jest super-paranoikiem i stanowi zagrożenie dla innych pasażerów.

Szczerze mówiąc, nie jest to zły pomysł, ale to, co sprawiło, że ta historia początkowo zadziałała, to jej prostota. Nowe ujęcie staje się zbyt zawiłe, próbując wcielić się w współczesne lęki, a kiedy naprawdę się nad tym zastanowisz, mając Justina podróżującego do Palestyny ​​ze wszystkich miejsc, cóż – możesz łatwo dostrzec potencjalne ryzyko narracyjne. W końcu odcinek, zamiast próbować uniknąć pewnych pułapek i przyjąć koncepcję „innego”, okazuje się wyobcowany, elementarny i głuchy na ton.



POWIĄZANE: Rozszerzony zwiastun Twilight Zone chce pokazać ci prawdę

Gdy Justin słucha podcastu jasnowidza opisującego tragedię, na jaką skazany jest Lot 1015, zajmuje się profilowaniem i terroryzowaniem kolorowych ludzi, brodatych i każdego, kogo uważa za muzułmanina. W końcu przenosi wzrok na ludzi, których uważa za rosyjskich gangsterów. Gdy podcast mówi o przestępcach na pokładzie samolotu, kamera przesuwa się po wspomnianych osobach w sposób, który jest niezamierzenie niepokojący. W tym momencie nie jest jasne, czy odcinek ma na celu wypowiedź na temat tego, jak ludzie postrzegają swojego bliźniego. Ale widząc białego mężczyznę, który na początku odcinka musiał przepraszać za znęcanie się nad żoną, zachowywał się w ten sposób tylko po to, by otrzymać przysłowiowe klepnięcie w nadgarstek od personelu pokładowego, będziemy -- to śmieszne i nie w dobry lub intrygujący sposób.

Wisienką na torcie jest jednak to, jak Justin traktuje kobiety. Już rozumiemy kontekst, w którym jego związek jest na skałach, ale kiedy ma do czynienia ze stewardessą Asą (Katie Findlay), jest szowinistyczny, lekceważący i zachowuje się lepiej. Kiedy Air Marshal, Alysha (China Shavers), w końcu chwyta Justina i aresztuje go, sytuacja staje się coraz gorsza, gdy drwi na myśl, że jest autorytetem. Dużo pieniędzy wydawał na myślenie, że ten urzędnik to jakiś duży, zły mężczyzna, a jego usposobienie jest tu skrupulatnie i protekcjonalnie oczywiste: po prostu nie może pojąć czarnej kobiety będącej Air Marshallem, nawet w dzisiejszych czasach.



POWIĄZANA RECENZJA: Ponowne uruchomienie Jordana Peele's Twilight Zone wydaje się całkowicie niepotrzebne

Choć może się to wydawać na czasie, a niektórzy widzowie dostrzegą coś z remake'u, ostatecznie takie podejście jest sprzeczne z etosem opowieści Richarda Mathesona, która próbowała pomóc nam zrozumieć ludzką psychikę i jej wady. Chodziło o współczucie, zrozumienie i wiarę tych, którzy zmagają się ze zdrowiem psychicznym. Ta opowieść jednak zabiera bohatera, z którym mamy się połączyć, i zamienia go w obrzydliwą świnię, cofając całą wiadomość, którą miała wysłać opowieść.

Prowadzona przez Jordana Peele, The Twilight Zone miała swoją premierę 1 kwietnia w CBS Access z dwoma pierwszymi odcinkami, „Nightmare at 30,000 Feet” i „The Comedian”, po czym 11 kwietnia trafiła na swoje regularne czwartkowe miejsce.

lil sumpin ale


Wybór Redakcji


Obi-Wan Kenobi: Gdzie seria przypada na oś czasu Gwiezdnych Wojen (i co jeszcze się wydarzyło)

Telewizja


Obi-Wan Kenobi: Gdzie seria przypada na oś czasu Gwiezdnych Wojen (i co jeszcze się wydarzyło)

Niedawne ogłoszenie produkcji Obi-Wana Kenobiego przez Gwiezdne Wojny zapewnia wgląd w to, co dzieje się w całej galaktyce podczas serii.

Czytaj Więcej
The Punisher wciąż może dostać sezon 3, mówi Jon Bernthal

Telewizja


The Punisher wciąż może dostać sezon 3, mówi Jon Bernthal

Jon Bernthal, gwiazda Netflixa The Punisher, ujawnił, że trzeci sezon ulicznego serialu Marvela wciąż może być w kartach.

Czytaj Więcej