Choć jego piekielne imię może nie być tak popularne jak inni bohaterowie, Piekielny chłopak jest jednym z największych superbohaterów z komiksów indie, dzięki któremu zyskał popularność zarówno w świecie komiksów, jak i na dużym ekranie. Jego pierwsze dwa filmy fabularne z Guillermo del Toro są uważane za klasyki, a szczególnie ukochana jest rola Rona Perlmana. Oczywiście wspomniana wersja dzieła Mike'a Mignoli miała pojawić się znacznie wcześniej.
Pierwszy del Toro Piekielny chłopak ukazał się w 2004 roku, ale w pewnym momencie ta data premiery miała nastąpić sześć lat wcześniej. Niestety, względny wstręt otaczający gatunek komiksów/superbohaterów w tamtym czasie uniemożliwił to. Oto spojrzenie wstecz na pierwotnie planowany debiut kinowy dla Hellboya i jak inne filmy o superbohaterach z tamtych czasów odepchnęły go.
Oryginalny film Hellboy prawie wyszedł w 1998 r.

Według informacje o wywiadzie opublikowany przez Mental Floss, pierwszy Piekielny chłopak film miałby wyjść w 1998 roku, gdyby nie ingerencja w studio. Gdyby tak się stało, byłby to pierwszy film komiksowy reżysera Guillermo del Toro. Zamiast tego, jego pierwszym podejściem do tego gatunku było: Liście II , adaptacja kolejna postać z komiksu grozy . Jak na ironię, aktor Ron Perlman, który grał Hellboya w duologii del Toro, miał również rolę w drugiej Ostrze film.
W tym samym artykule jest mowa o tym, że Hellboy Mike'a Mignoli był jednym z ulubionych bohaterów komiksów del Toro, co wyjaśniało, dlaczego nakręcił ten film. Obaj jego Piekielny chłopak filmy otrzymały bardzo dobre recenzje, choć zostały zauważone wśród fanów ze względu na różnice w tradycji z komiksami. Niemniej jednak odnieśli wielki sukces w doprowadzeniu Hellboya do szerszej publiczności niż kiedykolwiek wcześniej, choć gdyby del Toro postawił na swoim, stałoby się to znacznie szybciej.
Reputacja filmów o superbohaterach zrujnowała wcześniejszy harmonogram premier Hellboya

W latach 90. filmy o superbohaterach i komiksach nie miały najlepszej reputacji. Niegdyś czcigodny Ordynans franczyza filmowa osiągnął swój nadir w 1997 Batman i Robin , a kampowy charakter filmu jest postrzegany przez wielu jako regres dla wszystkich zamaskowanych krzyżowców. Inne filmy o superbohaterach dekady, takie jak Upiór oraz Cień , nie udało się poruszyć igły w bardziej pozytywnym kierunku, a gatunek jako całość był postrzegany jako żart dla dzieci. Tak więc, gdy dekada zbliżała się do końca, zainteresowanie filmami o superbohaterach było najniższe wśród widzów i studiów filmowych.
Na szczęście na początku XXI wieku wszystko zaczęło się odbijać, z pierwszym X Men film całkowicie ożywiający gatunek. Można by argumentować, że pierwszy Ostrze również to zrobił, chociaż większość widzów prawdopodobnie nie wiedziała, że była to nawet adaptacja Marvel Comics. Sprawy nabrały tempa wraz z wydaniem Sam Raimi Człowiek Pająk filmy, a filmy o superbohaterach znów stają się modne. To w końcu wpłynęło na studio, widząc, że del Toro jest w stanie zrobić swój pierwszy Piekielny chłopak trzepnięcie. Filmy takie jak Batman i Robin nigdy nie byli bezpośrednio obwiniani za przyczynę opóźnienia filmu, ale biorąc pod uwagę, że cementował on kiepski wizerunek filmów o superbohaterach, powodem, dla którego studia nie były zainteresowane Piekielny chłopak w 1998 roku jest oczywiste. Jasne, byłoby fajnie, gdyby upiorna funkcja stworzenia uratowała gatunek przed śmiercią, zamiast tak wielkiego nazwiska, jak X-Men lub Spider-Man, ale film z pewnością zrobił piekło wrażenie, kiedy faktycznie wyszedł.