Jeśli chodzi o odległą galaktykę Gwiezdne Wojny , Moc jest potężnym rodzajem energii, który może być użyty na pozornie wszystkich formach naturalnego życia. Oczywiście istnieją wyjątki, takie jak gigantyczna i obskurna chatka Jabba. Ale gangster nie jest jedynym odpornym na efekty Mocy, a wielu innych nie ma czasu na umysłowe sztuczki Jedi.
PRZEWIŃ, ABY KONTYNUOWAĆ TREŚĆ
Z Legendy tytuły prequelowej trylogii, kilka gatunków i członków określonych gatunków jest odpornych na manipulację Mocą. Niektóre z nich mogą wydawać się skromne, ale inne są dość groźnymi przeciwnikami dla tych, którzy w innym przypadku polegają na swoich zdolnościach Mocy, aby wyciągnąć ich z jamu. Oto dalsze spojrzenie na tę rosnącą liczbę gatunków, dla których moce Jedi i ich źródło energii nie mają większego znaczenia.
Najdziwniejsi kosmici z Gwiezdnych Wojen nie myśleli o Mocy

Jak wspomniano, Chatka Jabba była nietykalna do próby mentalnej manipulacji Mocą. To jest pokazane w Gwiezdne wojny: Powrót Jedi , ze złoczyńcą wprost stwierdzającym, że moce umysłu Luke'a nie będą miały żadnego efektu. To naprawdę ma sens z punktu widzenia narracji. Sztuczki umysłowe Jedi mają zaciemniać osąd osób o słabszej woli i intelekcie. Choć wydawałby się obrzydliwy i pozbawiony skrupułów, Jabba potrzebowałby wiele hartu ducha, aby radzić sobie z podobnymi łobuzami i łajdakami w swojej branży.
To samo można powiedzieć o Watto, który zadebiutował w Gwiezdne wojny: Mroczne widmo . Właściwie to chciwy na pieniądze kupiec i właściciel niewolników miał w swoim posiadaniu młodego Anakina Skywalkera , nieświadomy swojego większego przeznaczenia. Chociaż oznaczało to, że nie dostroił się do przyszłości, którą mógł mu pokazać wgląd Mocy, Moc była nieistotna. Kiedy Qui-Gon Jin próbuje użyć swoich sztuczek i ułatwić sobie życie, Watto odrzuca tę akcję i kpi z Mistrza Jedi. Ponownie, taka nikczemna i uparta osoba prawdopodobnie ma niemal nieograniczoną siłę woli, pozwalającą mu oprzeć się rzeczom, na które inni daliby się nabrać bez żadnej nadziei. Można również argumentować, że ta dwójka była tak materialistyczna, że duchowe aspekty Mocy były dla nich absolutnie bezwartościowe.
Wysoka Republika prezentuje inne gatunki odporne na Moc

Nieco wyróżniający się w epoki Wysokiej Republiki , Bezimienni to gatunek potwornych bestii, które polują na tych, którzy potrafią wykorzystać Moc. W tym celu faktycznie żywią się użytkownikami Mocy, a sama ich obecność nie tylko neguje ich umiejętności, ale prawdopodobnie ich zabija. Mogą faktycznie wysysać energię Mocy ze swoich przeciwników, czyniąc umysłowe sztuczki i inne podobne umiejętności bezużytecznymi przeciwko nim. Dashades byli kolejnym obcym gatunkiem, który miał jawny opór wobec mocy Mocy, co czyniło ich doskonałymi do działania jako rodzaj sierżantów musztry przeciwko młodym Jedi. Zostało to jednak w większości pokazane w legendach w dużej mierze niekanonicznych, z kanonicznością tych atrybutów w powietrzu.
Yinchorri byli podobnie odporni na umysłowe sztuczki Jedi i warto zauważyć, że zarówno oni, jak i Dashade byli z natury gadzi. Może to wynikać z rzeczywistych koncepcji, takich jak „mózg gada/mózgu jaszczurki”, co sugeruje, że są one mniej niż biologia humanoidalna, a struktura mózgu chroni je w jakiś sposób przed zdolnościami umysłowymi innych. Yuuzhan Vong nie mógł być wyczuwany przez Moc i częściowo to słabość Mocy może wynikać z ich ciągłego ulepszania gatunku poprzez przeszczepianie narządów. Takie działania były nienaturalne i były zaprzeczeniem Mocy i jej wpływu. Mogłoby się wydawać, że sprzeciwianie się równowadze świata przyrody, nawet w dążeniu do poprawy fizycznej, jest jednym ze sposobów na odrzucenie Mocy, trzymanie tych, którzy jej używają poza zasięgiem wzroku i dosłownie poza umysłem.