SDCC: Obsada „Amazing Spider-Man 2” to „dopracowana” kontynuacja

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

W Komiks-kon w piątek i sobotę fani mieli okazję zobaczyć nieoczekiwane, dogłębne i ekskluzywne spojrzenia na nadchodzące kinowe iteracje swoich ulubionych superbohaterów. Po prezentacji Sony „Niesamowity Spider-Man 2” w hali H, w której Andrew Garfield, Jamie Foxx oraz ich kostiumy i współpracownicy oczarowali tłum, zespół filmowców odpowiedzialny za sequel usiadł z falangą dziennikarzy, aby odpowiedzieć na bardziej szczegółowe pytania o perspektywie przywrócenia postaci na srebrnym ekranie.



Maui bikini blondynka

Oprócz rozmowy o emocjonalnych i fizycznych stawkach długo oczekiwanej kontynuacji reżysera Marca Webba, Foxx omówił wyzwania związane z odgrywaniem swojego pierwszego superzłoczyńcy i przedstawił kilka szczegółów na temat tego, jak ten film może wprowadzić pomysły, które zaprocentują w przyszłości raty.



W swojej interpretacji Electro, czy powiedziałbyś, że była to postać, która była rodzajem kontrapunktu dla dowcipów Spider-Mana?

Jamie Foxx: Cóż, chcieliśmy, żeby Electro był poważny. Chciałem, żeby był groźnym przeciwnikiem nawet wtedy, gdy wyprowadzę Andrew. Widziałem go na Chelsea Pier i powiedziałem: „Ktoś naprawdę cię nie lubi”. Powiedział: „Kto to jest? Kto naprawdę mnie nie lubi?

Andrzej Garfield:


Ja tak nie mówię.



Lis: Więc mu powiedziałem. Naprawdę chcę, żeby Electro był zły. I właściwie dostałem postać z czegoś, co mi się przydarzyło. Kiedy byłem w LA jako młody komik, miałem małą sytuację. Był taki gangster, który powiedział: „Jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebować pomocy, daj mi znać”. Potrzebowałem jego pomocy pewnego dnia i przyjąłem pomoc. Ale potem byłem mu dłużny, więc w każdym klubie, do którego chodziłem, brzmiało to tak: „Masz mnie, prawda?”. Powiedziałem: „Hę?” – Tak, muszę iść z tobą do klubu. Powiedziałem: „Mogę dostać tylko jeden”. – Mam ze sobą dziewięć. Tak więc było to ciągłe przechodzenie przez miasto, więc w końcu musiałem wstać i powiedzieć: „Nie chcę już mieć z tobą do czynienia”. I zamienił się w ten jad. Wziąłem tę postać jako Electro, że kiedy Spider-Man mówi do Maxa: „Wiesz, jesteśmy partnerami” – a on powiedział, że to przechodzi, ale wzięłam to sobie do serca – więc kiedy zmieniam się w Electro, nie nie chcę go spuścić z haczyka. I myślę, że to działa. To sprawia, że ​​walka jest bardziej epicka, ponieważ Electro nie mówi dużo. Po prostu zabrał się do roboty. Chce spalić miasto i pozbyć się Spider-Mana.

Wielu aktorów, którzy grają kultowych złoczyńców, czasami mówią, że było to dla nich zabawne lub bardzo niepokojące. Jak to na ciebie wpłynęło?

Lis: Jako Max chcieliśmy zrobić trzy rzeczy. Musiał zostać zdradzony przez miłość. Musiał zostać zdradzony przez rodzinę i musiał zostać zdradzony przez swoją pracę. ... Wymyśliliśmy, że Max Dillon, to jego urodziny i nawet jego mama nie pamięta jego urodzin. Więc widzisz? Widzisz, jak się czujesz? Ale to sprawia, że ​​mówi: „Mamo, dzisiaj jest bardzo szczególny dzień. Masz coś, co chcesz powiedzieć? A ona mówi: „Nie chcę ci nic mówić”. Więc co to robi, to ustawia to, że kiedy Electro zmieni się w tego gościa, trochę z was mówi, rozumiem, skąd się to bierze. Więc to nie było niepokojące, ale wspaniale było zobaczyć tę podróż, fakt, że daliśmy jej więcej niż jedną stronę. Jest to trójwymiarowy, czterowymiarowy, kiedy zmienia się w tę osobę, rozumiesz, skąd pochodzi.



Jesteśmy trochę smutni, że Shailene nie pojawi się, jak słyszeliśmy, ale jesteśmy podekscytowani planem na dłuższą metę. Czy Shailene nadal ma rolę w Spider-Man 3 i czy sceny, w których była, musiałyby zostać całkowicie przerobione?

Avi Arad: Tęsknimy za Shailene. Wiem, że byłeś zdenerwowany. Ale wszyscy czuliśmy, że historia jest zbyt obszerna, aby mieć dwie dziewczyny. Więc dobrze było czekać. Następny film będzie za mniej więcej trzy lata.

Garfield: Kiedy skończę 45 lat.

Arad: Kochamy tę dziewczynę, a czas pokaże.

Wracając do tej kontynuacji po raz drugi, czy nadal trudno jest być Peterem Parkerem i łatwiej być Spider-Manem, czy też trudno jest być również Spider-Manem?

Garfield: Co za pytanie. Podoba mi się to pytanie. Myślę, że odkryłem na tym, że to tylko bałagan. Peter to bałagan. Spider-Man to bałagan. Ale ważne jest, aby wiedzieć, że kiedy spotykamy Spider-Mana na początku tego filmu, czerpie wielką przyjemność ze swojej mocy i ma nad nią pełną kontrolę. Trochę jak Usain Bolt, jego 25 minut przed przebiegiem 100 metrów, jego przygotowanie to zabawa, ponieważ ma taką możliwość, dzięki czemu uzyskuje zrelaksowany, wolny, zabawny stan umysłu. Więc to, co kocham w tym Spider-Manie, to to, że ma pewność, że nie tylko jest bohaterski, ale nie jest to nudny bohaterstwo. Jest w stanie zadzierać z ludźmi, ponieważ jest bohaterski. Do pewnego stopnia jest Królikiem Bugsem. A także odkryłem, że Peter jest w pewnym sensie jego młodszym bratem. Jest w cieniu. Spider-Man dostaje całą moc, uwagę i może przeżyć swoje fantastyczne życie, ale kiedy wraca do domu, Peter ma grzywkę i siniaki, i bóle, kiedy adrenalina opuszcza jego ciało. Musi spojrzeć w lustro i zobaczyć prawdziwego chłopca w lustrze, w przeciwieństwie do tego symbolu, który jest większy niż jakikolwiek człowiek. Tak więc ta dynamika była naprawdę interesująca. Ta wewnętrzna dynamika między starszym a młodszym bratem. To skomplikowane, tak jak powinno być. Peter Parker był historycznie skomplikowany. Im bardziej skomplikowane, tym lepiej. Im więcej poczucia winy, tym lepiej. Im więcej bólu, tym lepiej dla Petera, a im więcej radości i przyjemności dla Spider-Mana, tym lepiej. Więc te dwie rzeczy były naprawdę zabawne.

Jaka była najważniejsza lekcja, której nauczyłeś się z pierwszego filmu jako aktor, która pomogła ci teraz w drugim filmie?

zrywak do warzenia kamienia

Garfield: O rany, wiele się nauczyłem z tego pierwszego filmu. Tak naprawdę nie spałem na pierwszym filmie. Naprawdę wziąłem sobie do serca odpowiedzialność. Wziąłem sobie do serca słowa Stana Lee i nadal to robię. Myślę, że to co próbowałem zrobić na tym, to upewnić się, że mogę pojawiać się każdego dnia i dać z siebie wszystko, ponieważ były pewne dni, na pierwszym, kiedy czułem, że nie mogę dostać się na miejsce Chciałem dotrzeć emocjonalnie, albo nie mogłem dostać się do miejsca, do którego chciałem dotrzeć fizycznie, albo po prostu czułem się wypalony. Więc na tym naprawdę chciałem traktować się jak sportowiec i odpocząć, kiedy tylko mogłem. I na szczęście w tym mogłem, ponieważ Alex Kurtzman i Bob Orci, z pomocą Marca, Matta i całego zespołu oraz Aviego, stworzyli historię, która nie spoczywała wyłącznie na ramionach Petera czy Spider-Mana. Alex i Bob napisali niesamowicie dobrze wykonane postacie, prawdziwy zespół i wystarczająco dużo, by przyciągnąć talenty, takie jak Paul Giamatti. To prawdziwy testament pisania i trochę bardziej na szczęście zasnąłem.

Jak lubisz nosić nowy kostium? Który z nich bardziej lubisz?

Garfield: Oczy są znacznie większe i lepsze. Możesz zobaczyć więcej. Wciąż jest tak ciasno jak wcześniej. W tym łatwiej było mi oddać mocz. To była bardzo przyjazna zmiana ze strony projektantki kostiumów, Deb Scott. Estetycznie wolę to. Szczerze mówiąc, bardziej to kopię. Po prostu kopię więcej. Kochałem pierwszą, nie zrozum mnie źle. Właściwie naprawdę to zrobiłem, ale przede wszystkim moja zdolność do oddawania moczu, z której jestem zadowolony. To było po prostu bardzo hojne z ich strony, że zaaranżowali to w ten sposób.

Dane, jak to jest pracować z rodziną Marvela po raz pierwszy?

Duńczyk DeHaan: Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, czego się w to spodziewać, ponieważ nigdy nie nakręciłem tak dużego filmu. Ale zdecydowanie nie spodziewałem się, że będę się tym cieszył tak bardzo jak ja i odejdę będąc tak spełnionym jak ja. Chodzi mi o to, że wchodząc w to wiedziałem, że jestem wielkim fanem Andrew i pierwszego filmu oraz Andrew jako aktora. Mam na myśli Jamiego, oczywiście, i to, co Marc Webb zrobił ze swoimi dwoma pierwszymi filmami, ale myślę, że z powodu wielkości tego filmu, coś artystycznie zostanie skompromitowane. Ale tak naprawdę to był wielki luksus mieć tak dużo czasu i mieć tak niesamowite zestawy. A potem, gdy scenariusz był tak świetny, jak był, odszedłem w pełni zadowolony.

Marc, za drugim razem, jakie były elementy postaci i historii Spider-Mana, niektóre z warunków, do których nie mogłeś dojść w pierwszym, a które były naprawdę podekscytowane, że możesz przejść do drugiego razu?

Marc Webb: Cóż, myślę, że jest pewien poziom wirtuozerii w jego fizycznych możliwościach, z którym naprawdę dobrze się bawiliśmy. W tym filmie była podstawa zabawy. Zabawa jest kluczowa. Pierwszy film, mieliśmy dużo zobowiązań. Było trochę mroczniej, a ten od samego początku ma ten poziom zabawy, który uwielbiałem w dorastaniu Spider-Mana. I zrobiliśmy wiele rzeczy, na przykład fizyczne elementy komediowe, które są bardzo techniczne, bardzo trudne. Mieliśmy faceta, którego zasugerował Andrew, który przyszedł i skonsultował się z nami przy tworzeniu tego rodzaju skomplikowanych, prostych, ale eleganckich sekwencji, w których Peter Parker jako Spider-Man po prostu dobrze się bawi będąc Spider-Manem.

Marc, po ogłoszeniu kolejnych sequeli, jak trudno było sprawić, by ten film działał sam, a jednocześnie łączył się z kolejnymi filmami?

Webb: Myślę, że to była dla mnie po prostu inna sprawa. Wszechświat, który wymyśliliśmy, zaczął się, zanim zaczęliśmy kręcić pierwszy film. Były więc plany i zalążki, które poniekąd rozwijały się wokół nas, ale głównym celem było zrealizowanie tego filmu najlepiej, jak wszyscy mogli. „Zawiera” to ciekawe słowo. To jest operatywne. Ten film ma ogromną skalę i jak powiedział Andrew, zespół jest dość niezwykły, ale jest spójny. I to jest bezpośrednie. I jest prosty, jednoczący motyw, który jest sercem filmu, myślę, że będzie bardzo wpływowy. Ale było fajnie. Fajnie jest wydobyć małe fragmenty innych postaci. A jeśli zwrócisz uwagę na ten następny film, zobaczysz inne rzeczy, które mogą być dla nas w sklepie w przyszłości.

Dane, w poprzednim wcieleniu, James Franco gra tę samą postać. Wiele z tego, co go kierowało, było tym, co stało się z jego ojcem. Czy możesz opowiedzieć trochę o tym, jak wchodziłeś w interakcję z Peterem Parkerem?

DeHan: Cóż, po pierwsze, w tej wersji Peter i Harry byli przyjaciółmi z dzieciństwa, a potem Harry został wysłany do szkoły z internatem w dość młodym wieku. I z natury ma skomplikowaną relację z Normanem, nigdy tak naprawdę nie wrócił do domu, po prostu zignorował swoje życie domowe, został w szkole i imprezował, i prawdopodobnie wdał się w wiele rzeczy, w które nie powinien był się zagłębiać. I naprawdę próbował kupić sobie szczęście, bo miał coś w rodzaju funduszu powierniczego. A teraz skończył szkołę średnią i po raz pierwszy postanowił wrócić do domu. I musi skonfrontować się z Peterem, a nie widział Petera od bardzo dawna. Próbują pogodzić swoją przyjaźń i myślę, że wiele z tego, co ich łączy, to wciąż skomplikowane relacje z ojcami.

Czy wchodzisz w interakcję z Maxem?

DeHan: Mieliśmy kilka interakcji.

Marc, wspomniałeś o tym wcześniej, ale co do kontynuacji - jakie masz plany?

Webb: Musisz poczekać i zobaczyć. Żeby to rozwiązać. Naprawdę chcemy chronić fabułę filmu, chronić radość, jaką ludzie powinni mieć, gdy wchodzą do kina i doświadczają tego po raz pierwszy. I to jest naprawdę fajna rzecz do zrobienia. Więc zamiast być nieśmiałym i podejrzanym, to jest naprawdę nasza intencja. Jest dużo przemyśleń, przemyśleń, dużo pracy nad szczegółami, dużo spotkań za zamkniętymi drzwiami na temat tego, jak rozwija się wszechświat. Ale jesteśmy bardzo opiekuńczy, jeśli chodzi o to, jak wszystko ujawniamy.

Czy możesz opowiedzieć trochę o tym, jak rozwija się związek Petera i Gwen?

Garfield: Jest to związane z tym, co powiedziałem wcześniej. Ciężko jest żyć jako Peter. To jest trudne. To jak bycie pracownikiem pomocy w nagłych wypadkach. To 24/7, jego praca. Nie ma przerw. Jesteś zawsze pod telefonem. Nie mogę tego wyłączyć. To fizyczny impuls, który dostaje Peter. To jak: „Muszę iść, przepraszam”. Więc mógłbym być w środku propozycji. Mogę oświadczyć się Gwen. Mógłbym uklęknąć na jedno kolano i nagle pomyślałem: „Naprawdę muszę iść. Naprawdę przepraszam. Przepraszam, przepraszam, przepraszam, nie nienawidź mnie. Kocham Cię. Kocham Cię. Kocham Cię.' A ja muszę ratować kota z drzewa. Jest taki mały, az powodu jego nadmiernie rozwiniętego poczucia odpowiedzialności, to jest jak -- jest człowiekiem. Ostatecznie nie jest super człowiekiem. Jest po prostu kolesiem, a relacje i tak są trudne, jak wszyscy wiemy, ale jest to szczególnie trudne dla kogoś, kto musi być tak oddany swojej pracy. I to jest część walki, jaką Peter ma z Gwen w tej historii.

Andrew, czy poczyniłeś jakieś postępy w znalezieniu chłopaka Petera Parkera?

Garfield: Bardzo dobre pytanie. Słuchaj, to, co powiedziałem w wywiadzie dla Entertainment Weekly, było pytaniem. To było tylko proste, filozoficzne pytanie o orientację seksualną, o uprzedzenia. Oczywiście tęsknię za czasem, w którym orientacja seksualna, kolor skóry jest drobną nitką w materiale człowieka, a wszyscy mężczyźni są sobie równi – i kobiety, przepraszam, również kobiety. Mówiąc o idei spotkania mnie i Michaela B. Jordana, było to z przymrużeniem oka, absolutnie z przymrużeniem oka. Byłoby nielogiczne, gdybym w trzecim filmie była taka, wiesz co? Podobno pociągają mnie faceci. To po prostu nie zadziała. To jasne. To było bardziej pytanie filozoficzne, a to, co wierzę w Spider-Mana, to to, że reprezentuje wszystkich: czarnych, białych, Chińczyków, Malezyjczyków, gejów, heteroseksualistów, lesbijek, biseksualistów, transseksualistów. Narazi się na niebezpieczeństwo dla każdego. Jest daltonistą. Jest ślepy na orientację seksualną i to zawsze mi reprezentował. Reprezentuje everymana, ale reprezentuje słabszych i tych zepchniętych na margines, którzy borykają się z wielkimi uprzedzeniami, których ja, jako prosty, biały człowiek z klasy średniej, tak naprawdę nie rozumiem. A kiedy Stan Lee po raz pierwszy napisał i stworzył tę postać, wyrzutkiem był maniak komputerowy, maniak naukowy, facet, który nie mógł zdobyć dziewczyny. Ci faceci teraz rządzą światem. Więc jak bardzo wyrzutkiem jest już ta wersja Petera Parkera? To moje pytanie. I po prostu miłość do słabszych, chroniąc tych, którzy potrzebują ochrony. W odniesieniu do nastolatków w dzisiejszych czasach nie ma coraz więcej opowieści grozy o młodych gejach i kobietach, którzy nie czują się akceptowani przez społeczeństwo, próbują samobójstwa, popełniają samobójstwo w niektórych przypadkach i kto jeszcze może stanąć w obronie więcej co ważniejsze od nich, wiesz? Tak samo jak wszyscy inni, ale wszyscy jesteśmy tacy sami, o to mi chodzi.

bruery stara tarta

Naprawdę kochamy projekt Electro. Czy możesz przejść do tego, jak to wymyśliłeś?

Webb: Cóż, w komiksach jest wiele różnych wcieleń Electro, a ja próbowałem wymyślić, jak to zrobić w żółto-zielonym garniturze, ale nie mogłem tego logicznego sensu. Ale chciałem to zachować - są pewne elementy jego twórczości, które chciałem chronić, ale powiem, gdy spojrzysz na chmurę burzową nad horyzontem ... Pamiętam, jak dorastałem w Wisconsin i widziałem nadchodzące przerażające burze nad równinami, a elektryczność w ich wnętrzu eksplodowałaby i widziałbyś te błyski kłębiącego się światła. I to jest wskazówka, którą wykorzystaliśmy do rozwinięcia tych wewnętrznych mechanizmów Electro. I druga rzecz, którą naprawdę uważałem za ważną, aby zrozumieć oblicze, twarz, emocje i zachować grę Jamiego w samej postaci, więc naprawdę odstąpiłem od robienia maski. Zamiast tego stworzyłem tę istotę, która wydawała się człowiekiem, ale także czuła się jak Bóg, i było to coś, co było naprawdę ważne, aby przedstawić Spider-Manowi jako antagonistę, coś przerażającego, trochę przerażającego i niezwykle potężnego.

Premiera „The Amazing Spider-Man 2” w kinach 2 maja



Wybór Redakcji


Zdjęcia z zestawu Flash przedstawiają ponownie posiadłość Wayne'ów z lat 89

Kino


Zdjęcia z zestawu Flash przedstawiają ponownie posiadłość Wayne'ów z lat 89

Pierwsze zdjęcia z planu do filmu Flash DCEU przedstawiają tę samą lokalizację Wayne Manor z filmu Tima Burtona i Michaela Keatona o Batmanie z 1989 roku.

Czytaj Więcej
Jak plan Gorra jest sprzeczny z jego motywacjami w Thor: Miłość i grzmot

Kino


Jak plan Gorra jest sprzeczny z jego motywacjami w Thor: Miłość i grzmot

Jeden z najwyraźniejszych znaków dysonansu Thora: Love and Thunder pojawia się w postaci Gorra, który pomimo najlepszych wysiłków Christiana Bale'a upada.

Czytaj Więcej