Seria Transformers Skybound naprawia największe problemy z filmami Michaela Baya

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
WIDEO DNIA CBR PRZEWIŃ, ABY KONTYNUOWAĆ TREŚĆ

Skybound Transformatory seria komiksów ma już dobry początek, jeśli chodzi o aktualizację serii z lat 80., przy jednoczesnym utrzymaniu wszystkiego w dość tradycyjnym stanie. Widać to po tym, jak sobie radzi ludzcy sojusznicy Autobotów , chociaż same Transformers również wprowadzają pewne zmiany. Jednak w przypadku najbardziej kultowego Transformera ze wszystkich komiks zawiera jego najbardziej klasyczne i ojcowskie elementy.



Lider Autobotów Optimus Prime zostaje w nurcie prawdziwym bohaterem Transformatory serii, ceniącej życie wszystkich stworzeń. To całkowicie odbiega od wersji widzianej w filmach aktorskich, a jednocześnie uwzględnia aspekty, które pomogły ukształtować tę postać w latach 80. Równoważą to Decepticony, które są jeszcze bardziej żądne krwi niż cokolwiek, co pokazały te ruchy.



Optimus Prime firmy Skybound jest wystarczająco mocny, aby być delikatnym

  Optimus Prime klęka przed ogniem na okładce Wszechświata Energon's Transformers series.   Transformers Ratchet Megatron Powiązany
Najstraszniejszy transformator w historii połączył ukochanego Autobota z przywódcą Decepticonów
Seria Transformers nie jest znana z horrorów, ale pokrętne połączenie ukochanego Autobota z przywódcą Decepticonów było wręcz przerażające.

W Transformatory #2 (autor: Daniel Warren Johnson) , Optimus przypadkowo powoduje śmierć niewinnej istoty. Obudzony ze snu w Arce, Optimus Prime bada swoje otoczenie na Ziemi i jest zdumiony zielenią natury. Niestety odwraca to jego uwagę od zauważenia, że ​​pod nim znajduje się jeleń. Autobot ze skruchą przyznaje, że spowodował śmierć zwierzęcia, denerwuje się i zauważa, jak bardzo mu przykro z powodu tego, co się stało. Nawet Spike Witwicky próbuje złagodzić swoje poczucie winy, wskazując, że to był wypadek, ale Prime skupia się jedynie na tym, jak kruchy jest jego nowy świat i jak musi zachować ostrożność.

To właściwie idealna charakterystyka Optimusa Prime, który jest kimś więcej niż tylko dowódcą wojskowym. Prime ma być liderem działania, ale także współczucia. Jeśli już, jest zbyt ufny w stosunku do innych, a niektóre ciągłości powodują, że pozwala bezbronnemu Megatronowi uciec z bitwy. Ta postać została zainspirowana Larrym Cullenem, bratem kultowego aktora głosowego Optimus Prime, Petera Cullena. Przed przesłuchaniem do tej roli brat powiedział Peterowi Cullenowi, aby nie próbował udawać „bohatera Hollywood”, ale zamiast tego był „wystarczająco silny, aby być delikatnym”. Te cechy były dość widoczne oryginalny Transformatory kreskówka , a Prime stał się dla wielu kimś w rodzaju cybertronicznego ojca. To właśnie spowodowało jego śmierć Transformersy: film tragiczny dla wielu dzieci lat 80.

Biorąc pod uwagę, że postać ta miała być stanowczym, a jednocześnie wyrozumiałym i współczującym przywódcą, z pewnością szkoda, że ​​Optimus Prime został przedstawiony inaczej niż w filmie akcji na żywo Michaela Baya Transformatory kino . Tam Prime nie miał problemów z przypadkowym zabiciem każdego, kto stanął mu na drodze, nie kryjąc żadnych wyrzutów sumienia ani wewnętrznego niepokoju, jakich można spodziewać się po takiej postaci. Bayverse Optimus Prime wygłosił kilka ezoterycznych przemówień, ale niewiele w porównaniu z innymi cechami, które uczyniły go w przeszłości klasycznym bohaterem. Wielu widzów ubolewało nad tym, ponieważ Prime miał tendencję do dosłownie zdzierania twarzy swoim wrogom, pocierając wielu fanów w niewłaściwy sposób. Ten Najwyższy był zupełnie daleki od bycia „wystarczająco silnym, aby być delikatnym” i rzadko zachowywał się nawet w sposób opiekuńczy wobec swoich żołnierzy. Zatem Skybound Optimus Prime jest już przeciwnikiem Bayverse Prime.



Brooklyn Black Ops

Starscream ze Skybound to jego najbardziej krwiożercze wcielenie w historii

  Starscream i Jetfire ponownie się łączą   Zabawka Starscream i Bumblebee Powiązany
Wyciek z aukcji firmy Canadian Toys „R” Us Transformatory: reaktywuj figurki
Na liście Canadian Toys „R” Us pojawiło się pierwsze spojrzenie na niektóre zabawki z nadchodzącej gry wideo dla wielu graczy Transformers: Reactivate.

Natomiast wersja Optimus Prime w Skybound Transformatory jest bohaterem w najczystszej postaci, komiksowa wersja Decepticonu Starscream kieruje złoczyńcę w nowym kierunku. Ta wersja Starscreama nie jest skrajnym tchórzem ani słabeuszem, ale jest największym przebojowcem, i to nie tylko ze względu na swoje zwykłe ambicje. Starscream przewodzi Decepticonom na Ziemi (pozostali członkowie jego załogi to Skywarp, Soundwave, Rumble i Laserbeak). Pod nieobecność Megatrona Starscream może odnaleźć się w roli lidera. To pozwala mu wyeliminować kilka głównych Autobotów, w tym jego byłego przyjaciela naukowca Jetfire. Podobnie zadaje także cios, który wydaje się być śmiertelny ulubiony przez fanów Autobot Bumblebee .

Jest to poważny krok naprzód w przypadku kilku wcieleń tej postaci, zwłaszcza że czasami przedstawia się ją jako coś w rodzaju tchórza. Oryginalny Starscream Generacji Pierwszej wielokrotnie próbował przejąć dowodzenie jego bezwzględny przywódca Megatron , choć plany te prawie nigdy nie działały. Jego największym sukcesem było stworzenie Combaticonów, choć nawet to nie przeszkodziło mu w ostatecznym doczołganiu się z powrotem do Megatrona. Będąc bez wyzwania, jakim byłoby umieszczenie go na swoim miejscu, Starscream jest w stanie po prostu wpaść w amok na Ziemi, osiągając wczesne zwycięstwa, o których nawet Megatron może tylko marzyć.

W porównaniu do wersja Starscream firmy Bayformers , ta udana wersja Skybound różni się od filmów tak samo, jak Optimus Prime. Tam Starscream ledwo próbował zdradzić Megatrona i już Transformers: Zemsta Upadłych w szczególności był mu raczej podporządkowany. Chociaż pochodziło to z miejsca intryg, Megatron miał dość lojalnego kumpla, który nigdy nie stanowił większego zagrożenia, jeśli chodzi o próby jego zdradzenia. Trudno było zobaczyć Starscreama w tak słabej i nietypowej roli, a jego podlizywanie się Megatronowi wydawało się jeszcze dziwniejsze ze względu na jego nieporęczny projekt w filmach. Starscream w komiksie zostaje jak na ironię trafiony błyskiem w oko, choć nie doświadczył zawstydzającej i żałosnej porażki swojego filmowego odpowiednika. Dzieje się tak ze względu na prawdopodobnie najlepszą inwersję filmów o Bay, jaką oferuje Skybound Transformatory komiks się rozkręca i ma to związek ze wspomnianą wcześniej kruchością człowieczeństwa.



Najnowsze komiksy Transformers czynią ludzi całkowicie bezradnymi

  Shia LaBeoufa's Sam Witwicky in Transformers. 3:39   Obraz Metroplex, Piranhacon i Unicron. Powiązany
10 najsilniejszych transformatorów, ranking
Jedne z najsilniejszych Transformersów to dobrze znane, „codzienne” Autoboty i Decepticony, inne zaś to gigantyczni Tytani i bogowie.

Jeden duży problem z akcją na żywo Transformatory filmów jest to, że ludzie są zbyt zaangażowani w fabułę. Co najgorsze, mają oczywistą zbroję fabularną, podczas gdy Transformers mają jedne z najsłabszych portretów w historii. Tak było w przypadku wielu Decepticonów, takich jak Blackout i Starscream, które zostały zabrane przez normalnych ludzi w absolutnie żałosnych sekwencjach śmierci. Zrodziło to kilka pytań, które docierały do ​​sedna problemu z akcją na żywo Transformatory filmów, a mianowicie tego, jak mało w centrum uwagi wydawały się same roboty.

Na przykład wojsko amerykańskie w końcu wystarczy, aby zniszczyć większość Decepticonów w pierwszym Transformatory film Michaela Baya. Zatem wystarczająca liczba odrzutowców, czołgów, dział i bazooków wystarczyłaby ludzkości, aby wyeliminować najeźdźców Decepticonów. To sprawiło, że Autoboty były całkowicie bezużyteczne w ramach oczywistej propagandy wojskowej (w połączeniu z obfitym lokowaniem produktu), która redukuje ich do tego, że nie są już nawet bohaterami historii. Nawet potężny kombinator Devastator (który przeszedł dość kontrowersyjną przeróbkę w drugim filmie serii) został pobity przez ludzkie działo szynowe, przez co wersje robotów w tym wszechświecie w przebraniu są znacznie mniej widoczne, niż na pierwszy rzut oka.

  Starscream prosi innych Decepticonów o pomoc w płonącym laboratorium   Seria Transformers: Rise of the Beast i GI Joe Powiązany
Crossover Transformers z GI Joe może rozwiązać największy problem franczyzy
Transformers od dawna są ulubieńcem fanów akcji science-fiction, ale ich przyszły crossover z G.I. Joe może rozwiązać największy problem Autobotów.

Na szczęście w Skybound nie stanowi to żadnego problemu Transformatory komiks, a Starscream jest tego najlepszym przykładem. Kilkakrotnie w pierwszym i drugim numerze serii robi wszystko, co w jego mocy, aby zabić niewinnych ludzi, a czasami wystarczy po prostu krok w „złym” kierunku. Zwłaszcza w porównaniu z wyrzutami sumienia Optimusa Prime'a z powodu nadepnięcia i zabicia bliskiej osoby, ukazuje to obraz, że Decepticony są prawdziwym, całkowitym złem. Ludzie – czy to policjanci, czy piloci wojskowych samolotów myśliwskich – z łatwością mogą zostać pokonani przez Starscream, który ledwo się stara. Podobnie lubi sprawiać, że stają się „popowe”, powodując jedne z najbardziej makabrycznych śmierci wśród ludzi na całym świecie. Transformatory franczyzowa. To sprawia, że ​​potencjalne crossovery z G.I. Joe w przyszłości wydaje możliwą masakrę na ludzkich żołnierzach.

Istnieje poczucie skali i terroru, którego Autoboty starają się unikać, a Decepticony próbują okiełznać. Największy wysiłek ludzki nic nie daje przeciwko najeźdźcom, podczas gdy zwykłe pstryknięcia palcami Starscreama wystarczą, aby całkowicie zniszczyć „mięsistych” intruzów. To nie tylko ugruntowuje pozycję Decepticonów jako głównych zagrożeń, ale także wyjaśnia, że ​​Autoboty są jedynymi, którzy mogą kiedykolwiek mieć nadzieję na pokonanie innych Cybertronian. Prime tak naprawdę martwi się zaangażowaniem ludzi, więc oczywiste jest, że odmówi jakiegokolwiek sojuszu z nimi, jeśli chodzi o pole bitwy. Biorąc jednak pod uwagę, jak bezlitosny jest Starscream i Decepticony, ten instynkt ochronny ma więcej niż sens. Na szczęście bohaterska natura Prime została dokładnie odtworzona w nowej serii, a podłe działania Decepticonów stanowią ładny kontrast, gdy obie frakcje nadal toczą ze sobą wojnę.

kanadyjskie śniadanie stout


Wybór Redakcji


Gwiezdne wojny: najlepsze historie komiksów Marvela, rankingowe

Listy


Gwiezdne wojny: najlepsze historie komiksów Marvela, rankingowe

Ponieważ filmy stają się jednymi z najbardziej udanych filmów wszechczasów, seria nadal się rozwija i opowiada nowe historie dla nowych pokoleń.

Czytaj Więcej
Módlcie się za bogów, którzy mogą być cieniem kolosa Sequel Sony Never Made

Gry Wideo


Módlcie się za bogów, którzy mogą być cieniem kolosa Sequel Sony Never Made

Praey for the Gods czerpie inspirację z różnych popularnych gier, ale zawiera wystarczająco dużo nowych pomysłów, aby można je było uznać za grę wysokiej jakości.

Czytaj Więcej