OSTRZEŻENIE: Poniżej znajdują się spoilery dotyczące 7 sezonu Gwiezdne wojny: Wojny klonów, transmitowane teraz w Disney+.
Kiedy ukochani? Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów pierwszy raz wyleciał w powietrze, był to szok zarówno dla fanów, jak i twórców. W latach po jej anulowaniu, im więcej czasu minęło, tym mniej prawdopodobne było, że historia się skończy. Jednak po otrzymaniu ostatniego odnowienia sezonu w Disney + serial powrócił, by zagrać ostatnią łabędzią piosenkę. Jeszcze kiedy Wojny klonów zachowuje całą magię oryginalnych sezonów, brakuje mu „oomph”, którego potrzebuje każdy ostatni sezon.
Kiedy wydawało się jasne, że… Wojny klonów Twórcy, że nie dostaną szansy na wydanie ostatniego sezonu, szukali innych sposobów na poznanie historii, którą już zaplanowali. Kilka pierwszych odcinków, nad którymi już rozpoczęli pracę, z udziałem żołnierzy-klonów Bad Batch, zostało wydanych w częściowo ukończonej formie, a Ahsoka powieść podjęta z byłym Jedi później w jej życiu Gwiezdne wojny: Rebelianci pokazał ją w pełnej dorosłości. Ale nawet przy całym tym rozszerzonym materiale zawsze pozostawały niedokończone historie i postacie, których łuki były niedokończone.
Można by pomyśleć, że cudowny powrót do w pełni finansowanego programu byłby idealną okazją do podsumowania takich historii i zrobienia tego w najbardziej odpowiedni sposób. Jedną z pierwszych rzeczy, które fani dowiedzieli się o nowym sezonie, było to, że doczeka się zakończenia częściowo wydanych odcinków Bad Batch, co prawdopodobnie okazało się słuszne dla twórców. Ale po obejrzeniu czterech odcinków i obejrzeniu następnego, w którym biorą udział Ahsoka i nowo wprowadzone siostry Martez, łatwo się zastanawiać, dokąd naprawdę zmierza sezon.
Ostatni sezon zaplanowano na 12 odcinków, co oznacza, że z „Deal or No Deal” Wojny klonów Siódmy sezon osiągnął półmetek. Podczas gdy siostry Bad Batch i Martez były z pewnością przyjemnymi postaciami do poznania, wydaje się, że trochę za późno, aby wprowadzić nowe postacie do pełnego ich serialu. Większość wątków fabularnych kończy się uczuciem marnowania na mniej ważne rzeczy, gdy międzygalaktyczny konflikt czai się w tle, a dziesiątki już znanych i ukochanych postaci ignoruje się.
Zawsze była częścią part Wojny klonów urok, że chętnie spędzał czas z mniej znanymi postaciami w rzadko odwiedzanych zakątkach galaktyki. Ostatni sezon jest z pewnością zgodny z tym duchem, pozwalając na wyjątkowy wgląd w życie klonów lub dolnych kręgów Coruscant tuż pod Świątynią Jedi. Ale trudno nie czuć się sfrustrowanym opowieściami, które przypominają kręcenie kciukiem, zanim zacznie się prawdziwa akcja.
Złoczyńcy, tacy jak Darth Maul, Cad Bane, General Grievous i Asajj Ventress zawsze byli jednymi z najlepszych części Wojny klonów, ale żaden z nich nie pojawił się w pierwszej połowie ostatniego sezonu. Nawet spośród bohaterów publiczność spędza bardzo mało czasu, a związek Anakina i Padme otrzymuje tylko krótką scenę, Mace Windu i Obi-Wan otrzymują bity postaci, które zniknęły zbyt wcześnie, a nawet gdy publiczność w końcu wraca do Ahsoki, spędza więcej czasu poświęcała na mówienie o siostrach Martez niż o sobie.
Na pewno nie jest za późno Wojny klonów by podkręcić emocje i zacząć śledzić historie, które zostały już przedstawione w poprzednich sezonach, ale jeśli obecny trend jest czymś, przez co można przejść, może nie wystarczyć czasu na właściwe wykonanie łabędzi śpiewu serialu.
W ostatnim sezonie Gwiezdnych wojen: Wojny klonów, transmitowanego na Disney+, występują Matt Lanter jako Anakin Skywalker, Ashley Eckstein jako Ahsoka Tano, Dee Bradley Baker jako kapitan Rex i żołnierze-klony, James Arnold Taylor jako Obi-Wan Kenobi, Katee Sackhoff jako Bo-Katan i Sam Witwer jako Maul. W każdy piątek pojawia się nowy odcinek.