Ghost in the Shell: Stand Alone Complex przedstawia szorstką i skomplikowaną cyberpunkową przyszłość, ubarwioną militarnymi szarościami, zieleniami i brązami z minimalnie oszałamiającymi kolorami. Z żywym niebieskim pancerzem, Tachikoma, Duch w muszli przyjazne czołgi AI, wyskakują na tle niemal kreskówkowo. Ich jasny wygląd nadaje Tachikomom zwodniczo niegroźny wygląd, otwierając drzwi dla ich dziecięcej ciekawości i zainteresowania zawiłościami duszy i życia.
Major Kusanagi, Batou i inni członkowie Sekcji 9 Bezpieczeństwa Publicznego rzadko łamią powagę, którą nabyli z lat wytężonej pracy w ciemniejszych stronach społeczeństwa. Podczas gdy w określonych momentach rozmyślają o swoim istnieniu, ich ogólna obecność to przyzwyczajeni żołnierze lub oficerowie. Dodanie świadomego, niezwykle ciekawskiego Tachikomy wzbogaca życie każdego członka Sekcji 9.

Tachikoma początkowo spotyka się z niechęcią, ponieważ zespół ma dobrze zdefiniowany podział obowiązków, który wpływa na mocne strony różnych członków. Dodanie nieprzewidywalnego czynnika, takiego jak hipermobilne, gadatliwe, lazurowe czołgi, wstrząsa rytmem, ale szybko zdobywają swoje miejsce. Choć udowadniają swoją wartość dzięki wszechstronnym umiejętnościom bojowym, ich dziwaczne osobowości sprzedają Batou i pozostałym członkom.
Dziecięca sztuczna inteligencja nadaje Tachikomie niewinny urok, który przebija się przez szorstką powierzchowność zgorzkniałego Batou. Podczas gdy wszystkie zbiorniki zazwyczaj wyglądają identycznie, trzy wyróżniają się, z jednym nawiązanie trwałej więzi z Batou . Ich związek staje się tak rodzinny, że Batou kupuje specyficzny olej i produkty dla „swojego” Tachikomy w sposób, który naśladuje zakochanego ojca.

Gdy Tachikoma nawiązuje więź z zespołem, zyskują większą samoświadomość i zaczynają działać niezależnie, zgodnie z tym, co uważają za najlepszy sposób działania. Jednak ich zamiłowanie do kolegów z drużyny skłania ich do zbuntowania się, gdy czują, że mogą pomóc. Gdy zespół zaczyna akceptować autonomię Tachikomy, coraz bardziej docenia dziwną bezinteresowność, która rozwinęła się w ich sztucznej inteligencji.
Z upodobaniem Batou do samotnego chodzenia często znajduje się w sytuacji, w której znajduje się nad głową. Próbując znaleźć majora i pomóc mu, walczy z potężnym robotem tylko po to, by wpaść w kłopoty, prawie tracąc życie. Tachikoma są źle przygotowani i brakuje im siły ognia, aby to ułatwić, ale oni twardo walcz i dużo poświęcaj by ocalić nowo założoną rodzinę.

Altruizm Tachikomów wynika z ich rosnącego pragnienia samoświadomości i potrzeby zrozumienia, czym naprawdę jest dusza (lub duch). Dzięki wzbogacającym dyskusjom i badaniom nad filozofią Zen i koncepcją Boga, Tachikoma zyskują bogate powinowactwo do ludzkiego życia i abstrakcyjnych dusz lub duchów. W końcu dochodzi do punktu, w którym mogły ewoluować i manifestować własne Duchy, gdy działały z empatii.
Gdy zagrożenie nuklearne zbliża się do Japonii i Sekcji 9, Tachikoma biorą na siebie ratunek. Wiedząc, że ich unikalne AI są przechowywane na satelicie i nie mają kopii zapasowej gdzie indziej, Tachikoma nadal wbija ten satelita w urządzenie nuklearne. W ostatecznym akt bezinteresowności, Tachikoma szczęśliwie poświęcają swoje życie, wiedząc, że ich przyjaciele i rodzina będą bezpieczni.

Scena, w której satelita Tachikoma wpada do bomby, gdy śpiew jest piękny i tragiczny, ponieważ w tym momencie bardzo przywiązali się do Sekcji 9 i widzów. Podkreśla kulminację ich filozoficznych rozważań. Ich nieoczekiwane połączenie z sekcją 9 ujawniło ludzką stronę Batou, jednocześnie dodając kapryśny i dziecinny zachwyt do dynamiki zespołu.
Te gadatliwe i jasne czołgi dodają mocnych motywów rodziny i przyjaciół do Duch w muszli. Ostatecznie ich bezinteresowny czyn mógł dowieść, że zamanifestowali własne duchy. Aramaki, przywódca Sekcji 9, uznaje ich za pełnoprawnych członków zespołu po ich poświęceniu, umacniając ich miejsce w sercach zespołu.