Bionicle: Maska Światła jest wciąż tak dobra, jak pamiętają fani

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Dla większości, jeśli nie wszystko fani Bionicle, Bionicle: Maska Światła to bezcenny klejnot i kamień węgielny wiedzy Bionicle. Oparty na serii Bionicle LEGO i wydany w 2003 roku, ten animowany film animowany bezpośrednio na wideo ustanowił nowy standard opowiadania historii dla serii Bionicle. Co najważniejsze, ten film w piękny sposób ożywił ukochane postacie z uniwersum Bionicle. I po tych wszystkich latach, z kilkoma zastrzeżeniami, film nadal w dużej mierze spełnia oczekiwania.



Oczywiście, Bionicle: Maska Światła został stworzony dla dzieci – grupy demograficznej, w kierunku której była reklamowana cała seria – więc nie jest to najbardziej skomplikowany film. Jednak nie musiało tak być. Opowiedział zabawną historię i wszyscy mogli oglądać swoje ulubione postacie w telewizji. LEGO właściwie osiągnęło to, co zamierzało zrobić. Nie wspominając o tym, że film otrzymał całkiem pozytywną odpowiedź za to, czym był.



Oczywiście nostalgia odgrywa kluczową rolę w tym, jak bardzo każdy fan lubi ten film, ale to może potrwać tylko do tej pory. To prawda, że ​​film nadal jest niesamowicie przyjemny do oglądania i dość cytowany, ale jest wiele zalet i wad do Bionicle: Maska Światła . Przyjrzyjmy się głębiej.

Maska Światła sprawia, że ​​jej historia jest prosta

W przeciwieństwie do większości innych historii Bionicle, Bionicle: Maska Światła nie podąża za bohaterskimi Toa Nuva w ich dążeniu do pokonania cienistych Makuty i ochrony Matoran. Film skupia się raczej wokół dwóch z tych Matoran, Takuy ​​i Jallera (głosi to Jason Michas i Andrew Francis), którzy szukają przepowiedzianego Toa Światła. Podczas swojej podróży, dwaj Matoranie łączą siły z Toa w różnych punktach, jednocześnie walcząc z okrutnymi Rahkshi, synami Makuty. Ostatecznie realizując swoje przeznaczenie, Takua staje się Toa Światła Takanuva, walczy z Makutą (głos Lee Tockara) i ratuje ducha Mata Nui.

Ogólnie rzecz biorąc, historia jest dość prosta. Biorąc pod uwagę, jak komiksy Bionicle i inne media opowiadające historie zrobiły już wiele, by urozmaicić Toa, sensowne było użycie ich bardziej jak postaci pobocznych i skupienie się na innych twarzach. Temat samopoznania jest głównym tematem podróży Takuy ​​i Jallera. Może nie jest to najbardziej wdzięczne podejście do koncepcji, ale biorąc pod uwagę, że jest to film dla dzieci, jest dobry ze względu na to, czym jest.



Jeśli jest coś, co przypomina wątek poboczny, będzie to ten z udziałem Toa. Skupia się głównie na Tahu (głos Scott McNeil), który ma problem z zaakceptowaniem, że potrzebuje swoich braci i siostry Toa. Przez cały film staje się coraz bardziej agresywny w stosunku do innych Toa, zwłaszcza Gali (głosu użycza Kathleen Barr). Ten wątek rozwiązuje się jednak w przewidywalny sposób, gdy wszyscy Toa spotykają się pod koniec filmu, by pokonać Rahkshi. Nie jest to kiepska fabuła, ale też nic specjalnego.

wysoka trawa waniliowa fasola bawole pot

Postacie Maski Światła są mieszaną torbą

Jaller i Takua spędzają najwięcej czasu na ekranie ze wszystkich postaci. Ci dwaj najlepsi przyjaciele są dla siebie interesującymi filmami. Jaller jest pewny siebie, podczas gdy Takua nie ma absolutnie pojęcia, kim on jest. To oczywiste, co filmowcy robili z tymi postaciami, ale dzięki nim temat samopoznania jest dość dobrze rozwinięty – a przynajmniej na tyle dobrze, że dzieci go zrozumieją. Ogólnie rzecz biorąc, ci dwaj Matoranie są świetnymi bohaterami.

Zrozumiałe jest, dlaczego Toa są w tym filmie w pewnym sensie naciągani, ale trudno nie być trochę zbitym z tropu, że nie mają prawie nic do roboty. To, co widzą Toa, nie wystarczy, aby pokazać ich pełny potencjał, co jest denerwujące. Na szczęście same postacie są obsługiwane dość dobrze. Tahu jest odpowiednio porywczy, Gali jest szlachetna, Lewa wolny duchem, Kopaka jest wielkim samotnikiem, a Pohatu jest bystry. Jedynym prawdziwym zdenerwowaniem jest Onua, który prawie nie ma czasu na ekranie i z jakiegoś powodu wygląda na trochę głupka, co nie jest normalną postacią.



Jeśli jest jakaś postać, która jest czysta od góry do dołu, to jest to Makuta. Władca Cieni jest groźby od początku do końca , w dużej mierze dzięki pracy głosowej Lee Tockara dla postaci. Jego ostatnia bitwa z Takanuvą jest dość słaba (dlaczego wyzwał go na grę w kolhii?), ale nie można zaprzeczyć jego groźnej aurze w inny sposób.

Powiązane: Model LEGO Batwing z 1989 roku to „żadna zabawka dla dzieci”

Animacja Mask of Light wykonuje zadanie

W filmie, który ukazał się w 2003 roku, animacja Bionicle: Maska Światła nadal trzyma się całkiem dobrze. Chociaż środowiska mogą czasami być rozmyte, istnieje przynajmniej zauważalna różnica między każdą wioską a otoczeniem. Upał Ta-Koro (wioski ognia) i mróz Ko-Koro są w pełni widoczne w odpowiednich scenach, a dżungla Le-Koro to całkiem przyjemny widok.

Dosłowne animacje postaci są niestety trafione lub chybione. Podczas gdy niektóre animacje są niechlujne, leniwe, a nawet używane wielokrotnie (podczas ostatniej bitwy jest klip, który jest celowo używany dwukrotnie), inne ruchy i działania są skupione i zręczne. Efekty cząsteczkowe są w większości zaskakująco czyste. Największe rozczarowanie wywołują sceny akcji, które są wyjątkowo tanie i niewiele pokazują umiejętności bohaterów. Ale w przypadku filmu animowanego z 2003 roku te animacje wykonują swoją pracę wystarczająco dobrze.

Najbardziej imponujące w animacji filmu jest to, jak wierna jest oryginalnym projektom zabawek Bionicle, a jednocześnie jest wyjątkowa sama w sobie. Bionicles zawsze opisywano bliżej cyborgów, a postacie są animowane czymś, co wydaje się być materią organiczną wraz z ich wyraźnie zrobotyzowanymi częściami. Można powiedzieć, że na modelach postaci są animowane konkretne elementy Bionicle, co jest naprawdę fajne. Tak więc, nawet jeśli jest przestarzały, animacja w tym filmie działa na to, czym jest.

Maska Światła Absolutnie Wytrzymuje Hold

Ogólnie, Bionicle: Maska Światła jest prawdopodobnie tak dobry, jak pamiętają go fani, kiedy się ukazał. Jest zrozumiałe, że większość ludzi spoza fandomu Bionicle może nie być zainteresowana tym animowanym filmem, ale dla wszystkich prawdziwych fanów serii, zdecydowanie udało mu się przetrwać próbę czasu (przez szczęście). Tak więc, do wszystkich fanów, upewnij się, że dasz temu filmowi kolejny zegarek, kiedy tylko możesz.

Czytaj dalej: „Jesteś smutnym, dziwnym małym człowiekiem”: najbardziej memowa linia Toy Story została opublikowana



Wybór Redakcji