Jeśli ostatnie wyniki kasowe są jakimkolwiek wskaźnikiem, publiczność na całym świecie jest zainteresowana tym, aby kaiju zostało teraz całkowicie unicestwione, a twórcy komiksów Dave Dwonch, Brockton McKinney i Magenta King bawią się tymi oczekiwaniami gatunku z postmodernistyczną, swobodną zabawą w swoim nowym Dark Seria komiksów o koniu Jenny Zero . Podążając za córką sławnego łowcy kaiju w świecie, w którym kolosalne ataki tytanów są na porządku dziennym, nowy komiks wyśmiewa gatunek z jego ciężko imprezującym bohaterem, jednocześnie dostarczając wstrząsającą akcję.
W ekskluzywnym wywiadzie dla CBR, Dwonch i McKinney szczegółowo opisują inspirację stojącą za nową serią komiksów, dzielą się ich głęboką miłością do popkultury lat 80. i drażnią, czego czytelnicy mogą spodziewać się po kwietniowym tytule.
POWIĄZANE: Ostatnie dziewczyny: Cara Ellison i Sally Cantirino otwierają się w serii ComiXology Originals
CBR: Jak wyglądała historia Jenny Zero stać się?
Brockton McKinney: Kilka lat temu Dave i ja mieliśmy szczęście być gośćmi na niesamowitym komiksie w Puerto Rico i pewnej nocy zamknęliśmy się w naszym wynajętym mieszkaniu. Kiedy usiedliśmy na krawężniku, pijąc Medallę w tę wspaniałą noc, hit inspiracji i zaczęliśmy wymyślać historię o skopującej tyłki bujnej roślince, która walczyła z gigantycznymi potworami. Zaczęliśmy odgrywać sceny akcji na ulicy.
Dave Dwanch: To musiało wyglądać jak banany, dwoje z nas potworów walczących na ulicach. Kiedy pojawia się inspiracja, Brock i ja jesteśmy znani z tego, że robimy pełny cosplay, łącznie z puszkami piwa zastępującymi budynki, które można zniszczyć. Dosłownie atakujemy pomysły tak często, jak nas uderzają. Powinieneś nas zobaczyć na konwentach. Jesteśmy tymi facetami.
McKinney: Z pewnością jesteśmy… Ale w dobry sposób! Nie możemy się doczekać interakcji z uczestnikami. Dla nas to najlepsza część konwencji. Chcemy usłyszeć twoje historie. Mamy historie do opowiedzenia. Przynieś nam piwo? Właśnie zdobyłeś najlepszego przyjaciela.
Kiedy widzimy ją po raz pierwszy, Jenny jest szalonym, szalonym dzieckiem. Jak układa się historię z jej perspektywy w ten wielki, bombastyczny świat?
chmiel upuść i zwiń
Dwóch: Po prostu wrzucamy czytelników do tego szalonego świata i śmiemy im nadążyć. Właściwie to bardzo przypomina pokój do pisania. Brock i ja przeskakujemy się nawzajem w scenariuszu, a wraz z tą metodą jest poziom śmiałości, jedności.
McKinney: Na pewno. Najpierw zablokowaliśmy Jenny i jej osobowość, jej problemy i jej moce. Potem stworzyliśmy wokół niej wszechświat. To była dla nas naturalna droga do budowania świata, ponieważ wiedzieliśmy, do czego jest zdolna i przez co chcieliśmy ją przejść. Po tym, jak artystka serialu Magenta King pojawiła się na pokładzie i zobaczyliśmy, jak może wyglądać świat, to było absolutnie inspirujące. Wszystko stamtąd wyrosło, gdy kreśliliśmy dziwne wydarzenia na tej ziemi od lat 60. do teraźniejszości. Same eskapady policji Action Science zajęły cały notatnik!
Jesteśmy w punkcie, w którym historie kaiju są chyba najbardziej widoczne w amerykańskim mainstreamie. Jak myślisz, jaki jest trwały urok tego gatunku?
McKinney: To wysokie jak wieżowce bestie z supermocami! Czego tu nie kochać?! Jestem pod wrażeniem wszystkich ostatnich niesamowitych treści kaiju. Dave i ja jesteśmy w tym samym wieku, jesteśmy dzieciakami z lat 80., które dorastały na powtórkach Godzilli i Ultramana w telewizji kablowej. Od chwili, gdy zobaczyliśmy tych aktorów przebranych za masywne stworzenia, walczących z robotami w miniaturowym modelu miasta, byliśmy uzależnieni na całe życie. Myślę, że było dużo dzieci. Teraz to niesamowite, że ludzie, którzy dorastali, ceniąc ten gatunek, stają się twórcami, którzy chcą dzielić się tym uwielbieniem na swój własny, wyjątkowy sposób. A osobiście naprawdę chcieliśmy dodać naszą miłość do alkoholu do tej mieszanki gigantycznych behemotów. Potem przyszła Jenny i pokazała nam jak.
Dwóch: Wiesz, że w całym gatunku jest coś tak kiczowatego, fajnego? To jest zabawne, Jenny Zero miał zostać wydany w SDCC w zeszłym roku, ale COVID odrzucił harmonogram, bardzo szybko. W 2021 roku jest wielu gigantycznych ludzi, którzy rozbijają inne gigantyczne rzeczy, ale naprawdę fajnie jest zobaczyć, jak się różnią. Wydaje się, że ewoluuje z czasem i to jest BARDZO fajne.
Jak pracowałaś z Magenta King nad ożywieniem tej historii?
Dwóch: Magenta King po prostu to rozumie. Na jego prace wpłynęło całe to fajne gówno opisane przez Brocka, a znalezienie go z pewnością było darem niebios. Od pierwszego szkicu Magenta rozbujała się i dodała tyle tekstury do świata, który tworzyliśmy.
McKinney: A Dave znalazł Magenta tego samego dnia, w którym skończyliśmy pierwszy zabieg, więc wydawało się, że tak miało być. On i Megan Huang, która pokolorowała ten pierwszy numer, stworzyli wygląd świata Jenny, który zainspirował mnie i Dave'a do jeszcze większego nacisku na pisarzy. Ponieważ wygląda tak cholernie dobrze, wiedzieliśmy, że musimy podnieść swoją wagę!
Nawet w spokojniejszych momentach tej historii jest coś w rodzaju psychodelicznej, surrealistycznej jakości. O co chodziło w sprowadzaniu tej wizualnej wrażliwości na ten świat?
McKinney: Dave i ja nieustannie próbujemy dorównać sobie nawzajem w dziwnym czynniku książki [z] dziwacznymi pomysłami i postaciami, ale na tle bardziej realnego świata. Kiedy Magenta King zaczął wysyłać swoje szkice projektowe do tych dziwacznych koncepcji, które wymyśliliśmy, zaskoczyło nas, ponieważ nawet pejzaże miejskie nabrały tej niezwykłej i pięknie dziwacznej jakości. Kochamy to. A kolory Megan w tym pierwszym numerze były naprawdę wisienką na torcie, mocno ugruntowując nieziemski charakter serii. Numer drugi wizualnie podnosi stawkę w stosunku do nienormalnych lokacji, co w dużej mierze wynikało z wyborów dokonanych przez artystę z pierwszego numeru.
Czego mogą się spodziewać czytelnicy na starcie tej nowej serii?
Dwóch: Czyste szaleństwo, przesadna akcja, humor, przemoc i serce. Jestem wielkim fanem legendarnych postaci DC, takich jak Wally West, Damian Wayne i Connor Hawke. Ta książka ma ten rodzaj wrażliwości, ponieważ Jenny potyka się, by wypełnić bardzo duże buty swojego ojca. A czy wspominaliśmy o seksie, narkotykach i gigantycznych potworach?
McKinney: Cóż, teraz zrobiliśmy! Powodzenia w wymyciu tego obrazu z twojego umysłu.
Napisana przez Dave'a Dwoncha i Brocktona McKinneya, zilustrowana przez Magenta King, Jenny Zero #1 trafia do sprzedaży 14 kwietnia przez Dark Horse Comics.
chmiel głupkowate lagunitas