UWAGA: Poniżej znajdują się spoilery do „Korowód mistrzów nocnego artyzmu” Jasona Aarona, R.M. Guera, Giulia Brusco i Cory Petit z VC ze stron Heroes Reborn #5 już w sprzedaży.
Bo tak bardzo, jak bohaterowie i złoczyńcy uniwersum Marvela zostali przemienieni przez wydarzenia z Odrodzeni bohaterowie , jego najsłynniejsze zabytki zostały również. Po usunięciu Avengersów z osi czasu, klasyczne lokalizacje, takie jak Avengers Mountain, również nigdy nie powstały, jak je znamy. Inne lokacje miały szczęście pozostać w pobliżu, nawet jeśli są niepokojącymi wersjami ich dawnych postaci. Jednym z takich miejsc jest nic innego jak Instytut Ravencroft, który był kiedyś i tak upiornym i niewygodnym miejscem.
I w Odrodzeni bohaterowie # 5, właśnie został przekształcony w własny pokręcony Arkham Asylum Marvela, nawet bardziej niż w zwykłym Marvel Universe.
Praca Nighthawka jako rezydenta Batmana w Squadron Supreme nigdy nie była ładna ani łatwa, ale zamieszki w Instytucie Ravencroft to jedna z najgorszych nocy, jakie kiedykolwiek widział bohater. Poza samym obiektem policja jest szybko przytłaczana przez Kraven the Hunter, który w jakiś sposób wyposażył się w prowizoryczny kostium Nighthawka i naprawdę potężną siłę ognia. Nie zajmuje mu dużo czasu zejście na dół, ale raz Nocny jastrząb wszedł do środka, sprawy są jeszcze gorsze. Słabo oświetlone korytarze zalewają maniakalne śmiechy i drwiny Zielonego Goblina dobiegające z głośników, a za nimi leży armia supermocnych zabójców, którzy tylko czekają na swoją następną ofiarę. Bullseye, Sabertooth i Jaszczur czekają na Nighthawk, gdy ten przechadza się po Instytucie, później natrafia również na Doktora Octopusa i Czarną Czaszkę, zanim w końcu dotrze do Normana Osborna. Wygląda na to, że każdy złoczyńca, którego Nighthawk kiedykolwiek przyjął żywy, jest mieszkańcem Ravencroft, a dzięki nowo nabytemu ultragotyckiemu wyglądowi jako tło, wygląda na to, że Marvel Universe wreszcie ma swój własny Arkham Asylum.
Odkąd po raz pierwszy pojawił się w „Zagrożeniu dwugłowej monety!” autorstwa Dennisa O'Neila i Irva Novicka w latach 1974 Batman # 258, Arkham Asylum było domem dla najbardziej okrutnych i nikczemnych przestępców Gotham City. Przynajmniej po tym, jak Batman je tam umieścił. Jego początki mogły być nieco skromne, ale w ostatnich latach Arkham Asylum stało się czymś w rodzaju świata w uniwersum DC – a zwłaszcza w obrębie mitów otaczających Gotham City i jego Mrocznego Rycerza. Prawie każdy złoczyńca, z którym Batman kiedykolwiek się zmierzył, w pewnym momencie chodził po upiornych korytarzach Arkham.
Azyl Arkham często było centrum wybuchów supervillain, zamieszek i spisków, co sprawia, że jest nie tylko miejscem, ale także wiarygodnym zagrożeniem samym w sobie. Teraz wydaje się, że Ravencroft, który od dawna jest znacznie bardziej dopracowanym miejscem do leczenia szalonych superprzestępców, przeszedł prawie dokładnie w ten sam stan - jeśli nie znacznie gorszy. Nawet jeśli Arkham Asylum stało się epicentrum epidemii takich jak ta, rzadko kiedy było tak makabryczne – i z pewnością nigdy nie było w nim tak wielu legalnie nie do powstrzymania zagrożeń.
Ze światem Odrodzeni bohaterowie mając już tak duży wpływ na DC Universe – najwyraźniej w statusie Squadron Supreme jako odpowiednika Ligi Sprawiedliwości – nie jest prawdziwą niespodzianką, że Ravencroft stał się tym, czym jest na tej linii czasu. Nawet wcześniej zawsze istniały porównania między Ravencroft i Arkham, chociaż nigdy nie były tak trafne, jak teraz. To może nie trwać wiecznie, ale Odrodzeni bohaterowie niewątpliwie dał fanom najmroczniejszy Ravencroft w historii.