Reboot Transformers Skybound przenosi się w lata 80.… Ale to coś więcej niż nostalgia

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Wkraczając na rynek komiksów, który można charytatywnie określić jako „miękki”, niedawne wznowienie przez Skybound komiksu Transformatory nieruchomość karmi publiczność głodną nostalgii za latami 80. w czasach, gdy wiele mainstreamowych serii o superbohaterach nie nawiązuje kontaktu z fanami. Wydaje się, że jest to przypadek powtórki historii, choć już na początku Ponowne uruchomienie 2000s Transformatory komiczny również zdominował listy sprzedaży, podczas gdy zarówno Marvel, jak i DC dostosowywały się do zmieniających się gustów rynku i wychodziły z okresu anemicznej sprzedaży.



Baza fanów, którzy kochają lata 80-te

  Grimlock w kreskówce Transformers

Duża część powinowactwa do Transformatory nieruchomość jest należna serial animowany z lat 80., wyprodukowany przez Sunbow Productions (firmę producencką należącą do Griffin-Bacal, agencji reklamowej Hasbro, której zlecono promocję serii), Marvel Productions i japońską Toei Animation. Krytycy odrzucili serial jako półgodzinną reklamę Transformatory toyline, do serialu przyczyniło się wielu znakomitych scenarzystów, a obsada głosowa nadała bohaterom prawdziwą osobowość.



Naocznie, Transformatory został oddzielony od dominującego stylu Hanna-Barbera tamtej epoki, dzięki pracy Toei Animation, zaledwie kilka lat dzieliło go od stworzenia animowanego Smocza kula . Japoński animator Shōhei Kohara stworzył najwcześniejsze modele postaci, próbując przełożyć niektóre prymitywne formy robotów zabawek na atrakcyjnych androidów o wyrazistych, dających się utożsamić twarzach. Praca Kohary została później udoskonalona przez Floro Dery'ego i uproszczona na potrzeby animacji telewizyjnej. Rezultatem jest połączenie anime z początku lat 80. i tradycyjnego komiksu Marvela, a projekty zamiast starzeć się wraz z upływem dziesięcioleci, zachowały dziś prosty, elegancki urok.

Lata 2000 Transformatory komiksy niezależnego wydawcy Dreamwave otwarcie czerpały inspirację z rozpowszechnianych kreskówek z lat 80., wykorzystując ulubione przez fanów techniki kolorowania wydawcy, aby przywołać paletę kolorów klasycznego materiału, takiego jak komiks z 1986 r. Transformers: Film. Projekty obsady Transformers również opierały się na modelach animacji, a na ostateczny wygląd wpłynęła odrobina stylu „masywnej” sztuki ulicznej z pierwszej dekady XXI wieku.

Narodziny Bayformerów

  Soundwave z Laserbeakiem w Transformers: Dark of the Moon.

Fani liczą na wierność najwcześniej Transformatory projekty nie były zadowolone z wydania 2007-tych Transformatory film, reż Michaela Baya . W tym wysokobudżetowym filmie pojawiły się niemal nierozpoznawalne wersje uznanych postaci, takich jak Megatron, Bumblebee i Ironhide. (Oraz wczesne grafiki koncepcyjne, zarchiwizowane na stronie fanowskiej TFsource jeszcze bardziej odbiegająca od modelu wersja lidera franczyzy Optimusa Prime, dopóki Bay nie przekonał się, by zbliżyć się do czegoś bardziej rozpoznawalnego.) Odrzucając uproszczone modele postaci rozsławione przez serial animowany, Bay nalegał na skomplikowane projekty i widoczne metalowe części, które pozostawały w ciągłym ruchu. „Po prostu nie chciałem robić pudełkowatych postaci. To nudne i wyglądałoby fałszywie. Dodając więcej tatusiów i innych rzeczy na robotach, więcej części samochodowych, możesz po prostu uczynić wszystko bardziej realnym” – Bay powiedział MTV w 2007.



Ówczesny fani krytykowali projekty, twierdząc, że bardziej przypominają Bionicle (linia zabawek Lego z początku XXI wieku, w której wystąpiła obsada półorganicznych, pół-robotycznych wojowników) niż Transformatory . „Krytykować” to najłaskawsze określenie reakcji zagorzałych fanów, ponieważ filmy Michaela Baya były ciągłym źródłem szyderstw i złości w zorganizowanym fandomie, mimo że większość filmów Baya stała się hitami kasowymi większości widzów głównego nurtu. W odpowiedzi na krytykę fanów Bay stwierdził później, że chciałby, aby zagorzali ludzie mogli zobaczyć, jak te projekty faktycznie wyglądałyby, gdyby zostały renderowane jako realistyczne modele trójwymiarowe.

Wydanie w 2010 roku albumu High Moon Studios Transformers: Wojna o Cybertron ponieważ główne platformy gier wideo tamtej epoki rzeczywiście przyniosły fandomowi pewną ulgę. Gra nigdy nie była pomyślana jako dodatek do filmów, dając twórcom swobodę eksperymentowania z wyglądem obsady. Główny projektant Matt Krystek wspomniał o swoim zamiłowaniu do oryginału Transformatory materiał, obecnie określany jako „Generation One” lub „G1”, jako inspiracja dla ostatecznych projektów.

Uwzględniając także wpływy lat 80., takie jak tron I Łowca androidów, wygląd Wojna o Cybertron przywołał klasyczną kreskówkę, jednocześnie zmieniając obsadę do pracy w trzech wymiarach. W tych masywniejszych i bardziej błyszczących Transformersach zastosowano również strategicznie rozmieszczone świecące światła, podobne do akcentujących świateł LED spotykanych we współczesnych pojazdach.



Styl klasyczny i nowoczesny zostały pomyślnie zintegrowane, udowadniając, że w oryginalnych projektach pozostała pewna wartość. Współczesny Transformatory komiksy z IDW również czerpały inspiracje wizualne z tych gier. Jednak sukces Cybertron seria gier nie miała wpływu na przyszłe odsłony filmów. W rzeczywistości było odwrotnie, ponieważ ostatni rozdział trylogii gry został zmodernizowany, aby służyć jako preludium do filmów Michaela Baya.

Rok 2018 film prequelowy Trzmiel odnowiła nadzieję fanów oldschoolu na powrót do tradycyjnych projektów, dzięki fanowi Generation One, reżyserowi Travisowi Knightowi. Chociaż Knight rzeczywiście wykorzystał oryginalne modele animacji podczas sceny prologu rozgrywającej się na Cybertronie, była to krótka sekwencja. Większość Trzmiel' S modele były znacznie bliższe estetyce Michaela Baya, a projekt Bumblebee nie mógł zbytnio odbiegać od jego występu w filmie z 2007 roku.

Jednak każdemu, kto kiedykolwiek myślał, że klasyczny wygląd nie da się przełożyć na trójwymiarowe modele CGI, ta krótka scena z łatwością udowodniła, że ​​się mylił, co stanowiło najważniejszy punkt filmu. Fani mający nadzieję na kolejny hołd złożony oryginalnej serii w kolejnej części, 2023 rok Powstanie Bestii , otrzymał wierne odtworzenie pochłaniającego planetę Unicrona, zainspirowane filmem animowanym z 1986 roku. Jednak film w większości trzymał się estetyki Baya z pierwszej dekady XXI wieku, z zapracowanymi modelami postaci i mnóstwem wspomnianych wcześniej „doo-tatusiów”.

„Klasyczny” nie bez powodu

Jak się okazuje, oddzielenie Robots in Disguise od ich korzeni z lat 80. nie jest takie proste. Niedawne wznowienie Skybound Transformatory twórcy Daniela Warrena Johnsona to znacznie więcej niż utwór nostalgiczny – zawiera jego charakterystyczną mieszankę przesadnej teatralności i wpływów wrestlingu z zakorzenionymi ludzkimi emocjami i skomplikowaną dynamiką rodzinną – ale nostalgia Jest niewątpliwie aspekt serii.

Jedną z oznak, że tytuł znajduje się pod opieką prawdziwego fana, jest wykorzystanie przez Johnsona oryginalnych modeli animacji z lat 80. w obsadzie robotycznej. Podczas gdy postacie ludzkie otrzymały odnowiony wygląd, który być może lepiej pasuje do scenerii północno-zachodniego Pacyfiku, Transformersi są wierni projektom stworzonym podczas ich wprowadzenia kilkadziesiąt lat temu. Na swoim kanale YouTube pt. Johnson pokazał nawet wierną kreskówkową figurkę Optimusa Prime, której używał jako punktu odniesienia podczas rysowania serialu.

Co podnosi Johnsona Transformatory Jego twórczość opiera się na leniwej nostalgii i pokazuje, jak płynnie włączył klasyczne projekty do swojego specyficznego stylu. Zuchwałe linie atramentu Johnsona i sprężyste efekty dźwiękowe prawdopodobnie nie zostałyby odtworzone podczas oryginalnej wersji komiksu Marvela i nie przełożyłyby się na animację – ale zastosowane do współczesnej bitwy Autoboty kontra Decepticony, postacie są obdarzone odnowioną życie. Kiedy otrzymują trafienie, opłakują stratę innego żołnierza lub przygotowują się na ognistą eksplozję, strony trzaskają energią. Cytowanie prac takich jak Masamune Shirow Nasiona jabłka i Tetsurō Ueyamy Metalowy Strażnik Faust Jako inspiracje niezależna wrażliwość Johnsona łączy się ze stylem mangi, tworząc estetykę „Wschodu spotyka Zachód” z lat 20. XX wieku, która odzwierciedla powstanie serialu animowanego z lat 80.

Johnson wykorzystuje także to medium, tworząc niezwykle szczegółowe szkice tła i otoczenia, co nie było możliwe przy tworzeniu kreskówek akcji w latach 80. Chociaż modele głównych postaci miały zapewniać łatwy i płynny ruch, przełożenie ich na komiks daje Johnsonowi możliwość przedstawienia z przerażającymi szczegółami takich momentów, jak utrata kończyny przez Transformera podczas bitwy. To połączenie tego, co widzowie pamiętają z wczorajszych środków masowego przekazu, a jednocześnie nadające komiksowi coś wyjątkowego.

Inną estetyką przyjętą w serii Skybound jest pojęcie nieczasu, ponieważ Johnson utrzymuje, że akcja serialu nie rozgrywa się w żadnym konkretnym roku. Niektóre elementy bardzo przypominają lata 80., ale na obrzeżach historii pojawia się także kilka śladów bardziej nowoczesnej kultury. Podejście to przypomina motyw wizualny opracowany przez Tima Burtona w latach 89 Ordynans , a później udoskonalony przez Batman: serial animowany .

Okres przed II wojną światową, w którym narodził się Batman, ma wyraźny wpływ na ten świat, ale okres ten nie obejmuje ściśle roku 1939 ani 1989. Moda i technologia współistnieją w sposób, który nie ma dosłownego sensu, ale działa dla tego konkretnego kawałka. Casting inspirowany latami 80 Transformatory to sprytny sposób na kontynuację tej tradycji. I choć rozważanie tego może zaboleć fanów pokolenia X, lata 80. są dziś dla młodych widzów równie obce, jak era Nowego Ładu była dla dzieci z lat 80.

Być może nie powinno być zaskoczeniem, że dobrze zaprojektowana sztuka, która odniosła sukces w głównym nurcie, może przezwyciężyć upływ czasu, ale nie można zaprzeczyć, że wiele Transformatory twórcy i menedżerowie marek od dawna chcą uciec od tego wyglądu. Filozofia od wielu lat polega na pozbywaniu się modeli postaci, usuwaniu wszystkiego, co eleganckie i łatwo dostępne, oraz uwzględnieniu nadmiernych i ekstrawaganckich elementów projektu. Choć powrót do przeszłości może wiązać się z oskarżeniami o cyniczne uleganie fanom, bombastyczne dzieło twórcy darzącego autentyczny materiał twórcą pokazuje wartość tego, co wcześniej zostało odrzucone.



Wybór Redakcji


10 fanów Justice League Dark Heroes chcą w DCU

Kino


10 fanów Justice League Dark Heroes chcą w DCU

DCU wprowadzi do wszechświata więcej nadprzyrodzonych bohaterów. Są też takie, które idealnie nadawałyby się do adaptacji Justice League Dark.

Czytaj Więcej
Toyotarou z Dragon Ball Super ujawnia „ostateczną korektę” Akiry Toriyamy

Inny


Toyotarou z Dragon Ball Super ujawnia „ostateczną korektę” Akiry Toriyamy

Artysta mangi Toyotarou potwierdza ostatnią poprawkę twórcy Dragon Ball Akiry Toriyamy w trwającej serii Dragon Ball Super.

Czytaj Więcej