RECENZJA: Liga Sprawiedliwości: Last Ride #1 popycha bohaterów DC do punktu krytycznego

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Liga Sprawiedliwości od dawna jest najbardziej stabilną, prestiżową drużyną w uniwersum DC. ale ten zespół superbohaterów rozdziera się w szwach od środka w nowym miniserialu Liga Sprawiedliwości: Ostatnia jazda: . Napisany przez Chipa Zdarsky'ego i zilustrowany przez Miguela Mendocę, tytuł był pierwotnie planowany jako pierwsza cyfrowa seria, zanim został ponownie zamówiony jako konwencjonalny, ośmioczęściowy miniserial. A sądząc po początkowym numerze historii, Zdarsky i Mendoca tworzą jedno z najsurowszych, bezbronnych ujęcia najpotężniejszych bohaterów DCU od lat, stawiając zespół w emocjonalnym, nowym świetle, które ma być testowane w miarę rozwoju historii .



Po tym, jak Liga Sprawiedliwości przeżywa przerażającą tragedię, zaufanie i współpraca między Supermanem, Batmanem i Wonder Woman wydaje się być nieodwracalnie napięta z powodu natychmiastowych skutków, skutecznie rozbijając Ligę Sprawiedliwości. Jednak po tym, jak sprawca najbardziej ohydnych morderstw we wszechświecie w końcu zostaje aresztowany i przygotowuje się do postawienia przed sądem, centralna trójca Ligi musi odłożyć na bok dzielące ich różnice i wrócić do siebie, jeśli chce mieć pewność, że postępowanie przebiegnie bez przeszkód .



Zdarsky równoważy największe ikony w DCU z tą historią i oferuje bardziej zgryźliwe spojrzenie na każdą z nich, a Superman i Batman otrzymują najbardziej wyróżniające się występy zespołu w tym otwierającym numerze. Zdarsky dobrze radzi sobie z większością swojej obsady i wyznacza wysokie stawki oraz intrygujące wskazówki, aby historia posuwała się do przodu, chociaż jego scenariusze najlepiej sprawdzają się w spokojniejszych momentach, w tym kontemplacyjnym prologu między Clarkiem Kentem i Lois Lane. Kiedy rozmowy nagrzewają się, niektóre dialogi skręcają w stronę melodramatu, podczas gdy Zdarsky nadal ukrywa swoją rękę, ponieważ historia dopiero się zaczyna.

Mendoca, współpracując z kolorystą Enricą Angiolini, tworzy subtelnie ciemniejszą iterację głównego DCU, do którego czytelnicy są przyzwyczajeni w erze Infinite Frontier. Nawet w jaśniejszych sceneriach większość dzieł sztuki jest spowita cieniami i panującym poczuciem strachu i nieufności między bohaterami, którzy ostrożnie przegrupowują się i patrzą na siebie. W tym wydaniu nie ma ogromnej ilości akcji, ale niewiele stałych fragmentów jest dostarczanych bardziej niż kompetentnie. Zamiast tego Mendoca tworzy nastrój, który jest najeżony wyraźnymi wewnętrznymi kłótniami i frustracjami, które nieustannie kipią pod powierzchnią; jest to podzielona Liga i nawet w obliczu zagrożenia, które wymaga ich pełnej współpracy, bohaterowie wciąż niechętnie współpracują ze sobą na rzecz większego dobra.

POWIĄZANE: Liga Sprawiedliwości dokucza potencjalnemu romansowi między dwoma półbogami DCEU



Liga Sprawiedliwości: Ostatnia jazda: ujawnia zespół na skraju całkowitego rozerwania przez wewnętrzne naciski, nawet gdy są gotowi podjąć misję o uniwersalnym znaczeniu. Zdarsky i Mendoca tworzą naturalną współpracę, a Zdarsky dobrze zna głosy swojej kultowej obsady, ponieważ natychmiast kłóci się ze sobą. Grafika Mendocy, z wyborem Angioliniego w palecie kolorów - naprawdę podnosi ten kontrowersyjny nastrój, jednocześnie drażniąc jeszcze większe, bardziej bombastyczne rzeczy, które mają nadejść, gdy miniserial zaczyna nabierać rozpędu. Ostatnia przejażdżka nie jest historią, która koniecznie postawi DCU na głowie, ale nadal zapewnia spojrzenie na podstawową trójkę bohaterów jako studium postaci i potrzebę stania razem jako jeden.

Czytaj dalej: Jak Liga Sprawiedliwości pokonała swojego najpotężniejszego złoczyńcę - przez zakończenie



Wybór Redakcji


Anatomia D&D: 5 faktów, które powinieneś wiedzieć o Owlbears

Gry Wideo




Anatomia D&D: 5 faktów, które powinieneś wiedzieć o Owlbears

Sowodźwiedzie z Dungeons & Dragons to niebezpiecznie intrygujące stworzenia, które wymagają ostrożności, gdy poszukiwacze przygód natkną się na nie na wolności.

Czytaj Więcej
Cameron Monaghan z Gotham o tym, dlaczego nie można go nazwać „dżokerem”

Telewizja


Cameron Monaghan z Gotham o tym, dlaczego nie można go nazwać „dżokerem”

Cameron Monaghan z Gotham wyjaśnia, dlaczego jego postać prawdopodobnie nigdy nie zostanie nazwana „Jokerem” w przebojowym serialu FOX.

Czytaj Więcej