Witamy w specjalnej części Adventure(s) Time, w której spojrzymy na klasycznych animowanych bohaterów z przeszłości. W tym tygodniu wracamy do X-Men: serial animowany , jedna z najbardziej wpływowych serii sobotnich porannych w historii. W tym programie jest pokolenie fanów zapoznanych nie tylko z X-Men, ale także z kanonem Marvela. Dobrze ceniony za wierność charakterystyce X-Men, służył jako jedna z najbardziej lojalnych adaptacji komiksów w historii.
Producenci starali się zaprezentować lojalną interpretację X-Men. Oznaczało to nie tylko charakteryzacje, ale także projekty spektakli. A w 1992 roku X-Men wciąż byli w cieniu Jima Lee.
Lee rozpoczął bieg dalej Niesamowite X-Men w 1989 roku, łącząc poczucie dynamizmu z mocno renderowanymi formami. Zainspirowany Nealem Adamsem i Arthurem Adamsem, Lee szybko stał się najpopularniejszym artystą komiksowym. Już przed jego przyjazdem był topowym sprzedawcą, Niesamowite X-Men stał się potwornym hitem podczas biegu Lee. Marvel odpowiedział na ten sukces, przyznając Lee nowy tom X Men nadzorować.
POWIĄZANE: X-Men: The Animated Series – Które sceny nigdy nie były emitowane w powtórkach?
Jego współpraca z pisarzem Chrisem Claremontem i tuszem Scottem Williamsem, X Men #1, pozostaje najlepiej sprzedającym się komiksem wszech czasów z zamówieniami ponad 8,1 miliona egzemplarzy. Wydanie wprowadziło przeprojektowanie Jima Lee dla (prawie) całego zespołu, wygląda na to, że wielu fanów uważa go za ostatecznego X-Men. Kiedy produkcja an X Men serial animowany rozpoczął się kilka miesięcy później, opierając projekty na kwestiach Jima Lee.
Najpierw przyjrzymy się oryginalnemu obrazowi Lee. Następnie ujęcie z kreskówki pod wpływem jego sztuki.
Lee zainspirował więcej niż projekty głównych postaci. W całej serii pojawiłoby się kilka hołdów dla komiksów Jima Lee. Weźmy na przykład „Cold Vengeance”, pierwszy animowany obraz wyspy Genosha. Kiedy X-Men stają przed żołnierzami Genoshan, projekty pochodzą z fabuły „X-Tinction Agenda”. Rozdziały tego crossovera Jima Lee odnowiły wojsko Genoshan, dając im projekty inspirowane mangą Masamune Shirowa nasiona jabłoni .
POWIĄZANE: X-Men: The Animated Series – Historia wszystkich tych niesamowitych kamei
Następnie jest „Opowieść łotra”, historia powstania serii Rogue. Kiedy Rogue staje w obliczu psychicznej, koszmarnej wersji Carol Danvers, wygląd pochodzi bezpośrednio z grafiki Jima Lee w Niesamowite X-Men # 269.
Odcinek drugiego sezonu „X-Ternally Yours” przedstawił byłą żonę Gambita, Bellę Donnę, w animowanym kanonie. Wraz z nią przybyła Gildia Złodziei i Gildie Asasynów. Niektóre z tych projektów zadebiutowały w X-Men/Ghost Rider historia zwrotnicy. Podczas gdy niektóre projekty pojawiły się po raz pierwszy u Rona Wagnera Widmowy jeździec sztuki, prawdopodobnie Jim Lee zaprojektował wygląd obu Gildii. Ta wersja Bella Donna jest z pewnością Lee.
Dostosowanie klasycznej fabuły Phoenix Saga do serialu wydawało się nieuniknione. Wygląda na to, że animatorzy czerpali więcej inspiracji z interpretacji Jima Lee niż z oryginalnych projektów Dave'a Cockruma.
POWIĄZANE: Którzy klasyczni wrogowie nie mogli pojawić się w X-Men: The Animated Series – i dlaczego?
Dla porównania, oto oryginalna interpretacja Gwardii Imperialnej autorstwa Dave'a Cockruma.
A oto Dave Cockrum renderujący swoje ukochane Starjammers.
Animowane interpretacje zdecydowanie mają więcej mocno renderowanego stylu Lee.
Kiedy Deathbird, złoczyńca stworzony przez Chrisa Claremonta i Dave'a Cockruma, pojawił się w odcinku „Osierocony koniec”, jej wygląd niewiele przypominał modelkę Cockruma. Zamiast tego jej inspiracja pochodziła ze stron Niesamowite X-Men #275. (Słusznie klasyczny numer, który wielu fanów uważa za najmocniejszą pracę Lee nad książką. I tak, ten obraz pochodzi z poprzedniego numeru, ale jest też świetny.)
Nawet gdy X-Men nie mają kostiumów, wpływ Jima Lee był obecny. Zobacz, jak X-Men grają przyjacielski mecz koszykówki z dwuczęściowego „Out of the Past”. Te stylowe niewypały „Just Do It” pochodzą ze sztuki Jima Lee w X Men #4.
W dalszej części historii mamy retrospekcję do czasów tajnego agenta Wolverine'a. Ma na sobie złocisto-czarną zbroję zaprojektowaną przez Lee, która zadebiutowała w X Men Retrospekcja #5.
Pod koniec serialu pojawiło się „Sanctuary”, wątek fabularny inspirowany otwarciem Claremont/Lee X Men fabuła. Debiut nikczemnych Akolitów, ubranych w projekty Jima Lee. (Nigdy właściwie nazywa Akolici, z powodu cenzorów sieciowych.) Nawet Magneto, występujący w jednej ze scen w białej szacie, ma na sobie projekt od Jima Lee z X Men #1.
(Podziękowania dla Matta Re na Twitterze za najlepsze zdjęcie.)
Strona 2: Czy obraz Jima Lee Departure Prawie Nix jego X-Men Designs z kreskówki?
1 dwa