Jako jeden z największych programów telewizyjnych wszechczasów, Breaking Bad reprezentował najlepszych z najlepszych, a telewizja po prostu nie jest lepsza niż czwarty sezon serialu. Seria zajęła trochę czasu, aby w pełni nadążyć i potknęła się nieco w końcowej części, gdzie gorąco oczekiwany finał pozostawił przed scenarzami prawie niemożliwe zadanie. Ale sezon 4 osiągnął ten idealny punkt środkowy, w którym serial po prostu nie mógł być lepszy.
trapista rochefort 10
Chociaż początek serialu, w którym nauczyciel chemii nawiązał współpracę z byłym studentem w celu produkcji mety, okazał się na tyle intrygujący, że widzowie dawali mu szansę, zajęło to trochę czasu. Breaking Bad aby w pełni zaistnieć. Jako chemik Walter White i wypalony Jesse Pinkman zszedł do coraz bardziej brutalny królestwo przestępczego półświatka, przedstawienie przeszło z relatywnego poziomu ludzkich postaci do mitycznej opowieści o karmicznej zemście. Sezon 4 był tym, w którym osiągnął ten krok.
Breaking Bad Sezon 4 rozpoczął się od „Box Cutter”, skutecznie ustanawiając Gustavo Fringa głównym antagonistą sezonu, gdy otworzył gardło podwładnemu tylko po to, aby udowodnić bohaterom serii. Chociaż Walt i Jesse pracowali dla Gusa, produkując najczystszą metamfetaminę na rynku w zamian za wygórowane bogactwo, obaj byli świadomi, że ich czas szybko ubywa, jeśli nie znajdą sposobu na pokonanie Gusa. Sezon zakończył się tą porażką, a Gus słynie z poprawiania swoich momentów krawata przed śmiercią. Te pamiętne sceny ze złoczyńcą zakończyły sezon 4 i pomogły określić go jako najlepszy w serii.
Sezon 4 nie tylko uosabiał Gusa jako złoczyńcę, dając rzadki wgląd w jego pochodzenie i motywacje, ale także tam, gdzie główni bohaterowie w pełni sami się sprawdzili. Chociaż Walt rozpoczął swoją podróż, mówiąc, że chce zapewnić i chronić swoją rodzinę, w sezonie 4 widział, jak w pełni realizuje swoje ambicje nie tylko obrony przed Gusem, ale także zastąpienia go. Własny łuk postaci Jessego, który często był sfrustrowany niezdecydowaniem, żalem i nawrotami uzależnienia, obrał określony kierunek w kierunku ukończenia swojego łuku, ponieważ podjął nieoczekiwane zwroty, najpierw przyjmując rolę złoczyńcy, a następnie odkrywając, że może być naprawdę dobry w sumie.
Innymi głównymi pretendentami do najlepszych sezonów serii są prawdopodobnie sezony 3 i 5, ale porównując je z sezonem 4, staje się jasne, że brakuje im istotnych elementów. W piątym sezonie brakowało postaci, które ugruntowały się jako jedne z najlepszych w historii telewizji. Nie tylko Gus był całkowicie nieobecny, ale Mike Ehrmantraut został podobnie zabity, a Saul Goodman został zdegradowany do znacznie mniejszej roli. Podczas gdy sezon 3 miał wszystkie te postacie obecne, nie mieli jeszcze ściśle określonych ról, osobowości i relacji z Waltem i Jessem. A przy historii tak bardzo skupionej na postaciach, decyzja o najlepszym sezonie jest kwestią ustalenia, która pora roku najlepiej pozwoliła im zabłysnąć. Sezon 4 właśnie to robi.
W innych sezonach mogą występować pojedyncze sceny, takie jak ostatnie momenty Walta lub cały odcinek trzeciego sezonu, „The Fly”, które wykraczają poza wszystko, co seria miała do zaoferowania. Ale jeśli chodzi o ogólną jakość i mierzenie odcinków funt za funt, po prostu nie ma bicia Breaking Bad Sezon 4. W istocie serial opowiada o korupcji i przemianie jednego człowieka z troskliwego ojca w egomaniaka, co najlepiej widać w czwartym sezonie serialu. W końcu to odcinek tego sezonu, „Cornered”, zawierał najbardziej charakterystyczny cytat: „Jestem tym, który puka”.